Słowa Sathya Sai

1981–1982




Fragmenty tomu XV
poprawionego wydania dyskursów
Bhagawana Śri Sathya Sai Baby






Grudziądz – Toruń
Czerwiec 1994




[Tłum.: KMB, maj-czerwiec 1994 r.]




Słowa Sathya Sai

Wyjątki z tomu XV (1981–1982)

(wydanie nowe poprawione)






Spis fragmentów

  1. O Bogu i Awatarach
  2. Miliony przybędą do Nilayam
  3. Wyjątkowy uniwersytet
  4. Krytyka ludzi wykształconych
  5. Sai kalumnii się nie boi
  6. Jezus był Miłością
  7. Boże Narodzenie 1982 r.
  8. Gromadźcie zasługi, a nie dobra
  9. Wszechświat i nauczyciel
10. Wartości ludzkie
11. Zdrowie a odżywianie i obyczaje
12. Strońcie od lekarzy
13. Jak zobaczyć Atmę
14. Czym jest sen
15. Sewa
16. Unikaj ludzi nieprzychylnych
17. Ego
18. Charakter kobiety
19. Umysł i przywiązania
20. Zamierzenia przyczyną odradzania
21. Człowiek Bogiem
22. Dźiwa a Brahman
23. Jak prosić Boga
24. Nauka a duchowość
25. Dlaczego medytacja jest nieskuteczna?
26. Jak prowadzić ekanta bhakti
27. Kali juga najlepsza
28. Pochodzenie Wed
29. Znaczenie rytuałów
30. Uttarajana
31. Śuka i Parikszit
32. Radźas Wiśwamitry
33. Inne ciekawe cytaty



1. O Bogu i Awatarach

Czas jest tylko zwierciadłem, które ujawnia nam nasze wyobrażenia i fantazje. Nie ma on priorytetów ani oryginalności. Nie ma własnych idei ani sympatii do innych. Radość i smutek, które prezentuje nam czas są tylko odbiciami naszych własnych czynów, dobrych bądź złych. Odbicia mogą pojawiać się w tym zwierciadle szybko albo z opóźnieniem. Nasienie zmienia się w drzewo dopiero po latach, a na owoce trzeba poczekać jeszcze kilka. Każdy czyn jest nasieniem, które nieuchronnie przynosi owoce, albo słodkie albo gorzkie, które trzeba będzie spożyć w radości bądź smutku. Dlatego człowiek powinien postanowić czynić dobro, widzieć dobro, słyszeć dobro i być dobrym.

Ponieważ dobroć jest prawdziwą naturą człowieka. Złe skłonności są nienaturalne; są one narzucone przez okoliczności. Przez czysty pech, człowiek przywołuje do siebie nawarstwienia ignorując sedno. Trzeba pokładać swą wiarę w Boskości, która jest we wszystkim, zawsze i wszędzie. Wedy oświadczają: [...(pominięty czterowiersz w sanskrycie)] „Tamto jest w pełni Boskie. To jest w pełni Boskie. Z pełnego powstało w pełne. Mimo, że to pełne pochodzi z tamtego, tamto pozostaje pełne". „Tamto" oznacza „rzecz odległa, oddzielna", „coś, co jest poza zasięgiem instrumentów ludzkiego postrzegania". „To" oznacza świat widzialny, świat przedmiotowy, poznawalny zmysłami i poddający się doświadczeniu. Ten też jest boski, jak cała reszta.  Vijayadhasami, 27-10-82; 299

Tjaga (poświęcenie) daje człowiekowi największe szczęście. Ten, kto jest zawsze gotowy poświęcić swoje wygody, aby komuś pomóc, jest prawdziwym wielbicielem. Ludzie lgną do komfortu, luksusu i „high life-u". Ale jak długo mogą tak lgnąć? Nie możesz się ścigać, kiedy drogę zagrodzi ci góra. Świat jest ograniczony przez czas i przestrzeń, a wasz pobyt tutaj jest na ograniczony okres. Szukać radości w świecie przedmiotów jest równie głupie, jak zbieranie kropel rosy z liści lotosu myląc je z diamentami, albo brnięcie poprzez miraże w nadziei nabrania wody do cebra. Czystą i obfitą radość można zdobyć tylko u Boga i przez podporządkowanie się Boskim prawom i wskazówkom.

Kiedy byli na wygnaniu żyjąc w lesie, pewnego dnia Sita zauważyła złotego jelenia. Była nim zafascynowana i błagała Ramę, by poszedł za nim, złapał go i przyprowadził. Rama wyruszył z pustelni nakazując Lakszmanie, by pozostał na straży i nie opuszczał Sity pod żadnym pozorem. Złoty jeleń był przynętą użytą przez Rawanę, by wyciągnąć Ramę z pustelni w celu porwania Sity. Jeleń (demon Marća), imitując głos Ramy, wołał Lakszmanę, by przyszedł mu na pomoc. Sita doszła do wniosku, że Rama jest ranny i prosiła Lakszmanę, by poszedł go ratować. Lakszmana znał zbyt dobrze Ramę, by się przestraszyć. Był on prawdziwym sługą Pana. Tak więc, trzymał się swoich obowiązków.

Kiedy wołanie powtórzyło się Sita nie mogła pohamować swego gniewu wobec nieprzejednanego stanowiska Lakszmany. Użyła słów nie do powtórzenia, aby przekonać Lakszmanę do nieposłuszeństwa względem Ramy. „Czy planujesz posiąść mnie po śmierci Ramy?", spytała. Lakszmana nie mógł znieść tego zarzutu; zostawił ją samą i udał się w kierunku miejsca, skąd dochodził głos. I tak, co się miało stać, to się stało. Kiedy bracia wrócili, w pustelni nikogo nie było, Sita została porwana. Rama powiedział do Lakszmany: „Nie posłuchałeś mnie, działałeś wbrew moim poleceniom i dlatego stało się to nieszczęście". Cokolwiek się stanie, jak krytyczną by nie była sytuacja, należy wypełnić poprawnie nałożony obowiązek. Jak wielkie by nie były zagrażające niebezpieczeństwa, nie powinno się ustępować. Lakszmana przez całe życie żałował tego zaniedbania.

Można podnieść tutaj kwestię złotego jelenia. Czy Rama nie wiedział, że była to przynęta, demon w tej postaci posłany przez Rawanę dla ułatwienia swego diabelskiego planu? Oczywiście, wszystko to wiedział. Wiedział, że ten epizod był tylko prologiem do wypełnienia zadania, dla którego przyszedł. Mógł zabrać Sitę z powrotem z Lanki i w jednej chwili zamienić Lankę w górę popiołu. Lecz pozyskał Sugriwę na sprzymierzeńca i zrobił wiele innych rzeczy, by odzyskać ją i ukarać Rawanę. Dlaczego? W celu zapewnienia pomyślności światu, wsparcia prawości wśród ludzi i spowodowania zniszczenia niegodziwych, Pan może swobodnie wybierać.

Osoby, które są nieświadome dróg Boga, nie mogą tego pojąć. Bóg może z własnej woli zaangażować się w działania, które służą jako ideały i przewodniki dla rodzaju ludzkiego. Gdyby Rama nie zaaranżował tego dramatu ze złotym jeleniem i uprowadzeniem Sity, jakże mogło dokonać się uwiekopomnienie oddania Hanumana?

Weźmy Awatara Krisznę. Czy są podstawy by wątpić w Jego boskość i podejrzewać Go, że był złodziejem, kłamcą i bawidamkiem? W Bogu nie ma uprzedzeń ani stronniczości, nie ma faworyzacji ani awersji. Skoro jest On Wszystkim, cóż może ukraść? Kogóż mógłby pragnąć posiąść? Zarzuty tego typu pochodzą od osób cierpiących na żądzę, zawiść i namiętność. Raz oświadczasz „Bóg jest Jeden. Bóg to Prawda, Czystość, Stabilność, Wszechwiedzący, Świadek, Ponad Uczuciami i Myślami, Pozbawiony trzech gun", a zaraz potem przypisujesz uczucia i potknięcia temu samemu Bogu. Jakże więc możesz zrozumieć akty Boga? Musimy przyjmować je z wdzięcznością i chętnie, gdyż cokolwiek On robi, albo cokolwiek zaniedbuje, jest to dla dobra świata.

Ludzie, którzy wyobrażają sobie Boga jako stronniczego i niesprawiedliwego, opisują tylko siebie. Ludzie utrzymują, że Bóg jest w mrówce tak samo, jak jest w kosmosie. Wielbią mrówki i karmią je, kładą ziarna ryżu na ziemi wokół jamek mrówek. Ale niech tylko jakaś mrówka poważy się użądlić, zostanie w tej samej chwili zabita. Zwierzęcość w człowieku przytłacza go, nie może się przed nią powstrzymać. Nie postępuje zgodnie ze swoimi słowami. Tylko Miłość może ujawnić, że jest w nim iskra Boskości.

Nie powinniście budować obrazu Boga według swoich potrzeb i norm, a potem ubolewać, że Bóg nie dopasowuje się do nich. Bóg jest wszechmocny, wszechwiedzący i wszystko przenika. Jakże więc można przypisywać Mu jakieś ograniczenia? Byłoby niemądre osądzać Go, byłoby grzeszne zarzucać mu winy. Złe skłonności, postawy i nawyki, które przetrwały przez wiele żywotów i trwają również w tym życiu, popychają ludzi do takich wniosków. Nikt nie ma prawa ustanawiać reguł rządzących postępowaniem Boga.

Bóg tkwi w każdej żywej istocie, w każdej rzeczy nieożywionej. Nie można narzucać żadnych rozróżnień, gdyż wszystko jest Bogiem. W celu darowania radości albo umożliwienia człowiekowi czerpania radości, Bóg płata figle, planuje i kieruje dramatami. To On powoduje łzy i koi łzy; leczy szaleństwo i sprowadza szaleństwo. To On przepędza manię do sławy i fortuny; On rozpala manię do Boga i Łaski.  Vijayadhasami, 27-10-1982; 302-305


2. Miliony przybędą do Nilayam

Możecie myśleć: „Swami robi to, robi tamto". Ale nie jest to dla Mnie; to dla was. Mówiłem o tym w ubiegłym roku na Urodzinach. Dla siebie (wierzcie albo nie) nie wydaję nawet jednej naja pajsa (grosza). Cokolwiek robię, robię to tylko dla społeczeństwa. Chociaż minęło już 56 lat, nie miałem ani jednej koszuli czy szaty szytej dla Mnie. Noszę teraz to, co dał uczeń Radhakrishna z Kingdom of Sathya Sai. Nie od dzisiaj, ale od samego początku, nigdy nie zaświtała we Mnie myśl, że „muszę mieć to czy tamto". Myśl taka nie powstaje też teraz. Nigdy nie powstanie. Wszystkie myśli jakie powstają we Mnie są nakierowane wyłącznie na pokój i dobrobyt świata, na postęp młodzieży i na kształtowanie idealnych chłopców i dziewcząt, którzy poprowadzą innych właściwą drogą.  P.N., 23-11-82; 312

Mam postanowione popieranie anandy poprzez ożywienie i ponowne ugruntowanie sposobu życia Bharatijów (Hindusów). Stanie się tak niewątpliwie. Bharatija dharma (prawość) z pewnością może być proponowana innym krajom. Nie ma potrzeby rozpaczać czy ulegać samopotępianiu. Dni zwycięstwa zbliżają się. Możemy rozpocząć bicie w tryumfalne bębny.

Ucieleśnienia Boskiej Atmy, możecie tego nie móc dostrzegać, lecz Ja mam to jasno przed oczami. W miarę jak będą mijały dni, nawet ci którzy teraz nie są w stanie rozpoznać prawdy Swamiego, będą musieli zbliżyć się ze łzami skruchy i doświadczyć Mnie. Bardzo szybko będzie to dotyczyć całego świata. Obecnie Swami powstrzymuje ten rozwój wypadków. Kiedy już pozwoli się mu zamanifestować, cały świat zostanie przemieniony w Prasanthi Nilayam. Ruszcie więc, wszyscy, z postanowieniem praktykowania w życiu codziennym przedłożonych wam ideałów. W nadchodzących latach możecie nie mieć takiej szansy, jaką macie teraz. Nie będziecie mieli okazji być tak blisko. Miliony pośpieszą do tego miejsca i zbiorą się tutaj. Stanie się to szybko dlatego zdobywajcie współczucie Swamiego i jego Miłość poprzez działalność sewy i wypełniajcie wasze życie sensem.  P.N., 23-11-82; 313


3. Wyjątkowy uniwersytet

Dzisiaj ogłaszam zdarzenie, które bardzo was ucieszy. Sai jest zawsze pełen radości. Niepewność, żal i niepokój nie mogą dosięgnąć Sai — nie mogą zbliżyć się nawet na milion mil. Wierzcie albo nie, Sai nie ma najmniejszego doświadczenia niepokoju, ponieważ Sai zawsze jest świadomy powstawania i przekształcania się przedmiotów, i zarania czasu i przestrzeni, i zdarzeń wówczas i tam zachodzących. Ci, którzy nie posiadają wiedzy o tym i ci, których dotykają okoliczności, doznają smutku. Ci, którzy są spętani więzami czasu i przestrzeni stają się ofiarami smutku. Chociaż Sai uczestniczy w zdarzeniach uwarunkowanych przez czas i przestrzeń, Sai zawsze tkwi w źródle, które jest tak poza czasem jak i poza przestrzenią. Sai nie jest uwarunkowany czasem, miejscem ani okolicznościami.

Dlatego wszyscy musicie rozpoznać wyjątkowość woli Sai, sankalpy (postanowienia) Sai. Wiedzcie, że ta sankalpa jest wadźrasankalpą (twarda jak diament, wadźra) — jest to nieodparta Wola. Możecie zignorować jej przejawy jako słabe i nieznaczące ale kiedy tylko wola ta nabierze kształtów, wszystko może się zmienić, tylko nie ona.

Piętnaście lat temu, podczas inauguracji gimnazjum w Anantapur, powiedziałem, że wkrótce zostanie ono przekształcone na uniwersytet. Ludzie myśleli, że Sai Baba mówił tak naciągane słowa tylko po to, by dodać im otuchy. Gimnazjum w Prasanthi Nilayam założyliśmy dopiero w ubiegłym roku. Na otwarcie powiedziałem wówczas „Będzie ono przekształcone w uniwersytet w przyszłym roku, dlatego musimy zapewnić stabilną podstawę". Kiedy to powiedziałem Bhagawantam zauważył: „Jest to niemożliwe". „Instytucje działające od dwudziestu, a nawet trzydziestu lat, po zdobyciu wielu wyróżnień i zorganizowaniu kierunków podyplomowych, mają jeszcze ten cel przed sobą. Swami deklaruje coś takiego! Jakiż to [jeszcze] kierunek przyjmie Sankalpa Sai?", rozmyślał w duchu. On wie jaki kierunek przyjmie. Jednak, wydało mu się wątpliwe, by [gimnazjum] stało się uniwersytetem już w drugim roku swego istnienia.

Wyjątkowość Uniwersytetu Prasanthi Nilayam
Jest to drugi rok działalności gimnazjum w Prasanthi Nilayam. Ponieważ wola Swamiego jest Wolą Wszechmogącego, Rząd Indii zgodził się na inaugurację tutaj przez nas uniwersytetu. Dlatego, tego właśnie dnia, w święto Widźajadaśami, gimnazjum w Prasanthi Nilayam i gimnazjum w Anantapur podnoszone są do rangi składników nowego uniwersytetu.

Uniwersytet ten nie będzie głosił na swoim kursie botaniki samej wiedzy o drzewach w przyrodzie; będziemy rozprzestrzeniać wiedzę o Drzewie prawdziwego życia. Nie będzie on głosił samej wiedzy o ekonomii; zostanie włączona także wiedza o teistycznej etyce. Nie będzie on nauczał samej wiedzy z chemii (rasajana śastra); odsłoni on też tajemnice „Raso waj sah", najwyższego ucieleśnienia słodyczy, Atmy. Nie będzie on nauczał jedynie wiedzy o świecie materialnym (padartha); będzie on także nauczał wiedzę o świecie niematerialnym (parartha). Nie będzie on czynił rozróżnienia materialnego od niematerialnego, ani traktował niematerialne jako nie mające odniesienia do materialnego. Zdecydowaliśmy, że będzie to wyjątkowością tego uniwersytetu.

Nie przyjmie on, jak czynią to inne uniwersytety, kilku fakultetów i obciążał swych absolwentów stopniami, które mogliby przedstawiać jak miski żebracze w poszukiwaniu pracy. Uniwersytet ten przekaże swym alumnom odwagę i zaufanie, wiedzę i umiejętności, które pozwolą im kształtować swe kariery własnym wysiłkiem, stanąć na własnych nogach i polegać na własnych siłach. Dlatego, zaproponowaliśmy, by kształcenie duchowe na tym uniwersytecie było harmonijnie zintegrowane z nauczaniem etyki, wiedzy fizycznej i metafizycznej.

Sai Sankalpa jest oparta na Prawdzie i jest dla Prawdy
Na kilka minut przed przyjściem tutaj, przeprowadziłem Bhumi Pudźę (konsekrację miejsca) na Budynek Administracji uniwersytetu. Tam, na szczycie tych wzgórz, w rozległej scenerii pięknej przyrody, wkrótce stanie imponujące i atrakcyjne centrum działalności uniwerytetu. Haji (spokój, komfort) dla umysłu; reji (chłodna delikatność) dla ciała; Sai dla naszego życia — oto tutejsza rzeczywistość. W przyszłym roku o tej porze, wasze oczy będą mogły napawać się widokiem wspaniałego budynku tam na górze za Południowym Prasanthi.

Nasze plany konstrukcyjne, jak i plany w ramach innych projektów, nie są rozciągnięte na pięć czy dziesięć lat. Są to plany „pięciodniowe" i „dziesięciodniowe". Ponieważ musimy dostosować się do ograniczeń ustalonych przez rząd, dlatego mamy opóźnienie. W innym przypadku, mogłyby być zrealizowane w jednej chwili, ponieważ Moje postanowienia oparte są na Prawdzie i są dla Prawdy. Ich celem jest wspieranie godnego życia ludzkości, rozkwitu świata. Nie są one zabarwione ani przez poczucie własności, ani wywyższanie się. Dlatego nie ma żadnego powodu, by wątpić. Wola Sai musi zaowocować w określonym czasie. Czerpcie wszyscy dobro i radość z takiego rozwoju wypadków!  Poornachandra Auditorium, 8-10-1981;143-145


4. Krytyka ludzi wykształconych

Bhagawantham opanował szczegółową wiedzę o świecie, o którym teraz wspomniałem [materialnym]. Także nauczył on tego wielu swoich uczniów, a oni z kolei nauczali wielu innych, którzy stali się ich uczniami. I to wszystko. Wiedział i przekazał wiedzę innym. Ci inni przekazali tę wiedzę dalej. W ten sposób przeszła ona z jednej grupy ludzi na inną. Czy proces ten posunął pokój i postęp w świecie? Nie pomógł w najmniejszym nawet stopniu. W miarę gromadzenia wiedzy doczesnej, człowiek traci współczucie, które skłania go do kochania swego sąsiada, dostrzegania jego kłopotów i niepokojów, dzięki czemu może mu ulżyć. Staje się coraz bardziej egoistyczny.

Ucieleśnienia Miłości! Nie sądźcie inaczej. Gdy objawia się prawdę, istnieje skłonność do oporu. Dzisiaj wszystkie wykształcone osoby dotyka samolubstwo. Ba! Choroba ta tak ich zniewoliła, że nie zwracają uwagi nawet na nędzę swoich rodziców. Nie jest to oznaką wykształcenia. Kształcenie musi poszerzać serce, musi rozwijać miłość. Siła ducha i rozwaga pochodzą od Rzeczywistości w człowieku. Trzeba uzewnętrzniać ten fakt w każdym czynie, jak również wyrażać wdzięczność za doznaną uprzejmość.  22-11-81; 176


5. Sai kalumnii się nie boi

Ufam, że jeśli przynajmniej kilku uczniów [w Prasanthi Nilayam] osiągnie te wzniosłe ideały, któreśmy przed sobą postawili, to w kraju tym może być dobrobyt i szczęście.

Powiadam wam, że głównymi charakterystykami Sathya Sai są: rozwaga, wyrozumiałość (sahana). Jest wielu takich, co zajęli się krytykowaniem i rzucaniem kalumnii. Liczne czasopisma publikują rozmaite teksty. Drukuje się wiele broszur polemicznych. W świecie zdarzają się różnorakie rzeczy. Moją odpowiedzią na to wszystko jest uśmiech. Takie krytyki i zniekształcenia nieuniknienie towarzyszą wszystkiemu co dobre i wielkie. Tylko drzewo obwieszone owocami zbiera razy od kamieni rzucanych przez chciwych ludzi. Nikt nie rzuca kamieniem w drzewo, które nie ma owoców!

Są też i tacy, co cierpią z powodu czystej zawiści w obliczu wzrastającej liczebności i fenomenalnego postępu Organizacji Sathya Sai Sewa oraz instytucji oświatowych Sathya Sai, wymyślają więc fałszerstwa i próbują wywołać poruszenie.

Ucieleśnienia Miłości! Nawet jeśliby cały świat zjednoczył się przeciwko Mnie, nic nie może Mnie dotknąć. Moja misja jest zasadniczo Moją. Zajmuję się czynieniem dobra. Moje serce jest zawsze przepełnione błogosławieństwem. Nie mam ego. Nie mam żadnej rzeczy na własność. Taka jest Moja prawda. Ci którzy wierzą w to, w Moją prawdę, nie zawahają się jej poświęcić. Ci zaś którzy mają wątpliwości i przywary, reagują z gniewem i strachem. Przecież osoba bez wątpliwości i usterek tak nie reaguje. Wiem o tym i dlatego jestem zawsze w stanie anandy, anandy, anandy (błogości).  22-11-81; 180


6. Jezus był Miłością

Jezus był Miłością. Sathya Sai jest także Miłością. Wyjaśnia to zebranie się chrześcijan wszystkich wyznań, które tutaj widzimy. Dzisiaj w Rzymie katolicy zbierają się, by obchodzić Adwent Jezusa. Protestanci obchodzą to sami w swoich kościołach. Żydzi nie są zapraszani nigdzie. Ale w Obecności Sathya Sai wszyscy są równie mile widziani. Żydzi zaciągnęli Jezusa do sądu i żądali ukarania go; tego samego Jezusa Żydzi adorują w tej Obecności. Prema Sathya Sai przemieniła i pokonała tamte wspomnienia. Pozwoliła im uświadomić sobie, że jest tylko jedna kasta, kasta ludzkości, jest tylko jedna religia, religia miłości.

Kilka chwil temu Al Drucker mówił o Jezusie Chrystusie. Miał odwagę i mądrość złożyć hołd Chrystusowi, dzięki wpływowi Obecności Swamiego. Rozumie on, że jest tylko jeden Bóg i że Bóg jest wszechobecny. Imiona i formy są naturalnie różne; lecz wszystkie one są aspektami tego Jednego. Miłość musi wiązać razem wszystkich wierzących; nie tylko wierzący, ale również niewierzący muszą być kochani i trzeba im służyć jako Jego odbiciom.  Christmas Day, 1981; 205/206


7. Boże Narodzenie 1982 r.

Musicie zwrócić uwagę na jeden subtelny fakt. Hindusom nie zależy na podkreślaniu i korzystaniu z nauk ich boskiej kultury! Bezpośrednio pod lampą musi pojawić się obszar ciemności. Jeśli ktoś spędzi całe dwadzieścia cztery godziny w klimatyzowanym pokoju, nie może docenić ani ocenić jego błogosławieństwa. Ale jeśli będzie zmuszony iść przez godzinę w upalnym słońcu, na pewno będzie wdzięczny i zadowolony. Są tysiące w tym Nilayam, którzy ciągle wykrzykują „Swami! Swami!", ale nie rozpoznali tego kapitalnego daru, jaki otrzymali.

Kiedy dziecko po raz pierwszy połyka kęs gotowanego ryżu, który uroczyście włożono mu do ust, każdy jest szczęśliwy; rodzice są zadowoleni i dziecko podziwiane. Kiedy dziecko podrośnie i spożywa talerze ryżu, nikt nie wyraża podziwu, dumy ani pochwały. Dlaczego? Osoba jest ta sama, pokarm ten sam. Jedzenie stało się rutyną, powtarzane, mechaniczne, rodzaj odruchowego nawyku.

Wy także, jak każdy inny, jesteście z Bogiem, w Bogu. Lecz nie uświadamiacie sobie tej fortunnej sytuacji. Uderza was obca wspaniałość i radość kiedy w medytacji zobaczycie Boga; jesteście przytłoczeni ekstazą. Patrzyliście na Mnie tak długo teraz tutaj przed wami. A mimo to, wierzcie Mi, kiedy pójdziecie do swoich pokojów i kiedy udzielę wam darśanu (widzenia) nawet na sekundę w czasie waszego siedzenia w dhjanie (medytacji), wychodzicie z siebie z radości: „Och! Swami udzielił mi darśanu!" Fakt jest taki, że jedyne co wznieca zainteresowanie jest to coś nadnaturalnego, ponad zwykłością. Dlatego powinno się pokonać tę ułomność. Duchowa radość, cud, uznanie, darśan Boga muszą stać się życiem, naturalnym oddechem życia, samym raison d'etre (racja bytu) istnienia w ciele. Tego nauczał ludzkość maksymą i przykładem Jezus — źródła atmicznego, które jest źródłem Błogości.

Ucieleśnienia Miłości! W jakąkolwiek działalność nie bylibyście zaangażowani, w jakimkolwiek znajdziecie się położeniu, bądźcie przekonani, że jesteście zawsze w Bogu, że wszystko jest Boskie, że wszelkie akty są ofiarami ku chwale Boga, a zatem czynią wasze życia pełnymi i owocnymi.  Christmas Day, Prashaanthi Nilayam, 25-12-1982; 335/336


8. Gromadźcie zasługi, a nie dobra

Prema swarupy (ucieleśnienia miłości)! Starajcie się o zbytek dobrego postępowania, walczcie o zdobycie wiecznego bogactwa Mądrości Ducha. Wszystkie inne dobra na nic się wam nie przydadzą. Przyciągną one krewnych i przyjaciół tak, jak żaby ciągną do stawu kiedy jest pełny. Kiedy staw wyschnie, ni jedna żaba nie pozostanie. Kiedy ktoś traci swe bogactwa, przyjaciele i krewni zapominają o nim. Taka jest świecka miłość. Przyjaciele się rozstają, więzy rodzinne puszczają, bracia rozdzielają się, rodziny stają się obce — oto gra doczesnej zamożności.

Zatem, nie popadajcie w obsesję gromadzenia doczesnych dóbr. Starajcie się natomiast zdobyć doba właściwego prowadzenia się. Kultywujcie miłość ducha i zajmijcie się bezinteresownym służeniem innym. Poprzez służbę zdobywacie dobry charakter. Wspiera ona czystą miłość i dobry charakter. Poświęćcie ciało, umysł i zmysły służbie innym. Powiedziano: paropakarartham idam śariram — celem tego ciała jest czynienie tylko dobra i służenie innym. Nie podarowano wam ciała, byście nienawidzili innych i zazdrościli im żyjąc samolubnie, gorzej niż zwierzę. Powinniście na stałe poświęcić ten drogocenny dar ciała bezinteresownej, przepełnionej miłością służbie innym.  44/45

Dzisiejsza kształcenie jest nastawione tylko na zdobywanie pieniędzy. Czy dla zapełnienia niewielkiego żołądka konieczne jest nauczenie się tak wielu rzeczy? Jest nauka o muzyce, nauka o sztuce, nauki ścisłe itd. Ale wszystkie one bledną stając się nieznaczącymi w świetle wiedzy duchowej. Wszystkie inne gałęzie wiedzy są jak strumyki płynące do morza (nadinam sagaro gatihi). Tak, jak wszystkie rzeki płyną do oceanu, wszystkie rodzaje wykształcenia znajdą swe prawdziwe spełnienie jedynie wtedy, gdy doprowadzą i zakończą bieg na wiedzy duchowej i mądrości.  Dharmakshethra; 45/46


9. Wszechświat i nauczyciel

Iśawasjam idam sarwam — wszystko to obejmuje Bóg, wszystko to jest skąpane w Bogu, jest przesycone Bogiem. Wszystko jest substancją Boga.

Jesteśmy na Ziemi; wokół niej krąży Księżyc. Zarówno Ziemia, jak i Księżyc są oświetlane przez Słońce. Od Słońca zależne są planety, jak Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Uran, Neptun, Pluton, Saturn, które posłusznie poruszają się z różnymi prędkościami po przypisanych im orbitach. Ich księżyce również należą do rodziny słonecznej. Kiedy w nocy uniesiemy oczy w górę, zauważymy niezliczoną liczbę gwiazd. A w Mlecznej Drodze widzimy wielkie zbiorowiska gromad gwiazd. Jest tam w przestrzeni kosmicznej więcej niż dziesięć tysięcy crore [1 crore = 10 mln] gwiazd, zaś galaktyk poza Drogą Mleczną mamy ponad dziesięć crore. Nie gubiąc się w liczbach, musimy zastanowić się nad tajemnicą Jedności i Harmonii tej Kosmicznej Projekcji.

Słońce znajduje się około 90 milionów mil od Ziemi. Najodleglejszą dotąd odkrytą planetą jest Pluton, który znajduje się prawie 3670 milionów mil od Słońca. 248 długich lat zajmuje mu jedn okrążenie Słońca. Czyż Bóg zaplanował te wszystkie ciała niebieskie dla kaprysu? A może chce On przekazać jakąś naukę poprzez te zdarzenia? Bóg nigdy nie tworzy skutków bez przyczyny albo celu. Nie przejawia On też żadnej substancji bez wartości. Dlaczego? Rotacja Ziemi wokół własnej osi, dla przykładu, powoduje noc i dzień; jej obieg wokół Słońca powoduje następstwo pór roku, formowanie się chmur, padanie deszczu i życie. Bóg łaskawie zechciał ustanowić pokój i dostatek na Ziemi. Dostrzeżmy cel w następstwie dnia i nocy. Po aktywności dnia człowiekowi i zwierzętom zapewniono noc dla odpoczynku i regeneracji sił. Sen odświeża umysł jak i ciało. Bez snu, człowiek naraża się na zbytnie wyczerpanie. Noc, która przywraca zdrowie, jest darem Boga dla człowieka. Pokładając wiarę we współczucie Boga, można docenić korzyści, jakie ma się nawet z gwiazd i galaktyk, fal i morza.

W istocie, najlepszym nauczycielem jest własne serce. Czas jest najlepszym nauczycielem i środkiem przebudzania; świat jest najlepszym pismem świętym; Bóg jest najlepszym przyjacielem człowieka. Tak więc, nie ma potrzeby wędrowania w poszukiwaniu guru (nauczyciela). Ucz się od każdej żywej istoty, od wszystkiego co znajdziesz wokół siebie. Ucz się wierności i wdzięczności od psa, cierpliwości i hartu od osła, wytrwałości od pająka, przezorności od mrówki, a monogamii od sowy.

Nie można rozważać stworzenia i stwórcy, Przyrody i Boga, jako różnych czy oddzielnych. Czy możemy mówić, że fale są oddzielne od morza? Są one morza, w morzu i z morza. Człowiek także jest Boga, w Bogu i od Boga. Bańka rodzi się w wodzie, trwa w wodzie i ginie w wodzie jako woda. Także Kosmos jest bańką zrodzoną w Absolucie, istnieje jako Absolut i łączy się z Absolutem albo Paramatmą. Nara (człowiek) jest bańką; Bóg (Narajana) jest morzem. Rozpoznaj tę prawdę: tak jak nie można pojąć bańki bez uznania wody, tak kosmosu, tego świata, nie można pojąć bez Boga. Fale, oczywiście, wznoszą się i opadają, nadchodzą i cofają się, lecz morze nie ma takich ruchów. Przemieszczenia fal nie wpływają na morze. Wskutek ludzkiej działalności człowiek ma życiowe wzloty i upadki, wzrost i rozpad. Lecz obecnego w nim Boga nijak to nie dotyka.  P.N., 17-07-1981; 78-80


10. Wartości ludzkie

Można doliczyć się 50, 60, 70, 80 wartości ludzkich. Ale lepiej pogrupować je na trzy następujące tematy: czyste myśli, czyste słowa, czyste czyny; myśli, słowa i czyny wzajemnie skoordynowane. Jeśli czytasz tylko brudy, twoje „ćit" (świadomość) zostaje zanieczyszczone, a twoje „sat" (byt) zostaje zniekształcone. Zatem, jak można objawić ci „sat-jam" (prawdę)? Dziś ludzie zdają się tchórzliwie wymawiać nawet słowo „Bóg" albo „Atma". Krzyczą głośno i długo na niestosowne i nieprzyzwoite tematy. Trudno jest zrozumieć dlaczego tak boją się wymówić słowo Bóg! Czują się swobodnie wypowiadając fałsz, lecz wycofują się przed prawdą.

Przy braku Boskości wszystko jest diabelskie. Dlatego nauczyciele i uczniowie muszą mieć wiarę w Boga i otwarcie wzywać Boga oraz modlić się. Odpędzi to 'diabelskość', która nas otacza. Oczywiście, nieśpieszność zwracania się do Boga jest tylko powierzchowna. W czasie egzaminów każdy uczeń modli się do Wszechmogącego. Kiedy zdarza się klęska, utrzymują się straty, członków rodziny dotykają choroby i są w śmiertelnym niebezpieczeństwie, ludzie modlą się do Boga. Czemuż więc trzymać się fałszywej dumy i odmawiać uznania dla Boga. Jest to czysta hipokryzja.

Inną charakterystyką ludzi wykształconych, inteligencji, jest ich pycha. Chodzą nosząc koronę zarozumiałości. Pycha jest ścianą, która zasłania Atmę przed anatmą, jest to odgradzająca je kurtyna — między prawdą a nieprawdą. Tę przeszkodę trzeba usunąć, aby można było zrealizować Jedność i przejawić Boskość. Wielu uczniów rozwija tego szkodnika zwanego pychą z powodu swojej urody, osiągnięć w nauce i zasobów pieniężnych, lecz muszą być na tyle czujni, by szybko go wykorzenić.

Pewnego razu uczeń zapytał Sokratesa: „Mistrzu! Bóg dał człowiekowi sto lat życia. Lecz rzadko kiedy żyje on tak długo. 25 z nich przypada na dzieciństwo i lata młodzieńcze spędzane na niemądrych zabawach, dalsze 25 — na uwikłania rodzinne i społeczne, a kolejne 25 — na załatwianie dóbr dzieciom. Jeśli ktoś dożyje 75 lat, jest opanowany przez choroby i smutek po utracie syna czy córki. Nie ma on czasu na myślenie o Bogu. Byłoby dobrze, gdyby Bóg darował mu jeszcze 25 lat, na całkowite poświęcenie się Jemu". Sokrates odpowiedział innym równie smutnym stwierdzeniem: „Synu! Bóg dał nam ten rozległy dom zwany Ziemią. Lecz trzy czwarte jej powierzchni zajmują morza; pozostała ćwiartka to głównie góry, pustynie, jeziora i lasy. Nie mam miejsca na zamieszkanie", załkał. Uczeń pocieszył go: „Ależ dlaczego? Skoro miliony mieszkają na ziemi, także i dla ciebie znajdzie się miejsce". Sokrates powiedział: „Skoro tak wiele miliardów myśli powstaje w twoim umyśle, mój synu, z pewnością łatwo znajdziesz miejsce na myśli o Bogu". Tylko leniuchy narzekają na brak czasu na medytacje o Bogu. „Tęsknij a znajdziesz sposób, módl się a otrzymasz Łaskę".

Wartość, którą należy wpoić to rozróżnienie między ulotnym i fundamentalnym, trywialnym i drogocennym. Nie mówcie uczniom, że świat jest „iluzją" (mają). Jest on rzeczywisty, bardzo rzeczywisty dopóki jesteśmy tutaj obecni. Niechaj ludzie spędzają życie z głębokim zainteresowaniem się tym procesem. Dla posiłku, który zajmuje kilka minut, trudzimy się, by uczynić go smakowitym, wspaniałym przeżyciem. Czyż więc nie powinniśmy podjąć się trudu uczynienia smakowitym życia trwającego całe dekady lat? Co nadaje smaku życiu? Dobre myśli, czyste nawyki, cnoty, dobre uczynki — to one nadają uroku i świetności życiu. Nie przychodź do domu, by rozwalić się w fotelu, z głową napęczniałą od dumy, że jesteś „nauczycielem" albo „studentem". Włącz się ochoczo do pracy, którą wykonuje twoja matka albo ojciec. To uczyni życie wybornym.  31-08-81; 110-112

      Tajemnica wyzwolenia leży nie w mistycznej formule szeptanej na ucho i odmawianej na różańcu; leży ona w pójściu do działania, w pójściu naprzód w praktykę, pobożną drogą pielgrzyma, i w tryumfalnym osiągnięciu celu. Najlepszym guru jest Boskość w tobie; tęsknij za posłyszeniem jej głosu, jej upadeśi (nauki).
      Jeśli szukasz światowych guru, będziesz musiał biegać od jednego do drugiego, jak szczur, który dostał się do bębna i ucieka na prawo kiedy dobosz uderza z lewej, a na lewo gdy uderzenie spada z prawej!
Sathya Sai Baba  
106


11. Zdrowie a odżywianie i obyczaje

Jakie są główne przyczyny złego zdrowia? Miliony żywych istot, zgrupowanych w gatunki, zamieszkuje ziemię. Utrzymują się dzięki pożywieniu uzyskanemu od przyrody, dostarczanemu przez przyrodę. Jedynie człowiek jest wyjątkiem. Dla zadowolenia swego podniebienia i innych zmysłów, zmienia on skład i charakterystyki rzeczy dostarczanych przez przyrodę i przyrządza, poprzez proces gotowania, smażenia i mieszania, wywary nie posiadające w sobie witalności. Ptaki i zwierzęta nie stosują takich destrukcyjnych metod. Jedzą rzeczy surowe przyswajając niosące siłę esencje witalne. Dzięki temu, nie padają ofiarą wielu chorób, które sprowadza na siebie człowiek.

Zasadź gotowane ziarno w glebie; nie wykiełkuje. Jakże więc mogłoby ono przydawać życia żyjącemu? Witaminy i proteiny, które są wartościowymi składnikami, są niszczone w czasie gotowania nakierowanego na zaspokojenie poczucia smaku! Miliardy komórek ciała są tak wzajemnie od siebie uzależnione, że kiedy jedna jest osłabiona lub uszkodzona, wszystkie cierpią. Istnieją granice i równowaga, które każdy członek i organ musi utrzymywać. Niewystarczająca ilość albo niewłaściwe pożywienie zagrozi tej równowadze. Okazjonalne kaszlnięcie wzmacnia płuca i pomaga oczyścić je ze zbytecznych substancji, ale ataki kaszlu są oznaką choroby.

„Jedz z umiarem i żyj długo". Oto rada przekazywana przez wieki przez mędrców przeszłości. Rzadko kiedy przestrzega się tej rady. Ludzie napełniają się tak wielkimi ilościami jedzenia, że mają trudności ze wstaniem od stołu. Zamożni są dumni z siebie, gdy urządzają kosztowne bankiety i rujnują swój system trawienny przez spożywanie ciężkich, bogatych posiłków. Ci, którzy wiedzą, że zdrowie fizyczne jest największym skarbem, bacznie zważają, by jeść tylko pożywienie sattwiczne.

Najlepsze jest pożywienie nie gotowane: orzechy i owoce, kiełkujące nasiona. Spożywajcie je przynajmniej przy jednym posiłku, mówmy na wieczorny obiad; zapewni to długie życie. A o długie życie należy zabiegać po to, by owe lata mogły być wykorzystane na służbę innym.

Złe myśli są przyczyną złego zdrowia. Obawy, strach i napięcia także mają tu swój wkład. Wszystko to wynika z zachłanności, żądzy posiadania więcej rzeczy, władzy i sławy. Wynikiem żądzy jest smutek i rozpacz. Zadowolenie może przyjść jedynie dzięki duchowemu nastawieniu. Należy porzucić pragnienia rzeczy doczesnych. Nie należy rozróżniać „mojej pracy" od „pracy dla Boga". Wszelka praca powinna być oddawaniem czci. Jakakolwiek by nie była zapłata, jest to dar Boga. Jest to dla naszego trwałego dobra. Jeśli takie nastawienie się rozwinie, cierpienie i ból mogą nas zahartować i pomóc w postępie ku Boskości.

Dzięki bólowi doznajemy przyjemności. Ciemność pozwala nam docenić światło. Śmierć uczy nas kochać życie. Jest wiele chorób, które dręczą człowieka. Spośród nich najgorszymi są nienawiść, zawiść i egoizm. Nawet lekarze nie mogą ich uleczyć, gdyż większość z nich sama na nie cierpi. Jeśli pragniecie uwolnić się od tych chorób, musicie rozwinąć opanowanie i łagodne usposobienie. Nie dążcie do słuchania ohydnych i niegodziwych opowieści. Taka tendencja zdradza schorowany umysł. To, co jest zasłyszane, zostaje zarejestrowane — jak odbitka kalkowa — poprzez ucho na sercu. Rani siebie samego ten, kto oddaje się temu złemu nawykowi.

Gniew jest następnym wrogiem zdrowia. Wstrzykuje on truciznę do krwioobiegu przynosząc ogromne zmiany, które go niszczą. Dwie kobiety, które były sąsiadkami, wpadły w gorzką wrogość z powodu różnicy zdań względem bardzo błahego zdarzenia. Krowa, która należała do jednej z kobiet, idąc drogą upuściła łajno przed domem drugiej kobiety. Właścicielka krowy pobiegła zebrać łajno, podczas gdy druga utrzymywała, że łajno należy do niej, gdyż leży u jej progu. Od słów niewiele brakowało do uderzeń. Wtedy załkało w kołysce małe dziecko drugiej kobiety. Wbiegła, by nakarmić dziecko, a kiedy dziecko ssało swój pokarm, ona dziko wydzierała się na sąsiadkę. Złość zatruła jej krew tak bardzo, że dziecko zmarło pijąc jej mleko! Inną przyczyną złego zdrowia jest rozpusta i podłe prowadzenie się. Ludziom wydaje się, że nikczemnik nie musi być osobą chorą, lecz większość chorób jest zasadniczo chorobami umysłowymi.  30-09-81; 115-117


12. Strońcie od lekarzy

Szczerze staraj się żyć długo, bez popadania w ręce medyków. Kiedy dają ci jeden zastrzyk, już mają w pogotowiu inny przeciwdziałający temu pierwszemu! Próbując wyleczyć jedną chorobę powodują tuzin innych. Ponadto, lekarstwa które polecają są głównie podrabiane, gdyż wytwórcy chcą zgromadzić fortuny za wszelką cenę. Większość chorób można wyleczyć prostym życiem, prostymi ćwiczeniami i rozumną kontrolą języka. Żyjcie długo, abyście przez wiele jeszcze lat mogli oglądać historię Awatara.  30-09-81; 117


13. Jak zobaczyć Atmę

Jedno trzeba teraz podkreślić. Rzeczy, które są niedefiniowalne, których nie da się ująć w jakieś ramy, są zwykle odrzucane. Tylko te rzeczy, które można odebrać zmysłami akceptuje się jako prawdziwe! Utrzymujemy, że mamy umysł, ale czy kiedykolwiek mogliśmy go w nas zobaczyć? Czy radość albo błogość ma jakąś formę? Opierają się one na doświadczeniu, nie na zmysłach. Bóg nie jest widoczny tymi oczami, lecz Jego wizja jest możliwa, jeśli zyska się oko dźńany, wyklarowanej i oczyszczonej wiedzy. Pragniesz zobaczyć Atmę w sobie i zerkasz w lustro. Swego odbicia nie możesz zobaczyć bez lustra, które odbije cię. Tak samo nie możesz zobaczyć swojej Rzeczywistości bez odbicia w wiedzy.

Każde osiągnięcie wymaga zasadniczo ścieżki, procesu, dyscypliny. Jeśli ktoś argumentuje, sprzeciwia się i zaprzecza bez podjęcia właściwej ścieżki, ogłasza w ten sposób jedynie swoją głupotę.  2-10-81; 126/127


14. Czym jest sen

W stanie snu możemy doświadczać świętości i błogości tylko wtedy, gdy na jawie praktykujemy stałą, czystą, bezinteresowną działalność. W snach widzimy różnorodne przedmioty i osoby, dziwne światy drapaczy chmur i zamków. Skąd one się wyłoniły? Przez kogo zostały przedstawione? Pradźńanam Brahman, Najwyższa Świadomość, jest podstawą tworzenia tej rozmaitości objawień sennych. Brahma jest tym bóstwem, które kreuje. Tak więc, stan snu jest fazą Brahmy świadomości.

Następnie, stan głębokiego snu. Tutaj, doświadczenia zdobyte na jawie albo przeżyte w snach nie wpływają na człowieka. Wszystkie zanikły. Rudra, bóstwo w które ostatecznie wchłaniany jest Kosmos, jest więc stowarzyszone z fazą suszupti.

Dalej, mamy turija albo czwarty stan, stan Świadomości Atmy. Jeśli wrzucić do morza lalkę z soli, spada na dno i rozpuszcza się. To samo dzieje się z szukającym Atmy. Rozpuszcza się. Staje się on jednym z tym, co starał się poznać. Nie może już powrócić i opisać swoich doświadczeń.  Prashanthi Nilayam, 5-04-1981; 18/19


15. Sewa

Ofiara jednego aktu czystej sewy przyciąga Łaskę Boga bardziej niż wysłuchanie stu wykładów, albo wygłoszenie ich dla innych.  19-11-81; 165

Wasz głód duchowy może zostać zaspokojony tylko przez częstszą sewę, przynajmniej przez dwie — cztery godziny na dzień. Każde z was marnuje codziennie więcej godzin na plotki i oszczerstwa. Lepiej zamiast tych jałowych zajęć odwiedzać szpitale, albo wioski, albo zamiatać i sprzątać targowiska albo dworce autobusowe.

Te małe akty sewy sprowadzą na was wielkie duchowe korzyści. Po pierwsze, zniszczą one wasz egoizm. Pycha przemienia przyjaciół we wrogów; rozdziela ona nawet krewnych; pokona wszelkie dobre zamierzenia. Sewa wzbudzi w was cechę skromności. Skromność umożliwi wam pracę w szczęśliwej harmonii z innymi.  P.N. 21-11-81; 170


16. Unikaj ludzi nieprzychylnych

Świat zdaje się być dwoistym, zależnie od naszego „widzi-mi-się". Jeśli lubimy rzecz, jest ona dla nas dobra. Jeśli jej nie lubimy — jest zła. Jeśli lubicie daną osobę, to wszystko co ona robi, nawet jeśli jest złe, jest zadowalające; jeśli jej nie lubicie, to nawet to, co ona robi dobrze, odbieracie jako złe. Dlatego mędrcy radzą byście szli przez ciemną dżunglę samotnie wychodząc z niej bezpiecznie. Odradzają wam zapuszczać się w taką samą wyprawę z towarzyszem. Gdy idziecie po ciemku, nikt nie może z góry powiedzieć, kto jest skłonny do strachu albo kiedy was opanuje strach. Lecz osoby, która was nie lubi, albo której wy nie lubicie, należy unikać.  Brindhaavan Hostel, 14-1-82; 208

Człowiek ma wyjątkową zdolność do poznania swego przeznaczenia i celu. Nie powinien on popadać w wiry pragnień i dać się wciągnąć w głębie żalu. Kiedy oddech przyśpiesza, włosy zaczynają siwieć, zęby wypadać, a oczy zachodzić mgłą, wzrasta ludzka chęć zaspokojenia żądz zmysłów, zamiast maleć! Satsang (dobre towarzystwo) jest jedyną radą, by człowiek żył jak człowiek. Okrucieństwo, zazdrość, egoizm i niewdzięczność nie powinny emanować z człowieka — korony stworzenia. Wzajemna pomoc i współczucie powinny służyć człowiekowi jako jego dwoje oczu.

Ucieleśnienia Miłości! Nie wplątujcie się w przyjaźnie, które trwają tylko dzień lub dwa, kilka miesięcy lub lat. Przywiążcie się do Boga, który jest waszym najbliższym krewnym, dzisiaj, jutro i zawsze. Gdzie właściwie jesteście teraz? Zastanówcie się nad tym. Każdy otrzyma tylko proporcjonalnie do tego ile się wyrzekł, jakkolwiek długo czy blisko by nie był. Kleszcze przyczepiają się do wymion, które są pełne słodkiego pożywnego mleka. Lecz kleszcze zdobywają tylko krowią krew, nie mleko. Powinniście być jak te cielęta, dzieci Boga szukające Łaski. Nie stawajcie się kleszczami, które przylepiają się blisko, a nie tęsknią za mlekiem. Blisko, bliżej, bliżej! To nie pomaga. Stań się drogi, droższy, droższy. Oto właściwa sadhana.  14-1-82; 209/210

Uczniowie! Życie wokół nas udziela nam wielu lekcji. Kiedy krowa cieli się, cielę pokryte jest substancją łożyska. Matka zaczyna zlizywać tę substancję i oczyszczać dziecko. Jej prema jest tak przemożna. Potem, zaraz jak zostaje uwolnione z brudów, cielę staje na nogi! Tylko pomyślcie o tym, drodzy uczniowie! Skoro paśu (zwierzę) czyni to z taką miłością i tak starannie, aby pomóc swemu dziecku wstać, czy Paśupati (Pan żywych istot) może uchylać się od oczyszczania Jego dzieci, aby pomóc im wstać i czynić postępy? Jeśli go (krowa) tak rwie się do ratowania dziecka i by pomóc mu biegać w radości, jakże Gopala (Pan jako Pasterz Krów) mógłby pozwolić byście pozostali brudni i kalecy?

Bądźcie wytrwali w wierze w Boga. To musicie zdobyć w swojej nauce. Kształcenie musi zasilać korzenie wiary.  14-1-82; 211


17. Ego

Naprawdę trudno jest zrozumieć ego — jego głębię i okrężne drogi. Jest to coś bezwładnego, to znaczy że nie może ono poznać siebie ani poznać innych. Degraduje człowieka z wyżyn złotej chwały, która się mu należy, do poziomu nędznego pyłu. Węże syczą, świnie chrząkają, byki ryczą! Prezentują tym swoje ego, w celu odstraszenia innych. Spośród cech ego najbardziej trującą jest pycha. Ale pycha uczonego, pycha panditów jest tak wielka, że nie ma możliwości, by się jej pozbył.

Pies czuje dumę z domu swego pana. Dlatego szczeka na obcych, którzy próbują do niego wejść. Człowiek również jest tak przywiązany do „mojego domu", „mojej własności", że i on także utrzymuje ludzi z dala, od chwili przebudzenia do chwili zaśnięcia. Lecz egoizm jest sprzeczny z prawdziwą naturą ludzką. W istocie jest to cecha tylko zwierząt.

W pełni rozkwitły kwiat więdnie i rozsypuje się w ciągu godzin. Nawet jeszcze kiedy osoba jest dumna ze swej siły fizycznej, świeżości i ostrości umysłu, wkrada się starość, ze swymi osłabiającymi skutkami. A dostatek? A władza nad ludźmi i rzeczami? Są one jak błyskawica, oświetlająca tylko na ułamek chwili. Dzisiaj są, jutro ich nie ma!

Ciekawe, że te przejściowe natury i posiadłości pozostawiają jednak trwałe wrażenia! Wrogowie człowieka nie są na zewnątrz niego; grzechy, które popełnia są największymi jego nieprzyjaciółmi. Popychają go one do czynów sprzecznych z wszelkimi regułami. Rawanę popchnęło do grzechu jego niesławne ego a owe przestępstwo zredukowało jego wspaniałe królestwo do kupy popiołu. Hitler wyrósł w Niemczech na dyktatora; zwycięstwa nad różnymi sąsiednimi krajami nadęło jego ego i spowodowało szaleństwo na punkcie władzy. Wywołał wojnę światową i zmarł pośród ruin własnej stolicy. Egoizm jest zarazą, która rujnuje wszelkie szanse poszerzenia i podniesienia własnej świadomości. Może on podminować czyste cechy ludzkie. Dlatego nauczyciele muszą szczególnie baczyć, by nie zarazić tym wirusem wrażliwych dziecięcych serc.  Orientation Course for University Teachers, Vidhyagiri, 25-5-82; 241/242


18. Charakter kobiety

Słowo stri (kobieta) wskazuje, że jest ona kompozycją trzech typów, trzech stron ludzkiej natury: sattwicznej (pogodnej), radźasowej (aktywnej) i tamasowej (nieaktywnej, bezwładnej), gdyż ma ono trzy dźwięki: sa, ra i ta. Na skutek składnika satwicznego kobieta ma hart ducha, opanowanie, prawość, dobroć i pobożność. Składnik radźasowy wyposażył ją w odwagę, przebojowość i upór. Natura tamasowa spowodowała obecność w niej skromności i niezdecydowania. Z tych trzech gun dominują w niej cechy sattwiczne. Jednak są one wypierane przez wpływy przeciwne i radźasowe cechy zyskały przewagę. Kobieta zdobywa rozgłos dzięki temu co robi; mężczyzna zyskuje rozgłos za to, czego poniechał zrobić. W oparciu o to, co robią, kobiety zdobywają nazwisko i sławę. Podtrzymują one dom; wykuwają los narodu. Oto przyczyna, dla której ich imiona są wymieniane nawet przed imionami małżonków w utworach epickich, puranach i pismach świętych — Sita-Rama, Lakszmi-Narajana, Parwati-Parameśwara.  Anantapur, 1-12-82; 321/322


19. Umysł i przywiązania

Jedynym dostępnym człowiekowi narzędziem do wyzwalania z przywiązania do pragnień jest umysł. Zwróćcie go na świat przedmiotowy, a jesteście przywiązani; skierujcie go na Boga, jesteście na drodze ku wyzwoleniu. Umysł nawet na ułamek sekundy nie chce pozostawać spokojny. Kiedy ciągły grad kamieni spada na wodę w jeziorze, jak jego powierzchnia ma być spokojna i bez fal? Podobnie jest z człowiekiem: rzuca kamień pragnienia za kamieniem na manasa sarowar, spokojne jezioro manasu czyli umysłu.  P.N., 12-8-82; 253

Czy wszyscy, którzy żyją w ciele i poruszają się z ciałami, są związani z nimi, ze zmysłami itp., które towarzyszą im? Ponieważ Bóg przychodzi również w ciele, jako Awatar, zdaje się On wyglądać jak człowiek — przynajmniej na tyle, ile można zobaczyć. Lecz istnieje fundamentalna wewnętrzna różnica. Bóg inkarnowany, Awatar, jest obojętny. Ma On upekszę (obojętność na wyniki). Zwykły człowiek z ciałem ma apekszę (tęsknotę do rezultatów). Mamatwa (źródło „mojości", przywiązania) jest ludzka; Brahmatwa (utożsamianie się z Brahmanem) jest Boskie. Nie możecie dostrzec różnicy jeśli tylko patrzycie czy słuchacie. Możecie to pojąć tylko przez doświadczenie. Awatar nie ma pragnień. Nie ma w Nim egoizmu. Jest On zawsze wyłącznie w stanie Brahmatwam. [... (opuszczony czterowiersz)]

Awatar wydaje się być jak każda istota ludzka, wyposażony w ciało, zmysły, umysł, itd. Lecz rozważcie ogromną różnicę w myślach, uczuciach, emocjach itd. Awatar jest totalnością, jest wszechobejmujący, purna (pełny). Człowiek jest cząstkowy, ograniczony, negatywny. Lecz w człowieku istnieje Boskość, jako jego rdzeń, i może manifestować się w postaci Błogości. Całą uwagę przykładamy do zewnętrznych pułapek wiedzy; nie przekształcamy głęboko zakorzenionych instynktów i popędów odziedziczonych po zwierzęcych przodkach. [... (czterowiersz)]

Kiedyś była to wanara (małpa); teraz jest narą (człowiekiem). Gdy człowiek przechodził przez wiele wcieleń, nieuczciwość i okrucieństwo zapuściły głębokie korzenie. Nie da się ich szybko zniszczyć. Jest to rzeczywiście bardzo trudne zadanie.

Jest to też przyczyna, dla której Bóg przyjmuje formę Awatara i decyduje się obdarować ludzki ród mocą rozróżniania między dobrem i złem, między prawdą i fałszem. Awatar czyni to przez nauki moralne i przykład. Pisma święte nauczają, że życie jest, niestety, krótkie. Dlatego [Bhagawad] Gita radzi człowiekowi docenić trzy następujące fakty:
(1) Urodzić się jako istota ludzka, to drogocenna szansa;
(2) Tęsknić do zrealizowania Boga, to drugi drogocenny kawałek szczęścia;
(3) Największym dobrym losem jest szansa przebywania w Obecności Boga, poświęcenie się służbie Bogu i spełnianie przykazań Bożych.  P.N., 12-8-82; 255/256

Dopóki człowiek jest przywiązany do ciała, jego Bóg także musi być w ciele jemu podobnym. Często lekceważąco mówi się, że Bóg jest wyobrażany jako mający oczy, nos, język i członki. Kiedy osoba, która oddaje cześć [np. modli się], ma je, wtedy także czczony musi mieć je po to, by czczenie miało sens. Kiedy ktoś jest nieświadomy swej „formy", ten dopiero może adorować Bezpostaciowego! Jest naprawdę zaskakujące, że ci co śmieją się z Boga wyobrażanego jako posiadającego ciało, nie naśmiewają się z siebie samych zamkniętych w ciałach! Gdy człowieka trzeba poprawić i uwolnić, Bóg musi przyjść jako Człowiek, tak jak Narajana musiał zrobić by uratować Mahabali.  P.N., 1-9-82; 263

Kiedy jesteście w łóżku, śpicie, śnicie i przechodzicie różnorakie wydarzenia i doświadczenia. Co się wtedy dzieje z ciałem, o które dbaliście tak jak o siebie samego? A gdzie się pochowały wszystkie poziomy świadomości podczas głębokiego snu? Sen jest krótkotrwałą śmiercią; śmierć jest długim snem. Wy, to „ja" w was, wyposaża ten bezwładny materialny pojazd zwany ciałem w świadomość. Jesteście Kosmiczną Świadomością, Bogiem, chwilowo grającym rolę „ja". Kompleks ciało-umysł jest narzędziem przeznaczonym do wykorzystania w tej roli. Używajcie go dla przybliżenia Boskiego celu, dla realizacji woli Boga. Oto przesłanie Rig Wedy.

Inną błędną ideą, której niektórzy się oddają, jest możliwość zabicia siebie poprzez popełnienie samobójstwa czyli Atma-hatji. Dlatego planują ukarać i zniszczyć ciało, które jest bezwładne i niezdolne do inicjatywy. To umysł powinien być karany, ponieważ rozpacz, która przytłacza wolę życia jest spowodowana przez błądzący umysł, a nie przez ciało. Zanurzajcie się w głąb występków umysłu, uczcie się kierować go na proste ścieżki i wypływajcie jako zwycięzcy nad rozpaczą.  P.N., 20-10-82; 269


20. Zamierzenia przyczyną odradzania

Jeśli wola jest czysta, czyny także są czyste. Kiedy jest ona nieczysta, czyny, przez które się ona wyraża, są również nieczyste. Zatem trzeba być czujnym. Kiedy tylko zamiar rodzi się w umyśle, sprawdź czy zasługuje, by wprowadzić go w czyn, czy też nie godzi się nim zajmować. Do takiego sprawdzania musimy wzywać na pomoc intelekt.

Zamiary powstające w umyśle mają wielki potencjał i witalność. Mogą one kształtować zdarzenia, powodować dobro albo zło nawet po śmierci osoby. Dlaczego? Są one przyczyną, dla której osoba wciela się ponownie i spędza kolejne życia! Dlatego, powinno się kultywować i podtrzymywać dobroczynne postanowienia. Są one jak miecze. Mogą pociąć na kawałki chwasty złych myśli, złych odczuć i złych nawyków. W konsekwencji, będą mogły swobodnie rozwijać się dobre myśli, dobre plany, dobre czyny i dobre kierunki działań.  22-11-81; 196/197


21. Człowiek Bogiem

Ucieleśnienia Miłości! Obecność Boga, wizja Absolutu, nie jest stanem, który należy osiągać albo na nowo zdobywać. Bóg albo Absolut jest samą naturą Jaźni. Jednostka jest niepodzielnym Bogiem. Nawet uwikłana w ten świat konfliktu i konfrontacji, Jaźń jest Bogiem — w rzeczywistości. Przyjmując niesłusznie, że jest ciałem, w którym żyje oraz przywiązując się do powabów i wyzwań przyrody, nakłada ona na siebie „ja" i cierpi z powodu tego ograniczenia. Krople deszczu z chmury są przejrzyste i czyste, ale na ziemi woda ulega zmąceniu i zanieczyszczeniu przez składniki z gleby. Nie wpływa to jednak na jej prawdziwą naturę. Woda która wzniosła się w postać chmury i spadła w postaci deszczu jest przejrzysta i czysta. Sól morza pozostaje w morzu. Wszystkie rzeki na wszystkich kontynentach kończą swój bieg w morzu; w chwili połączenia się z morzem, od którego zaczynały swą długą podróż, tracą swoją formę i smak oraz inne charakterystyczne cechy.

Podobnie, „ja", które przyjęły ludzką formę i które odróżnia się odmiennymi imionami, wyłaniają się z tego samego źródła i łączą się z formą Uniwersalną, którą „uszczegółowili". W „Bhagawad Gicie" [BG 15.7] Kriszna oświadcza: Mamajwa amśo dźiwaloke, dźiwabhutah sanatanah — mnogość indywidualnych 'ja' powstała z części Mnie. Mogą wydawać się różne, lecz ich realnością jest tylko Jeden. Wedy z tego powodu traktują wszystkie „ja" jako „dzieci nieśmiertelności", „amritasja putrah". Przypominają one każdej żywej istocie o tym, że jest nieumierającą Boskością.  21-10-82; 279/280


22. Dźiwa a Brahman

Ucieleśnienia Miłości! Iskry wylatujące z ognia nie są ani różne od niego, ani jemu identyczne. Podobnie też, dźiwa (indywidualna dusza) nie jest ani różna od Brahmana, ani mu identyczna.

Ilu z tych, co się rodzą, są ludźmi kiedy się urodzą? Ilu po urodzeniu wyrośnie do poziomu człowieka? Ilu z tych, co żyli jako ludzie, znali klucz do właściwego życia i właściwego działania? To nie po wyglądzie zewnętrznym należy rozróżniać ludzi. Drzewko bawełniane ma długie zielone owoce, które przypominają mango; istnieją rozmaite dzikie trzciny, lecz nie wszystkie są trzcinami cukrowymi; kwarc może wyglądać jak cukierek, ale nie jest jadalny. Nie powinniśmy dawać się zwieźć formie. Ważnym kryterium jest zawartość, a zawartość jest Boskością.

Dźiwa w ciele, Bóg w sercu,;
Oboje bawią się jakiś czas,
A potem opuszczają swe miejsca.
Jeden jest, marionetkarz ukryty,
A kukiełki to Zło i Dobro;
Odgrywają swoje role i odchodzą.  
Jeeva in the Body; God in the Heart,
Both of them do sport some time,
And then they part, each from each.
One there is, the puppeteer behind,
And the puppets — Evil and Good.
They play their pranks and go.

Dźiwa staje się identyczna Brahmanowi dopiero, gdy osiągnie wyzwolenie. Rzeka pozostaje rzeką, dopóki nie dotrze do morza. Ma inne imię i inną formę. Podobnie jest z dźiwą; dopóki jest uwikłana w fizyczną okrywę, zmysły, umysł i narzędzia świadomości, nie połączy się z Bogiem. Pozostaje oddzielna.  23-11-81; 188/189

Śankaraćarja pewnego razu serdecznie błagał w modlitwie, żeby Bóg przebaczył mu trzy grzechy. „Panie — powiedział — wiedząc, że jesteś ponad intelektem, a nawet poza wyobrażeniem, popełniam błąd medytując o Tobie. Wiedząc, że nie da się Ciebie opisać słowami, próbuję opisać Twoją chwałę. Wiedząc, że jesteś wszędzie i ucząc tego, mimo to przyszedłem z pielgrzymką do Kaśi. Moje czyny przeczą słowom". Zważajcie na ten wielki, powszechnie spotykany błąd: mówienie jednego, a dążenie do osiągnięcia przeciwnego.  23-11-81; 190


23. Jak prosić Boga

Jezus Chrystus powiedział: „Proście, a będzie dane; wzywajcie, a dostaniecie odpowiedź; pukajcie, a będzie otworzone". Ale czy prosimy, wzywamy i pukamy? Tak. Prosimy, wzywamy, pukamy do drzwi. Ale kogo prosimy? Kogo wzywamy? Do czyich drzwi pukamy?

Nie prosimy o wieczną błogość; prosimy tylko o krótkotrwałe przyjemności materialne. Dlatego nie dostajemy wszystkiego, o co prosimy. Co to znaczy? Czy nie ma On współczucia? Dziecko jest chore, ale prosi o różnorodne słodycze, których matka odmawia. Czy oznacza to, że matka nienawidzi dziecka? Albo, że jest twardego serca? Czy utraciła swoje uczucia? Taka odmowa sama jest oznaką współczucia. Ponieważ każda osoba jest inwalidą, cierpiącą na powtarzające się narodziny i śmierć, darowanie wszystkiego, o co tylko poprosi, może jedynie przedłużyć cierpienie. Stąd bierze się wstrzemięźliwość w darach i odmowa. I wy także nie prosicie o rzeczy konieczne! Nie modlicie się o pokój, który nie zna przerwy. Jeśli to uczynicie, dar będzie udzielony.

Oczywiście, wy wzywacie. Ale czy wzywacie Boga, czy coś nie-boskiego? Bóg odpowiada, jeśli wezwanie pochodzi z serca. Wasze wezwanie jest zanieczyszczone przez żądzę, przez nienawiść do innych, przez pragnienie zemsty, przez syk zawiści i nietolerancji. Wiem, że pukacie do drzwi. Ale do których drzwi? Jak może być skuteczne wasze krzykliwe domaganie się otwarcia innych drzwi, gdy macie zamknięte drzwi do własnego serca? Pukajcie do drzwi własnych serc. Bóg, jego stały mieszkaniec, ukaże się. Prahlada wierzył, że Bóg zamieszkuje w każdym sercu i wszędzie. Dlatego kiedy zapukał w kolumnę pałacu, Pan objawił się stamtąd. Wierzcie, że rezyduje On w was i zwróćcie swe oczy do środka, do wnętrza.

Narzekacie, że Bóg jest niemiłosierny, trudny do zadowolenia itp., tylko dlatego, że nie chcecie dać Mu tego, co powinniście albo prosić Go o to, co chętnie dałby. Wrażliwe serca, święte myśli, miła mowa — te rzeczy mogą pobudzić Boską Atmę do zamanifestowania się w świadomości. Ponieważ to one uosabiają Satję, ucieleśniają Boga jako Satję albo Prawdę Prawd.
[Podobny tekst jest na str. 292 w innym dyskursie z tego samego dnia]  21-10-1982; 285/286


24. Nauka a duchowość

Naukowcy oświadczają „widzieć znaczy uwierzyć". Ale czy oku można zaufać? Czy można okiem zobaczyć umysł, zachwyt, smutek, duszę aby wywołać wierzenie? Doświadczenie jest wierzeniem, a nie widzeniem. Droga Mleczna, zgodnie z nauką, ma miliardy gromad gwiazd. Jak niewielu je widziało! A mimo to jak wielu w nie wierzy. Czy każda osoba, która wierzy, widziała je? Podobnie, niewielu doświadczyło Boga po żmudnych procesach zwątpień i utwierdzeń, i wielu przyjmuje ich słowa jako szczerą prawdę.

Prorocy Boga obwieszczają to, co zobaczyli w wizjach, a kiedy ludzie dają temu wiarę, jest ona potępiana jako ślepa wiara, tak jakby wiara ludzi w liczbę gromad gwiazd w Drodze Mlecznej obwieszczona przez tych, co je widzieli, nie była ślepa! Miej wiarę w Boskość, a możesz doświadczyć Boskości. Miej wiarę w siebie, a możesz mieć wiarę w Boskość.

Naukowcy ogłaszają, że Kosmos składa się z atomów. Duchowi wizjonerzy ogłaszają, że Bóg jest najmniejszym wśród atomów i największym wśród najrozleglejszych obiektów. Woda morska daje kryształy soli. Podobnie, wszechprzenikająca Boskość krystalizuje się w postaci Awatarów (inkarnacji Boga). Kryształ jest konstrukcją składającą się z wielu atomów; źródło Awatara jest złożeniem wielu boskich atrybutów. Dwie nauki — fizyczna i duchowa — nigdy nie zetrą się; jedna uzupełnia drugą, ponieważ nauki odnoszące się do przyrody mają ograniczenia, których nie mogą przekroczyć. Mogą one poznawać tylko stworzone; Stwórca stanowi szczególne pole badań dla religii. Jeden jest naukowcem, drugi — świętym. Święty bada korzenie; naukowiec zagląda w drzewo ponad ziemią.  23-11-82; 317


25. Dlaczego medytacja jest nieskuteczna?

Nasz mózg magazynuje miliony myśli. Spośród nich tylko kilka jest naprawdę użytecznych i wartościowych. Na skutek tego nieokiełznanego gromadzenia, trudna staje się koncentracja na jakiejkolwiek dobroczynnej idei. Wielu ludzi przychodzi do mnie i użala się „Swami! Praktykuję medytację od dziesięciu lat, albo dwudziestu lat a, niestety, nie miałem wizji Boga nawet przez sekundę". Pytam ich: „Ale nad czym medytujesz przez wszystkie te lata? Skoro twój umysł kontempluje wszelkiego rodzaju nieistotne przedmioty, jakże w tej sytuacji Bóg może znaleźć tam miejsce? Dalej, czy pielęgnowałeś miłość? Czy rozwinąłeś w sobie współczucie? Są to świątynie, w których Bóg uwielbia przebywać. Ty zaś wyrosłeś w samolubstwie i dlatego wizja Boga stała się dla ciebie nieosiągalna".

Przed chwilą Gopala Rao oświadczył, że porzucił swoje samolubne przywiązanie do jednego dania w Kaśi (Benares) i do drugiego w Gayi, kiedy udał się do tych miejsc z pielgrzymką. Odmówienie sobie gorzkiego gourdu w jednym świętym miejscu i kwaśnych jagód w innym nie jest polecane jako poświęcenie. W świętych miejscach pielgrzym musi porzucić swoje złe nawyki oraz złe skłonności i postawy. Tylko wtedy pielgrzymka jest dobrodziejstwem.   26-10-81; 154


26. Jak prowadzić ekanta bhakti

Wielu ludzi sądzi, że ekanta bhakti oznacza oddanie się jednej figurze albo postaci i doświadczenie mentalnej wizji tej Formy, wyłącznie w odosobnieniu. Nie jest to poprawne. Ekanta bhakti jest subtelnym stanem osiąganym przez skuteczną kontrolę umysłu i doświadczenie własnego wewnętrznego 'ja' (jaźni; antahratma). Niewłaściwe jest sądzić, że kontrola umysłu oznacza utrzymanie go w spokoju bez biegania tu i tam. Właściwe znaczenie „ekanty" to oczyszczenie umysłu ze złych myśli. Jest to sadhana (dyscyplina duchowa), którą należy praktykować w atmosferze samotności, w cichym miejscu wolnym od wszelkich hałasów czy zakłóceń.

Najlepsza porą na tę praktykę są godziny od 3:00 do 5:00 rano, którą nazywa się Brahma muhurtą. Wybrawszy określony moment w tym okresie, zamknąwszy drzwi, nie kontaktując się z nikim innym, należy usiąść spokojnie i dobrać wdychanie i wydychanie. Ważne jest, aby czas wydechu i wdechu był taki sam. Przez stopniową praktykę liczba oddechów na minutę musi zostać zredukowana od ośmiu czy dziesięciu do dwóch lub jednego. Możecie dobrać swój własny rytm; redukujcie liczbę oddechów stopniowo. Przepływ myśli przez umysł (sankalpa i wikalpa — postanowienia i wątpliwości umysłu) działa także na oddech, który ulega zaburzeniu.

Istnieje bardzo skuteczna metoda, którą można zastosować do kontroli oddechu i kierowania go na właściwe tory. Koniec języka musi delikatnie dotykać tyłu zębów. Utrzymywanie go w tej pozycji sprawia, że myśli w umyśle zanikają i można skoncentrować się na kontroli oddechu. Gdy kontrolujecie sankalpę i wikalpę umysłu i oderwiecie się od myśli o ciele i rzeczach z otoczenia, dochodzicie do stanu, w którym umysł jest bez myśli i pragnień, kiedy może on skoncentrować się na Bogu.

W takim stanie ekanta bhakti umysł jest rozpuszczony i jest w stanie spoczynku. Bóg jest wszędzie i we wszystkich. Gdy umysł jest pozbawiony wszelkich nieczystości dzięki ekanta bhakti, ludzie doświadczają tylko obecności Boga. Jeśli weźmiesz małe naczynie z niewielką ilością wody i postawisz na słońcu, możesz zobaczyć odbicie słońca w tej wodzie. Chociaż wody jest mało, ale ponieważ jest spokojna i czysta, możesz to odbicie zobaczyć. Z drugiej strony, jeśli spróbujesz popatrzeć na rozległą przestrzeń wodną pobliskiego morza, nie zobaczysz odbicia, ponieważ woda tam ciągle się porusza w formie fal oraz przypływów i odpływów. Nie możesz też zobaczyć odbicia słońca w źródle, w którym woda jest błotnista.

Nawet w świętej rzece Ganges nie możesz zobaczyć odbicia słońca ponieważ ona ciągle płynie, chociaż woda może być czysta i dno piaszczyste. Podobnie jest z umysłem: nie będzie w nim odbicia Boga, gdy jest pełny zachcianek, awersji i pragnień, gdy jest zmącony nieczystymi myślami. Jeśli chcesz zrealizować obecność Boga w innych istotach, musisz rozpoznać wagę czystości i stałości umysłu. Gdy umysł jest czysty i stały, Boskość jaśnieje wszędzie.

Dla doświadczenia Boskości wystarczy sama ekanta bhakti. Na każdej innej ścieżce możesz doświadczyć różnorakich wizji. Są one niczym innym jak tylko halucynacjami i produktami wyobraźni. Bez prawych cech nie możesz kontrolować umysłu. Jak możesz zbudować domu bez cegły i zaprawy? Poważna praktyka jest zasadnicza dla dojścia do czystości i stałości umysłu. Ekanty bhakti nie uzyskuje się przez zakluczenie się w pokoju i szczere oddawanie czci figurze. Można to nazwać tylko ekaki bhakti; mimo wszystko figura jest tylko stworzonym przedmiotem. Powinieneś doświadczyć swej Atma swarupy, a nie stworzonego przedmiotu. Powinieneś mieć wizję Pierwotnej Boskości, której odbiciem jest twoja Atma. Oddawanie czci figurze jest koniecznym pierwszym krokiem. Ale nie poświęcaj całego swego życia pierwszemu krokowi!

Poprzez ciągłe trenowanie i praktykę ekanta bhakti będziesz mógł poznać „Atmę" wewnątrz siebie. Atma ta jest w tobie.  Madras, 23-1-82; 222-225

Skupiajcie myśli na Bogu, Jego Imieniu i Jego Formie; stwierdzicie wówczas, że jesteście zawsze z Czystym i Trwałym. Wtedy też będziecie czerpać czystą i trwałą radość. Oto dlaczego przykładam tak wiele uwagi Namamaranie jako sadhanie.  237


27. Kali juga najlepsza

Spośród czterech jug obecna kali juga o wiele bardziej niż poprzednie trzy (krita, treta i dwapara juga) sprzyja zdobywaniu mądrości i pielęgnacji dyskryminacji (rozróżniania, wiweki), ponieważ mamy teraz wiele prostych ścieżek prowadzących do wyzwolenia. Pisma święte mówią „Nie, nie, drodzy panowie, żaden wiek nie dorówna wiekowi kali! Do osiągnięcia celu wystarczy tylko smarana i ćintana". Smarana jest to proces utrzymywania Pana zawsze w pamięci, a ćintana — ciągłego rozmyślania o Jego chwale. Wielu ludzi boi się, ponieważ wierzą, że kali juga, w której żyjemy, będzie świadkiem ostatecznego Potopu. Inni nazywają go kali jugą, wiekiem konfliktów, ponieważ są one obecnie prawie wszechobecne. Nie, nie. Ten wiek jest Złotym Wiekiem dla szukających Boga, dla tych co chcą zdobyć i opanować wiwekę (rozróżnianie).  6-11-1981; 157

Obecna kali juga jest chwalona w pismach świętych jako niezrównanie sprzyjająca zbawieniu człowieka, ponieważ może on teraz osiągnąć Najwyższego poprzez zwykłą myśl o Bogu i pamięć Jego imienia. Tak więc, ze wszystkich jug, tę jugę opisuje się jako najświętszą, najbardziej dobroczynną. Dhjanę (medytację) polecano jako środek wyzwolenia dla ludzi w krita judze, tapas (pokutę, ascezę) jako środek w treta judze, a arćana (rytuały) dla dwapara jugi. Ale dla ludzi tej jugi poleca się tak prosty środek, jak Namasmarana, ciągła świadomość Imienia. Szkoda, że mimo to ludzie nie dbają o tę ścieżkę pędząc bezowocne życie.

Dopóki nie porzucisz, dopóty nie możesz niczego zdobyć — oto reguła życia. Nawet trywialnych rzeczy nie można zdobyć bez pożegnania się z czymś. Trzeba też więc zapłacić za otrzymanie najcenniejszego ze wszystkich darów, daru świadomości Atmy! Aby go zdobyć, trzeba porzucić przyjemności zmysłowe, ale czy jest to zbyt wysoka cena? W istocie to, czego się wyrzekamy, nie jest w ogóle przyjemnością. Jest to także brzemienne w ból. Czyż nie możesz porzucić smutku dla zdobycia radości, zła dla zdobycia dobra, rozmaitości dla zdobycia jedności, wielu dla zdobycia jednego? Trzeba walczyć o zwycięstwo w zmaganiach z fanaberiami i fortelami zmysłów. Trzeba skupić swoje wszystkie fizyczne i umysłowe zasoby dla osiągnięcia sukcesu; trzeba napełnić się Łaską Boga przez ofiarowanie swoich sił i umiejętności Boskim celom.  3-10-1981; 128/129

Obecny wiek, często potępiany jako kali juga, jest w istocie wiekiem, w którym najłatwiej można osiągnąć wyzwolenie. Jest to ujawnione w każdym piśmie świętym. Zgodnie z nimi, powodem jest to, że obecnie można wyzwolić się poprzez sadhanę Nama sankirtana — śpiewanie chwały Pana, oraz słuchanie śpiewanego Imienia. Wśród dziewięciu stopni oddania, śrawanam (słuchanie śpiewu Imienia) i kirtanam (śpiewanie Imienia) wymieniane są jako najlepsze. Kirtanam jest śpiewaniem Imion, które wyrażają chwałę Pana a sankirtanam znaczy „śpiewanie Imion ciągle, głośno, bez przerwy i bez wahania".

O ile kirtana może być wykonywana przez pojedynczą osobę i promuje jej postęp duchowy, o tyle san-kirtanam jest dla grupy ludzi. Może ono pomóc w procesie wyzwalania nie tylko członkom grupy, lecz będzie także dobroczynne dla tych co słuchają, a nawet tych poza kręgiem słuchaczy; cały świat korzysta na wibracjach.  Dharmakshethra, Bombay, 26-1-82; 228


28. Pochodzenie Wed

Jasnowidze, którzy zobaczyli hymny Wed, śpiewali je i przekazywali. Było tych hymnów razem 403. Najbardziej wyróżnia się wśród nich Wasisztha, który wizualizował 104 hymny. Istnieje opowieść o mędrcu Bharadwadźy1, który starał się wizualizować wszystko to, co można było poznać poprzez wedyjski Głos Boga. Modlił się do Pana Niebios, Indry, aby dawał mu coraz to dłuższe dzierżawy życia, ale Indra — po którymś wyświadczeniu mu przysługi — śmiał się z jego nieustępliwości i wskazując na widoczne w oddali olbrzymie grzbiety górskie rzekł: „Wszystko co opanowałeś dotąd to zaledwie trzy garście piachu z tych szczytów. Czy Wedy możesz w pełni kiedykolwiek opanować?" Ale mędrzec nie ustępował. Powiedział: „Chętnie zniosę ten trud". Trud w sanskrycie to bhAra (długie A), a znoszenie — bhara. Dlatego był znany jako Bharadhwadźa. Wamadewa i Agastja to kolejni znaczący prorocy, których wizje pomogły w powstaniu 56 i 27 hymnów (sukta). Wiśwamitra dołożył kolejne 56.

Wiśwamitra zdołał dostarczyć potomności potężną mantrę Gajatri. Jego imię oznacza „Przyjaciel (mitra) dla wszystkich", „Dobroczyńca świata (wiśwa)". To właśnie Gajatri uprawniła go do zdobycia tego imienia. Rig Weda jest w całości produktem wglądu takich mędrców. Każde imię, które używacie do określenia Boga, każda ilustracja Jego chwały, którą sobie wyobrażamy, znajduje się w Rig Wedzie. Rama, Kriszna, Sai, Iśwara — wszystkie te imiona są samą esencją chwały, którą opisuje, chociaż możecie nie rozpoznawać źródeł. Mantra oznacza „słowa, które ratują tych, którzy o nich medytują". Dlatego, cokolwiek się wypowiada w takiej intencji, staje się to święte — naładowane miłością do bliźnich, do świata, do żywiołów.  P.N., 20-10-82; 270


29. Znaczenie rytuałów

Za tym rytuałem Ognia, kryje się mała tajemnica, którą trzeba wyjaśnić, abyście mogli zrozumieć jak ofiara — kierowana do bóstwa, które się wywołuje przez mówienie mantry podczas wkładania ofiary do Ognia — może trafić do tego właśnie bóstwa. Otóż Jadźur Weda opisuje płomienie Świętego Ognia jako Języki Boga. Kiedy w imieniu Boga do Ognia wrzuca się ofiarę, w tym samym czasie musi zostać wypowiedziane właściwe imię i adres. Jest to tak, jak ze skrzynką pocztową. Gdy list jest właściwie zaadresowany i wrzucony do skrzynki w Prasanthi Nilayam, dotrze do dowolnego miejsca, nawet tak daleko jak Japonia czy Rosja. Jeśli adres wskazuje Prasanthi Nilayam, będzie on doręczony osobie w Prasanthi Nilayam. Adres musi być pełny i poprawny. Także znaczek musi mieć odpowiednią wartość.

Są ludzie, którzy odprawiają tylko zewnętrzne akty jadźni i obwiniają braminów za „marnotrawnie wylewane do ognia ghi (klarowane masło), podczas gdy ludzie są niedożywieni i głodujący," i oskarżają, że „głupio wydają pieniądze na bezowocne zajęcia". Nawet wykształcone osoby przyłączają się do tych ignoranckich oskarżeń.

Chłop orze pole, przygotowuje działki, napuszcza do nich wodę i uzdatnia je do przyjęcia nasion. Potem rozrzuca cztery torebki paddy (ryżu) na grunt. Ignorant, który nie zna się na rolnictwie, śmieje się z niego. „Oszalałeś. Ludzie głodują a ty rozrzucasz na glebę paddy, które oni chętnie by zjedli!" Ale w zamian za cztery stracone torebki, po żniwach „szaleniec" przyniesie do domu czterdzieści torebek. Gdy w czasie obrządku do świętego Ognia wylewa się dwie blaszanki ghi świat zyskuje dwieście blaszanek ghi.

Cokolwiek Bogu się dedykuje i ofiaruje, nigdy nie jest tracone. Ludzie mogą zyskać niewyobrażalne korzyści nawet przez niewielkie ofiary Bogu. „Liść lub kwiat, owoc lub niewielka ilość wody" — to wystarczy, o ile jest to ofiara z oddaniem. Draupadi dała Śri Krisznie kawałek liścia przylepionego do ścianki naczynia, a Bóg obdarzył ją niekończącym się szczęściem. Kućela dał Mu garść spieczonego ryżu, a otrzymał od Pana świadomość Jego nieskończonej Chwały. Jadźńa wyraża to wewnętrzne znaczenie.  P.N., 21-10-82; 275/276

Dakszina Agni, Południowy Ogień, rozpala się uroczyście w razie potrzeby obrządków dla zmarłego. Ponieważ bóg śmierci, Jama, jest bóstwem obszaru południowego, ogień ten nazywany jest dakszina czyli południowy. Taki jest też to powód, dla którego ostrzega się ludzi, by nie spali z głowami skierowanymi na południe, na kierunek rozpadu i dezintegracji.  21-10-82; 282

Wielu spośród was odprawia obrządek zwany „Sto tysięcy" (Lakszaharćana) albo „Tygodniówkę" (Saptaham). Powtarza się wtedy imiona sto tysięcy razy, albo pełne siedem dni i nocy.  21-10-82; 288


30. Uttarajana

Człowiek urodził się w celu cierpienia i oczyszczenia się w tyglu życia. Karma (praca) spowodowała jego odrodzenie się. Odczucia „lubię i nie lubię" popchnęły go do zajęcia się pracą. „Lubił" i „nie lubił" na skutek wpływu otoczenia, w którym żył. Wpływ ten wsparło rozumowanie i racjonalizacja. Te, z kolei, zostały pobudzone wpływem dwoistości, dualności. Poczucie dwoistości jest dziełem ignorancji, niewiedzy. Kiedy ktoś pokona ignorancję, od tej chwili żyje w Błogości. Ardźuna cierpiał na tę podstawową ignorancję, a gdy Kriszna udzielił mu światła mądrości, został wyleczony.

Miejcie wiarę w Prawdę, która może usunąć ułudę. Argumentami nie można przekonać was do wiary, ani nie możecie jej zdobyć z książek. Możecie poznać i doświadczyć Prawdy, kiedy oczyścicie swe serca i poszerzycie je przez sewę i miłość.

Bhiszma, niedościgły bohater, strażnik kuzynów, którzy walczyli między sobą na Kurukshetrze, wielki wedyjski uczony i sadhaka, wzór prawości, osoba która osiągnęła szczyty wyrzeczenia, oddalił chwilę swojej śmierci o 54 dni w celu dostania się do nieba. Wydając ostatnie tchnienie w chwili, gdy zaświtała uttarajana wyrecytował „Kriszna, Kriszna" i połączył się z Najwyższym Bogiem. Oto miara jego oddania. Przyjmijcie to jako moje posłanie na to Sankranti(początek uttarajany): doszukujcie się Boga w każdym, a będziecie wynagrodzeni.  Brindhaavan Hostel, 14-1-1982; 212/213

[W „Mahabharacie" Bhiszma] własną wolą odsunął chwilę swojej śmierci, aby skorzystać z przywileju wynikającego z porzucenia swego ciała w sprzyjającym dniu! Wierzył on, że półrocze uttarajana było bardziej święte i że skutkiem śmierci przed chwilą przejścia Słońca przez zwrotnik Koziorożca będzie zła przyszłość. Skoro Bóg jest zarówno czasem jak i ponad czasem, kimże człowiek jest, by dzielić czas na dobry i zły? Szczęście i nędza czekająca na kogoś nie może zależeć od czasu śmierci. Wiara w to jest oznaką słabości wielbicieli Boga.  Dharmakshethra, Bombay, 26-1-1982; 230


31. Śuka i Parikszit

Król Parikszit miał oddać życie w ciągu siedmiu dni. W tej sytuacji Śuka, wielki riszi, przybył by go nauczać o Bogu. Śuka nie miał przywiązania do świata. Skoro tak wielki mędrzec opisywał oddanie gopi (pasterek) jako najwyższy stan bhakti, możecie sobie wyobrazić jak wielkie było ich oddanie. Była to ananya bhakti (wyjątkowe wielbienie) w najwyższym sensie. Parikszit wypytywał maharsziego Śukę, jak gopi otrzymały tę ananja bhakti i doświadczyły boskości. Śuka odpowiedział Parikszitowi pytaniem, czy on sądził że Kriszna był pasterzem krów, bo jeśli tak, to uczenie go nie miało sensu. Powiedział też, że uczy wedanty i Bhagawaty tylko tych, co mają pełną wiarę w Boga. Uczyć można tylko żądnych wiedzy, tych którzy wierzą że nauki takie trzeba poznać, by doświadczyć boskości, i którzy mają śraddhę (wytrwałą wiarę).  Madras, 23-1-82; 226/227


32. Radźas Wiśwamitry

Wszyscy znacie historię Wiśwamitry, który dzięki surowemu wieloletniemu tapasowi posiadł moc pozwalającą nawet stworzyć drugie niebo podległe jego woli. Z powodu swojego ego stał się bardzo porywczy i niecierpliwy (radźasowy). Dlatego znany był jako radźa-jogin i radźarszi. Pozazdrościł on mędrcowi Wasiszcie, którego darzono tytułem brahmarszi, i starał się o ten tytuł dla siebie. Stał się przez to jeszcze bardziej radźasowym. Im głębsze były jego pragnienia, tym wyżej wznosiły się płomienie ego.  19-11-81; 166


33. Inne ciekawe cytaty

Daj psu trochę pożywienia dwa dni pod rząd, a będzie ci służył wiernie przez długi czas. Człowiek zaś je z ręki Boga przez całe życie, a mimo to nie ma wdzięczności w sercu. Zachowuje się gorzej niż robak.  P.N., 17-07-1981; 82

Człowiek dąży do odkrycia tajemnicy stworzenia, ale jest to coś wyjątkowego i nie do rozwikłania. Ludzkie zdolności nigdy jej nie dosięgną. Odpowiedzi na pytania dlaczego i jak w dziełach Boga znane są tylko Bogu. Zadaniem człowieka jest cieszyć się nimi i korzystać z nich.  26-10-81; 150/151

Skutkiem gniewu jest osłabienie. Słabną nerwy; krew się rozgrzewa; jej skład się zmienia. Prosty wybuch furii spala siły zgromadzone z posiłków zjedzonych w ciągu trzech miesięcy! Gniew drastycznie redukuje nasze siły życiowe.  26-10-81; 152 (też: QM 36/21)

Miejsca handlu przepełnione są książkami, których potrzebujemy; czytelnikom oferuje się góry tekstów duchowych; guru tłoczą się na ulicach. Lecz ludzkość ciągle cierpi na strach i nienawiść, niezadowolenie i niepokój. Przyczyna leży w tragicznym fakcie, że pisarze i dostawcy wiedzy duchowej, guru i nauczyciele we własnym życiu nie wykazują prawdziwości i wartości proponowanych porad.  P.N., 20-5-82; 236

Spośród ośmiu milionów czterystu tysięcy gatunków istot żywych, wszystkie z wyjątkiem ludzi spożywają pokarm taki, jak go dostarcza Matka Przyroda.  P.N., 20-11-82; 306/307

Wyobraźcie sobie! W ciągu 5000 lat historii ludzkości, piętnaście tysięcy wojen krwią zbryzgało jej stronice. Oto miara brutalności tkwiącej w człowieku.  Anantapur, 1-12-82; 322

To jest Pełne, Tamto jest Pełne. This is Full, That is Full.
Gdy Pełne zabrać z Pełnego, When the Full is taken from Full,
Pełne pozostanie pełne. Full remains.
Oto aksjom upaniszad. That is Upanishadhic axiom.
Boskość jest Pełna, The Divine is Full,
Stworzenie jest Pełne. Creation is Full,
Nawet w czasie stworzenia, Even when creation occurred,
gdy pojawił się Kosmos, and the Cosmos appeared, produced
wytworzony przez Boskość, by the Divine,
nie było ubytku there was no diminution
w pełni Pełni. in the fullness of the Full.  326



    Przypis:
1 Chodzi tu zapewne o tego samego mędrca, o którym Swami mówił na początku lipca 1963 r. przy okazji swej słynnej choroby. Oto fragment (str. 99 – 101) książki Sai Baba. The Holy man ... and the Psychiatrist S. Sandweissa (por. też relacje Kasturiego i z pewnej książki).     — KMB

    Nie jest to choroba Swamiego; jest to choroba, którą Swami przyjął na siebie w celu uratowania kogoś innego. Swami nie choruje, ani nigdy nie zachoruje. Musicie wszyscy być szczęśliwi; samo to uszczęśliwi Swamiego. Kiedy smucicie się, Swami nie jest szczęśliwy. Wasza radość jest pokarmem Swamiego.
    Później, w przemowie, Baba powiedział: Dla tych, dla których nie ma ucieczki, Bóg jest ucieczką. Z tego właśnie powodu musiałem przyjąć na siebie chorobę, którą miał przebyć pewien bezbronny wielbiciel. Musiałby on cierpieć tę straszną chorobę, jak również cztery ataki serca, które jej towarzyszyły, a nie przeżyłby tego. Dlatego, zgodnie z moją dharmą (obowiązkiem) bhaktasanrakszany (ratowania wielbicieli przed niebezpieczeństwem), musiałem go uratować.
    Jest też inna przyczyna, dla której musiał się zdarzyć ten ośmiodniowy przypadek — coś, czego jeszcze nie ujawniłem, coś, co utrzymywałem w sobie przez ostatnie trzydzieści siedem lat. Nadszedł czas by to ogłosić.
   
Oto w skrócie historia, którą Baba przekazał oczarowanej publiczności.
    Tysiące lat temu Indra (władca bogów) poradził wielkiemu mędrcowi Bharadwadźy, pragnącemu opanować wszystkie Wedy (pisma święte), aby przeprowadził jakę (rytuał wedyjski). Pragnąc by temu rytuałowi przewodziła Śakti (małżonka Śiwy) i chcąc otrzymać jej błogosławieństwa, Bharadwadźa udał się na Kajlas (święty szczyt w Himalajach), miejsce przebywania Śiwy i Śakti (męskiego i żeńskiego aspektu Boga) w celu przekazania zaproszenia. Zastawszy ich połączonych w kosmicznym tańcu, Bharadwadźa czekał przez osiem dni — pozornie przez nich ignorowany, chociaż nie pojął on zapraszającego uśmiechu posłanego mu przez Śakti.
    Nieszczęśliwy i rozczarowany, Bharadwadźa zdecydował się wracać do domu. Ale kiedy zaczął schodzić, upadł w ataku z lewą stroną ciała sparaliżowaną w wyniku zimna i przemęczenia. Wtedy podszedł doń Śiwa i wyleczył go całkowicie przez skropienie wodą z kamandalu (naczynia). Pocieszony przez Śiwę, Bharadwadźa został także wynagrodzony przez obojga, Śiwę i Śakti, którzy z zadowoleniem przyjęli zaproszenie do jaki. Śiwa obiecał risziemu (mędrcowi), że oboje przyjmą ludzką postać i urodzą się trzykrotnie w rodzie albo gotrze (grupie pokrewieństwa religijnego) Bharadwadźy: sam Śiwa w Śirdi jako Sai Baba; Śiwa i Śakti razem w Puttaparthi jako Sathya Sai Baba; a następnie sama Śakti jako Prema Sai.
    Ponadto, dla odpokutowania choroby, którą przecierpiał Bharadwadźa na Kajlasie, Śiwa obiecał jeszcze jedno: „Ta Śakti będzie cierpiała z powodu ataku przez osiem dni, kiedy oboje urodzimy się jako Sathya Sai, a w ósmym dniu uwolnię ją z wszelkich oznak choroby poprzez pokropienie wodą tak właśnie, jak zrobiłem to na Kajlasie, by ciebie wyleczyć".
    Dalej Baba powiedział: Dziś byliście świadkami spełnienia się tamtego przyrzeczenia. Obietnica dana w tretajudze (odległym w czasie wieku, w którym to wszystko zdarzyło się) musiała być dotrzymana. Biedny, bez nadziei wielbiciel, który miał doznać ataku jaki przejąłem, był wygodnym pretekstem, który wykorzystano. Choroba musiała być przebyta; wielbiciel musiał zostać uratowany; przyrzeczenie wypełnione, tajemnica wyjaśniona. Boskość musiała zostać wyraźniej przedstawiona poprzez przejawienie tego wielkiego cudu. Wszystko to zostało spełnione w tym jednym zdarzeniu.
    Powiem wam jeszcze jedno: nic nie może zwolnić lub powstrzymać pracy tego
Awatara. Kiedy byłem tam na górze [piętrze] przez wszystkie te dni, niektórzy ludzie chodzili i mówili niemądrze: „To już koniec z Sai Babą"; i zawrócili wielu, którzy szli do Puttaparthi. Niektórzy mówili, że byłem w samadhi (głębokiej medytacji) — tak jakbym był sadhaką (aspirantem) . Niektórzy bali się, że stałem się ofiarą czarnej magii — tak jakby cokolwiek mogło na Mnie oddziaływać.
    Świetność tego
Awatara będzie rosła z dnia na dzień. Kiedyś, gdy Gowardhanagiri (pewna konkretna góra) została podniesiona w górę przez małego chłopca (Krisznę), gopi i gopale (mleczarki i pasterze krów, przyjaciele i towarzysze Kriszny) uświadomili sobie, że Kriszna był Panem. Obecnie, nie jedna Gowardhanagiri, ale cały łańcuch górski będzie podniesiony — zobaczycie! Miejcie cierpliwość; miejcie wiarę.
   
Po jego deklaracji, że jest ucieleśnieniem Śiwa-Śakti liczba wielbicieli Baby raptownie wzrastała.
    Prasanthi Nilayam stanie się wkrótce drugą Mathurą (świętym miastem, miejscem urodzenia Kriszny) i Tirupati (innym świętym miastem Indii), przyciągającym setki tysięcy wyznawców; i wielu świętych i mędrców będzie tłoczyć się przy Nilayam i otrzymają spełnienie swoich życiowych pragnień wiecznej błogości, oświadczył Baba.



File translated from TEX by TTH, version 3.13 on 17 Nov 2002.