Satjopaniszad

    Pod takim tytułem w aśramie Swamiego, Śri Sathya Sai Baby, niedawno ukazała się nowa książka, która – jak się wydaje – będzie bardzo, bardzo cennym uzupełnieniem serii Wahini. Podaję garść szczegółów wprost od autora tego opracowania – prof. Anila Kumara. Oto co powiedział w czasie wykładu w dniu 2002.11.03.
    Mam coś ważnego do głoszenia, co jak sądzę bardzo ucieszy wszystkich wielbicieli. Bóg darzy nas wszystkich rozmaitymi rzeczami. Muszę wam powiedzieć, że miałem wyjątkową okazję sześciokrotnego wyjazdu z Bhagawanem do Kodaikanal. Za każdym razem przebywałem z Nim przez miesiąc i dosłownie każdego dnia miałem możliwość słuchania Jego dyskursów – cztery albo pięć wystąpień. Spośród tych czterech albo pięciu dyskursów na dzień przynajmniej dwa stanowiły sesję pytań i odpowiedzi. Kodaikanal jest naprawdę uroczym miejscem, gdzie możemy zadać dowolne pytanie. Nic nie jest ograniczane – można pytać nawet o szczegóły podatków od dochodów czy o sprawy gwiazd filmowych!
    Kiedy przeniosłem się z Brindawanu do Puttaparthi, pomyślałem o utrwaleniu tych wystąpień. Zacząłem spisywać wszystkie pytania kierowane do Swamiego i udzielane przezeń odpowiedzi. Zebrało się 272 pytania. Te właśnie pytania i odpowiedzi były publikowane w wersji telugu Sanathana Sarathi przez ponad trzy lata w 36 numerach. Były tłumaczone także na języki: tamilski, malajalam, hindi i nepalski.
    Sanatana Dharma (odwieczna religia, hinduizm) obejmuje pewien ważny składnik: upaniszady. Upaniszady są bardzo ważnym składnikiem literatury wedyjskiej. Słowo upaniszad ma następujące znaczenie: upa znaczy 'blisko, obok', ni – 'na dole', szad (sad) – 'siedzieć', czyli razem 'siedzieć blisko'. Nauczyciel prosi ucznia, by 'usiadł blisko' niego, żeby mógł łatwo z nim rozmawiać. Literatura upaniszadowa jest w większym lub mniejszym stopniu rozmową nauczyciela i ucznia, sesją pytań i odpowiedzi. Nie jest to jednokierunkowy przepływ myśli; nie jest to wykład; nie. 'Upaniszad' jest dialogiem. Z tego powodu literatura upaniszadowa jest bardzo ważna i bardzo popularna. Ponieważ siedzieliśmy u Stóp naszego Boskiego Mistrza Sathya Sai Baby, by się uczyć, pomyślałem, że powinienem nazwać te zapisy SatjopaniszadSatjo jako skrót od Sathya Sai Baba, a upaniszad oznaczające literaturę wedyjską. Wszystko, co On mówi jest 'Satjopaniszadem'.
    Przez ostatnie trzy lata Sanathana Sarathi w wersjach telugu i kannada opublikowały pełny tekst Satjopaniszadów. Obecnie wzrosło zainteresowanie czytelników anglojęzycznych. Mówią: „Skoro jest to dostępne w regionalnych językach indyjskich, również my powinniśmy mieć wersję po angielsku. Jak w przeciwnym wypadku mamy się z tym zapoznać?"
    Poprosiłem Bhagawana, a On łaskawie pozwolił mi przetłumaczyć całość na angielski. W dniu 25 października (2002 r.), który przypadł na moje 61-sze urodziny, Bhagawan życzliwie zainaugurował wydanie tej książki. Satjopaniszad jest obecnie dostępny w naszej księgarni. Jest to moja trzecia książka. Pierwsza nosi tytuł The Universal and Practical Teachings of Bhagavan Sri Sathya Sai Baba (Uniwersalne i praktyczne nauki Bhagawana) i zawiera wystąpienia Bhagawana w Bangalore, gdzie spędziłem sześć lat jako dyrektor tamtejszego Koledżu Swamiego. Druga książka to Divine Directions (Boskie wskazówki), zbiór moich wykładów w budynku EHV na terenie Prasanthi Nilayam.
    Jeszcze kilka słów o tej nowej książce. Jest w niej wprowadzenie do wymowy sanskrytu dla czytelników anglojęzycznych. Przewodnik ten wyjaśnia jak wymawiać takie słowa jak Dharmaradźa i Abhimanju. Na końcu jest również skorowidz, tak że można korzystać z alfabetycznego spisu zawartości. Trzecią sprawą, na którą chcę wam zwrócić uwagę, jest to, że książka jest podzielona na trzy części. Pierwsza to Sanskriti, czyli kultura. Część druga nosi tytuł Sadhaka, czyli aspirant albo osoba poszukująca, zaś trzecia – Sadhana, ścieżka duchowa. Pierwsze dwie części znajdują się w tomie pierwszym, a trzecia – w drugim. Tom pierwszy tego Satjopaniszadu można już kupić; tom drugi jest w drodze.
    Część pierwsza pierwszego tomu, Sanskriti (kultura), ma trzy rozdziały. Pierwszy nazywa się 'Wieczne Indie', gdyż kraj ten znany jest ze swej bogatej kulturowej spuścizny i historii obejmującej około pięć tysięcy lat. Wszystkie pytania zadane Bhagawanowi a odnoszące się do tego bogatego dziedzictwa kulturowego Indii są zebrane w rozdziale Sanskriti. Drugi rozdział traktuje o trendach we współczesnym społeczeństwie, o tym jak to społeczeństwo się rozwijało. Całkiem często czujemy się bezradni, a kiedy wyrazimy naszą bezradność, beznadzieję i przygnębienie, Bhagawan hojnie darzy odpowiedziami. To zawiera rozdział drugi. W trzecim rozdziale są przesłania Bhagawana dla młodzieży tego kraju.
    Część druga pierwszego tomu odnosi się do sadhaki, osoby znajdującej się na ścieżce duchowej. Tom drugi też ma trzy rozdziały: Outer Door (Zewnętrzne drzwi), Certain Spiritual Concepts (Niektóre pojęcia duchowe) i Parallels and Polarities (Podobieństwa i różnice). Wszystkie odpowiedzi pochodzą od Bhagawana i były udzielane bezpośrednio tym nielicznym wybrańcom, którzy towarzyszyli Mu w Kodaikanal.
    Osobiście jestem bardzo rad i jestem wdzięczny Bhagawanowi, że wybrał datę 25 października na rozpoczęcie rozpowszechniania tej książki. Jeszcze raz serdecznie Mu dziękuję w swoim imieniu i wszystkich tych, którzy oczekiwali na angielskie wydanie tej książki.
    Tyle powiedział Anil Kumar. Na początku stycznia b.r. w jego witrynie internetowej pojawiła się cała ta książka w elektronicznej postaci! Z każdego z sześciu rozdziałów wybrałem po kilka pytań i odpowiedzi, które przedstawiam poniżej.

(3) Swami! Muzułmanie chodzą w każdy piątek do meczetu, by się modlić (namadż), zaś chrześcijanie co niedzielę chodzą do kościoła. Dlaczego więc hinduiści nie spotykają się w świątyniach tak jak inne ugrupowania religijne?

Bhagawan: Mylicie się sądząc, że powinni. Hindusi nie muszą spotykać się specjalnie z innymi w określone dni. Dlaczego? Każdy hinduista ma pokój pudźy albo ołtarz w mieszkaniu przeznaczony do oddawania czci. Modli się tu codziennie. Dlatego nie ma potrzeby, by oni gromadzili się na zbiorowe modły lub modlili się w odkreślone dni, tak jak ludzie innych wyznań.

(19) Swami! Mówi się, że Bóg jest hridajawasi, mieszkańcem serca. Czy chodzi o to serce, które mamy z lewej strony w klatce piersiowej?

Bhagawan: Nie, nie. To jest serce fizyczne. Siedzibą Boga jest serce duchowe, które też nazywa się hridaja. Oznacza ono hri + daja = hridaja. Hridają jest więc tym, co jest wypełnione współczuciem (daja). Dziś współczucie jest na pokaz. Ludzie przywdziewają kaszajawastry, pomarańczowe szaty, ale mają kaszajihridaję, serce rzeźnicze.

Serce fizyczne leży z lewej strony, tymczasem duchowe znajduje się po stronie prawej. Duchowe serce jest świątynią Boga. W Gicie Pan Kriszna powiada: Iśwarah hriddeśe Ardźuna tiszthati, co znaczy 'Bóg mieszka na ołtarzu twojego, Ardźuno, serca'. Wiedza – ta fizyczna, świecka, naukowa czy techniczna – dotyczy głowy, a nie serca. Ale miłość, współczucie, prawda, poświęcenie i wyrozumiałość mają związek z sercem.

(24) Swami! Jak Twoja łaska wpływa na nasze przeznaczenie i naszą prarabhdę, karmę z przeszłości?

Bhagawan: Łaska Boga i Jego wola mogą zmienić wszystko. Bóg jest miłością. Jego nieskończone miłosierdzie każe Mu zmieniać waszą prarabdhakarmę czyli karmiczne skutki minionych wcieleń. Wielbiciel może zamknąć Boga w więzieniu swojego serca. W tym świecie nie ma niczego, czego nie moglibyście osiągnąć oddaniem. Łaska Boga może anulować wszystkie karmiczne skutki czy złe wpływy z waszego poprzedniego życia. Nic niefortunnego nie może się wam przydarzyć.

Mały przykład. W aptece widzicie wiele lekarstw. Na każdym znajduje się informacja o dacie produkcji i dacie ważności. Po dacie ważności lekarstwo przestaje być skuteczne. Staje się zwyczajnie bezużyteczne. Bóg robi dokładnie to samo: po prostu stempluje flakon lekarstwa datą ważności unieważniającą waszą prarabdhakarmę, cierpienia jakie mieliście przejść w tym życiu. Od tej chwili wasze cierpienie kończy się. Swami, powodowany swoją łaską i współczuciem, w taki właśnie sposób przynosi wam ulgę.

(33) Swami! Skoro mówimy 'jest równość mężczyzn i kobiet', to dlaczego spotykamy się z różnicami i dyskryminacją płci?

Bhagawan: Mężczyźni i kobiety różnią się pod względem fizycznym, jednak duchowo, t.j. z atmicznego punktu widzenia, są równi. W rzeczywistości jedyną istotą rodzaju męskiego jest Bóg, a wszystkie inne są rodzaju żeńskiego. Deham, ciało, nazywa się też puram, miejscem zamieszkania. Od stóp do głów działa w nim pierwiastek atmy. Wiecie, że w Gimnazja dla dziewcząt obchodzą uroczystości rocznicowe, w czasie których prezentują programy kulturalne typu przedstawień. W takich inscenizacjach dziewczęta grają różne role w rodzaju żołnierza, ministra, króla itd. Tak samo w tym świecie, wszyscy prócz Boga są kobietami. Problem ten pojawił się w życiu Miry, wielkiej wielbicielki Pana Kriszny. Zatrzymano ją przy głównym wejściu do mandiru Kriszny w Brindawanie pod pretekstem, że kobietom nie wolno wstępować do świątyni Boga. Mira odparła: „Czyżby?! Gdzie tu są mężczyźni? Widzę tylko kobiety. Jedynie Bóg jest rodzaju męskiego."

Ze świeckiego punktu widzenia, jednak, przy rozdziale pracy, mężczyźni i kobiety różnią się między sobą. Wszystkie rzeczy i osoby są Boskie. Chociaż ciało jest twoje, nie zakładasz kapci czy obuwia na głowę lub ręce. Pod względem funkcji wszystkie części ciała różnią się między sobą, chociaż mogą należeć do tej samej osoby. Podobnie mężczyźni i kobiety fizycznie i funkcjonalnie są oddzielnymi jednostkami mimo że duchowo są jednym i tym samym.

(34) Swami! W dzisiejszym społeczeństwie słyszy się wiele dziwnych stwierdzeń. Ludzie mówią o ruchu wyzwolenia kobiet. Niektórzy utrzymują, że od niepamiętnych czasów kobietom odmawiano należnego miejsca. Żalą się, że zawsze istniała dyskryminacja płci i że kobiety nigdy nie zostały dobrze potraktowane. Teraz kobiety walczą o równe prawa. Prosimy Cię o przedstawienie roli kobiet w naszym społeczeństwie.

Bhagawan: To nieprawda – z duchowego punktu widzenia. Istnieje różnica na płaszczyźnie fizycznej, ale Atma czy duch jest jeden. Jednak, każdy musi wypełniać powinności, których się po nim oczekuje. W społeczeństwie mężczyzna i kobieta są jak dwie ręce, dwoje oczu i dwie nogi. Jedno jest dodatnie, drugie – ujemne, tak że prąd może płynąć i działać. Pana Śiwę nazwa się Ardhaniśwara, bogiem-hermafrodytą (połowę ciała ma kobiecą), by podkreślić tę jedność. Mężczyzna i kobieta są jak materia i energia. Kobietę opisuje się jako adiśakti, paraśakti – najwyższa siła, nieskończona moc.

Zauważcie też jakie miejsce w historii Bharatu (Indii) przypisywano kobietom. Wiele z nich jest dziś znanych z poświęcenia, mądrości, oddania i wiele z nich potrafiło podsunąć mężom lepsze i rozsądniejsze rozwiązanie. Postacie takie jak Sawitri, Mandodari, Sita, Anasuja, Tara, Damajanti, Madalasa i Draupadi są dziś dobrze znane. Draupadi bardzo wiernie służyła swoim pięciu mężom, nigdy nie powiedziała 'nie', niezależnie jaką pracę jej powierzono, i zawsze była zadowolona z życia. Kiedy Adi Śankara wiódł spór z Mandanamiśrą, małżonka tego ostatniego, Ubhaja Bharati, pełniąc rolę arbitra na końcu debaty ogłosiła zwycięzcą Adi Śankarę. W starożytności Gargi i Majtreji znane były z wyjątkowej uczoności i osiągnięć duchowych. Z nie tak odległych czasów słyszeliście chyba o roli matek władcy Śiwadźi i Gandhiego, Ojca Narodu, w kształtowaniu ich charakterów i osobowości. Pobierali życiowe nauki na kolanach swoich matek! To dzięki miłości i inspiracji Kauśalji i Sity do swoich synów Pan Rama i bliźniacy Lawa i Kuśa zdobyli nieśmiertelną sławę i do dziś stanowią przykłady dla całego świata.

W naszych codziennych modlitwach mówimy matri Dewo bhawa, matka jest Bogiem. Czy imion kobiet nie wymienia się na pierwszym miejscu w takich złożeniach jak Sita-Rama, Gauri-Śankara, Lakszmi-Narajana itd.? W przeszłości nigdy nie było przypadku upokarzania, lekceważenia czy okazywania braku szacunku wobec kobiety. Czy nie słyszymy takich słów jak 'macierz' (ojczyzna), 'język macierzysty', które wyrażają wzniosłość kobiet?

Bhagawad Gita wskazuje na siedem rodzajów mocy, jakimi prawowicie obdarzone są kobiety. Mają też sporą liczbę tytułów, które podkreślają ich wkład do rodziny i ich specjalną rolę. Pani domu jest nazywana illalu, ta która dba o illu czyli dom. Określa się ją jako sahadharma ćarini, ta która prowadzi męża drogą dharmy. Wychwalana jest jako grihalakszmi, ucieleśnienie bogactwa, spokoju i pomyślności rodziny. Nazywa się ją ardhangi, reprezentująca połowę mężczyzny – tę lepszą połowę.

Kobieta jest synonimem cierpliwości, poświęcenia, wyrozumiałości, szacunku, skromności i posłuszeństwa – cech, których zwykle brakuje wśród mężczyzn. Kobieta gotowa jest umrzeć dla swojego dziecka lub męża. Mozoli się i walczy o rozwój i dobrobyt rodziny. Jest kręgosłupem kraju. Jest światłem i radością rodziny.

(40) Swami! Jak powinniśmy zachowywać się w towarzystwie? Jakie są normy społeczne?

Bhagawan: Powinniście zapomnieć dwie rzeczy: pomoc, jaką udzieliliście innym i krzywdę, której doznaliście od innych. Ponadto powinniście pamiętać dwie rzeczy: pomoc, jakiej inni wam udzielili i krzywdę, którą wyrządziliście innym. Wówczas nie będzie w was ego, pychy, zazdrości, zawiści, wrogości i innych przywar.

Powinniście też zwrócić uwagę na inną ważną rzecz. Jakkolwiek mała jest wasza wada lub błąd, traktujcie ją jako bardzo wielką. Jednocześnie, jeśli zauważycie duży błąd u innych, powinniście uznawać go za bardzo drobny. Traktujcie własną dobroć jako maleńką, a tę u innych jako potężną. Taka postawa pomoże wam poprawić siebie i umożliwi wybaczanie i zapominanie uchybień innych.

Dzisiaj jednak dzieje się na opak. Każdy powiększa własną dobroć, a minimalizuje tę u innych; uznaje własne wielkie jak Himalaje potknięcia za małe niczym mrowiska, zaś przypisuje rozmiary Himalajów nawet najmniejszym pomyłkom innych. Tu leży przyczyna wszystkich konfliktów i sporów międzyludzkich.

Istnieją jeszcze dwie bardziej skrajne kategorie ludzi. Niektórzy przedstawiają swoje uchybienia jako zalety, błędy jako właściwe postępowanie, i próbują skupić uwagę na swoich cnotach, których w rzeczywistości nie mają. W ostatniej kategorii są ludzie gorsi nawet niż demony. Ci przypisują innym całkowicie fałszywe winy, błędy i wady, a zupełnie ignorują ich zalety i zasługi. Najpierw poprawcie własne wady. Innych osądzajcie po ich zasługach, a nie po błędach. Wyszukujcie własne błędy, a zasługi innych.

(41) Swami! Wielu ludzi uważa, że są zbyt zapracowani, by odpoczywać. Jak w takim razie należy odpoczywać?

Bhagawan: Zmiana pracy jest odpoczynkiem. Nigdy nie powinniście być bezczynni. Nie powinniście się lenić. Lenistwo to rdzewienie, co ostatecznie prowadzi do rozpadu. Najlepsza jest praca. Jeśli jesteście zmęczeni jakąś szczególną pracą, zmieńcie ją na inną. Zmiana pracy jest odpoczynkiem.

(42) Swami! Wiele się martwimy. Czasami nawet chorujemy z powodu zmartwień. Czym jest zmartwienie? Powiedz nam, proszę, jak się nie martwić?

Bhagawan: Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak zmartwienie. Jeśli się głębiej zastanowicie, stwierdzicie, że w tym świecie w ogóle nie ma zmartwienia. Jest to tylko psychologiczna rzecz. Zmartwienie to strach wytworzony przez umysł. To wszystko! Niczego więcej nie ma! Wszystko to jest waszym wyobrażeniem.

Niekiedy czujecie się winni. Martwicie się więc, mając w pamięci swoją przeszłość, która jest nie do odzyskania. Żadnym wysiłkiem jej nie przywrócicie. Przeszłość to przeszłość. Po co więc się martwić o przeszłość? Czy jest w tym jakiś sens? Możecie martwić się o przyszłość. Uważam, że to jest również bezcelowe. Dlaczego? Ponieważ przyszłość jest niepewna, zdarzyć się może wszystko. Kto to wie? Przyszłość jest nieznana. Czemu więc martwić się o przyszłość? Co tym zyskujecie?

Zrozumcie dobrze, że wszystko zawiera się w czasie teraźniejszym. Nie jest to zwykły czas teraźniejszy, jest to wszechobecność. W jaki sposób? W czasie teraźniejszym mamy skutki przeszłości. Czas teraźniejszy jest fundamentem przyszłości. Dzisiejsze nasienie pochodzi z drzewa, które wyhodowaliście wczoraj, a wykiełkuje ono i wyrośnie na drzewo jutro. Stąd, zmartwienie jest bezcelowe. Zatem, nigdy o nic się nie martwcie.

(47) Swami! W tych nowoczesnych czasach wielu z nas uważa nasze prastare obrządki religijne, takie jak jadźnie i jagi, za bezsensowne, śmieszne i staromodne. Dlaczego tak się dzieje?

Bhagawan: Główną przyczyną jest niewiedza, kompletna ignorancja w bezmyślnym mówieniu. Prosty przykład. Okręgowy poborca przyjechał na wieś w sprawach służbowych. Tu na polu zobaczył rolnika, który właśnie rozrzucał ziarna ryżu na swoim polu. Urzędnik, uznał że z tego właśnie powodu Indie są biednym krajem. „Co za dziwak z tego wiejskiego chłopa, wyrzuca ziarna ryżu, gdy ludzie głodują" – pomyślał. W końcu postanowił spytać rolnika, dlaczego tak postępuje. Rolnik odrzekł: „Proszę pana, ja nie marnuję tych ziaren ryżu. Dziś wygląda to tak, jak gdybym wyrzucił worek ryżu, ale później z tego jednego worka otrzymam pięćdziesiąt worków ryżu." Wtedy poborca zrozumiał, że był w błędzie.

Podobnie, oglądając święte obrządki jadźni i jag, ktoś może pomyśleć, że ghi (klarowane masło) i wiele innych artykułów marnuje się przy wrzuceniu do ofiarnego ognia. Tak nie jest. Dym, jaki wylatuje z tego ognia po wrzuceniu owych artykułów, oraz mantry wedyjskie recytowane w tym samym czasie oczyszczają zanieczyszczone powietrze. Cała atmosfera ulega oczyszczeniu. Głupotą jest więc uważać te obrządki za staroświeckie, śmieszne i bezsensowne. Zapewniają one deszcze w porę i dobre zbiory. W rzeczywistości celem wszystkich takich rytuałów przepisanych w naszych tekstach wedyjskich jest pomyślność ludzkości oraz pokój dla niej i błogość.

(72) Bhagawanie! Czy powinniśmy przestrzegać dyscyplinę bądź normy w naszych zwyczajach odżywiania się? Czy jest to potrzebne w naszych duchowych poszukiwaniach? Dzięki Twoim naukom wielbiciele Sai na całym świecie są wegetarianami. Jest to zdumiewające. Dzisiaj nie ma nikogo, kto wyjaśniłby nam sprawy związane z naszymi nawykami jedzenia. Uprzejmie prosimy o pouczenia.

Bhagawan:

Jaki pokarm, taki umysł.
Jaki umysł, takie myśli.
Jakie myśli, takie czyny.
Jakie czyny, takie skutki.

Tak więc, skutek zależy od pożywienia, które przyjmujecie. Powinniście skrupulatnie i bezbłędnie przestrzegać dyscypliny w odżywianiu się. Pokarm, głowa i Bóg winny być postrzegane w tej kolejności. Jakie jedzenie, taka głowa, w jakim stanie jest głowa, takie przejawianie w was Boga.

Nie powinniście jeść zbyt dużo. Jecie, aby żyć, a nie żyjecie, by jeść. Jedzenie w nadmiarze to cecha tamasowa. Jeśli jecie raz dziennie, jesteście joginem, jeśli dwukrotnie na dzień – jesteście rogi, chorzy. Jeśli spożywacie posiłki sattwiczne, łagodne, zrównoważone i w umiarze, rozwijacie umysł sattwiczny, pobożny. Jeśli jecie pokarm radźasowy, pikantny, gorący, będziecie mieli umysł radźasowy – emocjonalny, pobudzony; posiłki tamasowe, mięso, alkohol itd. sprawią, że wasz umysł będzie tamasowy, czyli zwierzęcy, tępy, pasywny. Zatem to pożywienie kształtuje umysł, ten z kolei determinuje czyny, od których zależą konsekwencje.

Powinniście również pamiętać o patra śuddhi, czystości używanych naczyń i przyborów kuchennych, czystości artykułów, o paća śuddhi, czystych sposobach przygotowywania jedzenia, oraz o bhawa śuddhi, czystości myśli osoby, która gotuje. Nie powinniście jeść wszędzie, gdzie wam proponują.

Kilka lat temu pewien sannjasi, osoba żyjąca w celibacie i znajdująca się na ścieżce duchowej, zaproszony przez biznesmena zjadł w jego rezydencji obiad. Tej nocy nie mógł zasnąć. W końcu bardzo późno zasnął i miał sen, w którym zobaczył zalaną łzami szesnastoletnią dziewczynę. Sannjasi poszedł do swojego guru i opowiedział mu sen. Guru medytował jakiś czas, po czym powiedział, co było przyczyną tego snu. Dzień, w którym biznesmen zaprosił go na obiad wypadał na jedenasty dzień po śmierci jego szesnastoletniej żony, dlatego zgodnie z tradycja odprawiał specjalny obrządek. Ponieważ sannjasi spożył jedzenie przyrządzone specjalnie na tę okazję, dziewczyna, która umarła, pojawiła się we śnie we łzach. Ojciec tej młodej dziewczyny był bardzo biedny i z trudem utrzymywał rodzinę. Dlatego, wbrew jej woli, wydał ją za mąż za tego wiekowego biznesmena. Ona w rozpaczy popełniła samobójstwo rzucając się do studni. Biznesmen musiał przeprowadzić zwyczajowy obrządek pogrzebowy jedenastego dnia, na który zaprosił sannjasina. Taka kryła się historia za snem sannjasina. Zatem, bez rozeznania nie powinniście jeść żadnego proponowanego pożywienia.

Podobna rzecz zdarzyła się kiedyś uczniowi Swamiego Nitjanandy. Pewnego dnia wyszedł z aśramu i posilił się na zewnątrz. Wracając skradł z jakiegoś domu srebrny kubek i przyniósł go do aśramu. Wkrótce jednak wielce się zasmucił z tego powodu, gdyż uciekł się do przestępstwa w formie kradzieży srebrnego naczynia. Płakał i żałował postępku. Następnego dnia rano poszedł do swojego guru i wyznał mu całą sprawę. Dzięki swoim duchowym mocom Nitjananda potrafił znaleźć przyczynę. Powiedział do ucznia: „Cóż, posiłek, jaki zjadłeś poza aśramem, został przyrządzony przez kucharza, który swego czasu był złodziejem, przez co pojawił się u ciebie odruch kradzenia." Dlatego kucharze muszą mieć czyste myśli.

Ponadto, powinniście czuć się równie lekko po jedzeniu, jak przed nim. Najlepiej zachować puste pół żołądka. Druga połowa powinna zostać zapełniona wodą i artykułami żywnościowymi. Bulwy nie są dobre dla ciała. Nie powinniście pić pełnego mleka. Powinniście dolać do mleka pewną ilość wody i wtedy pić. Powinniście zachować minimum cztery godziny przerwy między dwoma posiłkami. Powinniście spożywać takie pożywienie, które zapewni ilość kalorii, wymaganą przez wasze ciało. Nie powinniście jeść zbyt tłustych i smażonych artykułów. Po lunchu prześpijcie się trochę, a po obiedzie przespacerujcie milę (ok. 1,5 km). Powinniście ciężko pracować i dobrze się odżywiać.

(80) Swami! Dzisiaj chwała Sai prawie każdego sprowadza do Twoich stóp ze wszystkich kontynentów. Przyjeżdżają do Ciebie ludzie z wielu krajów, których nazw przedtem nawet nie słyszeliśmy. Są tutaj ludzie prawie wszystkich językowych grup świata. Mamy przedstawicieli wszystkich sfer życia. Niestety, zauważamy, że my, którzy przebywaliśmy tutaj z Tobą, jesteśmy Ci mniej oddani niż zagraniczni wielbiciele. Widzimy, że Twoje nauki wcielają w życie z o wiele większą od nas szczerością! Dlaczego tak się dzieje?

Bhagawan: Doświadczenia wielbicieli zależą od ich szczerości, zdecydowania, oddania i wiary. Za nieuświadamianie sobie rzeczywistej wartości Boskości odpowiada poniekąd bliskość. Czyż pod lampą nie ma cienia? Tu mamy podobny przypadek. Podczas gdy światło Awatara rozchodzi się wszędzie, w Jego pobliżu jest cień. Wiecie też, że pszczoły przylatują z daleka, by z kwiatu lotosu ssać miód, gdy tymczasem żaby, ślimaki i ryby znajdując się tak blisko kwiatu nie zaznają smaku miodu. To samo dzieje się, gdy Bóg inkarnuje się w ludzkiej postaci. Ludzie, którzy znajdują się bardzo blisko Niego, nie są w stanie zrozumieć Jego boskiej chwały.

Kiedy słyszycie o owocu mango, macie nań apetyt. Ale gdy pójdziecie na targowisko i zobaczycie tam owoce, przystawiacie owoc do nosa i zaczynacie wąchać. Dlaczego? Wątpicie, czy jest dojrzały. Sama tylko wzmianka nazwy owocu sprawiła, że zatęskniliście za nim. Ale kiedy się zbliżycie, wątpicie. Czy tak nie jest? Ale po co sięgać po tak odległe porównanie? Wszystkim w podnieceniu opowiadacie, że Baba ukazał się w waszym śnie i że doświadczyliście Jego obecności w miejscu swojego pobytu. Ale kiedy jesteście w bezpośredniej bliskości Baby, nie jesteście nawet podekscytowani. Wy, którzy jesteście tak blisko Mnie, nie znacie ogromnych i wspaniałych doświadczeń wielbicieli na całym świecie. Wiecie, że żaba żyjąca w studni nie może znać zewnętrznego świata!

Nie ilość czasu czy liczba lat, jakie spędzacie przy Swamim, się liczą! Kierowcy autobusów przyjeżdżają tu i odjeżdżają codziennie. Jakie mają przeżycia? Żelazną kulę możecie trzymać w wodzie dowolnie długo. Co się dzieje? Nie doznaje absolutnie żadnych zmian! Tak jak ciemność rozprasza błysk światła, ciemność ignorancji powinna zostać rozproszona światłem mądrości.

Jeśli macie pełną wiarę w Swamiego, miłość dla Niego, będziecie stosować się do Jego nauk. Wszędzie spotykacie się ze spektakularnymi przemianami w życiu wielu ludzi. Dlaczego? Dzieje się tak z powodu ich bezgranicznej wiary w nauki Swamiego. Nie potrzebuję wystosowywać do nikogo żadnego zaproszenia, by tu przyjechał. Nie ma tu nijakich powitalnych transparentów, ani nie mówię nikomu 'do widzenia'. Mimo to ludzie codziennie licznie tu przybywają. Dlaczego? Ludzi przyciąga miłość Boskości, to Praśanti nilajam ('Miejsce najwyższego spokoju').

Tylko Boga szanujecie, kochacie i wielbicie. Szanujecie szefa, administratorów, starszych itd. Kochacie rodziców, rodzinę i przyjaciół. Niemniej, nie czcicie urzędników, ani członków rodziny, nieprawdaż? Szanujecie, kochacie i czcicie tylko Boga.

(99) [fragment odpowiedzi Bhagawana:] Wasza żona zwraca się do was w telugu per 'Emandi' ('Panie', 'O, ty'), gdyż wzywanie męża po imieniu uważa się za niestosowne. Wasze dziecko nazywa was 'Ojcze', a uczeń zwraca się przez 'Proszę pana'. Jednak wy jesteście tą samą osobą, nieprawdaż? Podobnie, jedna i ta sama rzecz ma różne nazwy: jest to manas albo umysł, kiedy myśli, citta albo świadomość – w stanie spokoju pozbawiona planowania czy podejmowania decyzji, buddhi albo intelekt – gdy dokonuje rozróżniania, oraz ahamkara albo egoizm – kiedy przedstawia się albo wskazuje na siebie jako 'ja'. Wszystkie te określenia odnoszą się do tej samej rzeczy nazywanej różnie zależnie od wykonywanej funkcji.

[Kończąc odpowiedź na 101. pytanie Swami stwierdził:] Można też zauważyć dziwną rzecz. Niektórzy aspiranci poddają się rygorystycznej dyscyplinie przez ustalony okres czasu, kiedy to prowadzą doskonałe życie bez śladu złych cech. Ale po tym ślubowanym okresie mobilizacji wracają do poprzednich złych nawyków z podwojoną energią. Jest to wielki błąd. To, co powstrzymywało was przez jakiś czas, jest sztuczne. Odsunięcie się od złych zwyczajów nie wynika ze zrozumienia szkodliwych skutków.

Oto przykład. Pod sufitem widzicie obracający się wentylator. Kiedy teraz wyłączycie go, natychmiast nie przestanie rotować. Będzie zatrzymywał się powoli. Te trzy śmigła stopniowo przestaną się poruszać. Wentylator nie zatrzymuje się natychmiast. Dlatego, posiadłszy pełną wiedzę o możliwej szkodliwości i złych skutkach, powinniście powoli porzucać swoje złe nawyki.

(110) Swami! Jak mamy radzić sobie z mają, ułudą?

Bhagawan: Maji nie ma. Jest waszym wytworem. Jakże więc chcecie radzić sobie z czymś, co w ogóle nie istnieje?

Nocną porą widząc powróz mylicie go z wężem i bardzo się boicie. Później dociekanie ujawnia, że jest to tylko powróz, a nie gad. Powinniście z tego wysnuć dwie puenty. Ani wąż nie znika, ani powróz nie zjawia się specjalnie, by wam przynieść ulgę. Cały czas był to tylko powróz. Tylko wy błędnie wzięliście powróz za węża. Tak samo, rzeczywistość jest brahmanem albo atmą, a reszta to bhrama czyli ułuda albo imaginacja.

(115) Swami! Nie można uciec od kolei losu czy przeznaczenia. Wszystko jest już zaplanowane i wydarzenia w naszym życiu następują zgodnie z tym. Ponieważ jest to nieuchronne, cierpimy i stajemy w obliczu trudności. Czy zechciałbyś wskazać nam jakieś wyjście?

Bhagawan: Wszystko, co dzieje się w życiu, jest niczym innym, jak tylko odbiciem waszych myśli i czynów z poprzedniego życia lub żyć. Radośnie udajecie, że myślicie iż nikt was nie może zauważyć. Lecz Bóg wewnątrz was bardzo dobrze zna wszystkie wasze myśli, uczucia i czyny. Bóg jest wszędzie. Niczego przed Nim nie ukryjecie. Tego czy innego dnia musicie stanąć wobec skutków swoich działań. Jest to najwyższa prawda.

Myślicie, że ktoś inny jest za to odpowiedzialny i obwiniacie go za swoje kłopoty. W tym względzie całkowicie się mylicie. Wasze postępowanie jest odpowiedzialne zarówno za dobro, jak i za zło, jakich doświadczacie w tym życiu. Bóg jest wiecznym świadkiem wszystkich ludzkich poczynań. Stworzył ten świat i dał go człowiekowi, by się nim cieszył, ale pod jednym warunkiem – takim, że musi przyjąć skutki własnych czynów. Bóg jest niczym listonosz. Wcale Go nie obchodzi zawartość listów, które doręcza ludziom. Jest to wyłącznie sprawa powiązań, jakie łączą was i tego, kto pisze do was list. Bóg nie ma żadnego innego związku z tą sprawa, poza doręczaniem listu. Jeśli dostaniecie kartkę zawiadomienia o ślubie, nie składacie listonoszowi gratulacji, nieprawdaż? Także nie winicie listonosza za przyniesienie listu z czyimiś groźbami. Listonosz jest tylko narzędziem w procesie dostarczania listów. Jednak modlitwy rzeczywiście pomagają wam dzielnie przetrwać napięcia i problemy. Uczuciowa modlitwa, głębokie oddanie, silna wiara, szczery żal, ciągła tęsknota i najwyższa miłość do Boga mogą zmienić koleje zdarzeń w życiu. Mogą nawet sprawić, że Bóg wycofa swoją wolę. Weźcie za przykład życie Markandeji. Los darował mu jedynie szesnaście lat życia. Lecz jego oddanie Panu Śiwie było tak głębokie, że Śiwa uczynił go nieśmiertelnym. W odpowiedzi na modlitwy Markandeji Bóg musiał zrewidować własny mistrzowski plan.

Weźmy inny przykład. Więzień odsiaduje karę zgodną z przepisami kodeksu karnego. Jeżeli w czasie przebywania w więzieniu zachowuje się dobrze przestrzegając wszystkich punktów regulaminu i dyscyplinę narzuconą przez władze więzienne, istnieje możliwość skrócenia jego kary. Zauważcie, że jest jeszcze inna możliwość. Załóżmy, że wszystkie apelacje w sprawie kryminalnej przepadły we wszystkich wyższych instancjach sądów, od okręgowego do najwyższego. Gdy w związku z tym surowa kara, np. kara śmierci lub dożywotniego więzienia, staje się nieunikniona, Prezydent Indii może jeszcze uwolnić go z więzienia prawem łaski ze szczególnych względów. Podobnie, chociaż jest wam pisane spotkać się z trudnościami na skutek przeszłych czynów, Bóg odpowiadając na szczere modlitwy i żal zmieni przebieg waszego życia i uchroni was przed cierpieniem. Bóg obdarzy was specjalną łaską, jeśli będzie zadowolony z waszego bezwarunkowego Mu oddania.

(122) Swami! Gdzie w tym wielkim ludzkim ciele znajduje się źródło życia?

Bhagawan: Myślicie, że mieści się w sercu. Nie. Wiecie przecież, że dzisiaj chirurdzy potrafią przeszczepiać także serce. Po takiej operacji pacjent nie umiera. Gdzie więc jest ten pierwiastek życia, który utrzymuje was przy życiu? W kręgosłupie, pomiędzy 9-tym i 12-tym kręgiem, znajduje się pierwiastek życia, który działa jak główny przełącznik.

W mantrapuszpam (mantrze recytowanej ze składaniem kwiatów) powiedziano wyraźnie: widjullekhewa bhaswara, błyskawica czyli prąd elektryczny działają jako podstawa życia.

(132) Swami! Dzisiaj każdy mówi o wolnej woli. Czy rzeczywiście mamy wolną wolę?

Bhagawan: Człowiek nie ma wolnej woli. Tylko Bóg ma wolną wolę. Jak możecie utrzymywać, że macie wolną wolę, będąc niewolnikami zmysłów? Skąd mielibyście mieć wolną wolę? Tylko Bóg jest wolny, w związku z tym tylko On ma wolną wolę i dlatego ta wolna wola jest absolutnie boskim atrybutem. Oto mały przykład. Kiedy człowiek doznaje ataku paraliżu, nie jest w stanie podnieść czy poruszyć sparaliżowaną częścią ciała. Proszę! Niech teraz spróbuje w imię wolnej woli! Tak więc, nie ma wolnej woli jako takiej i jest śmieszne myśleć inaczej. Nie ma sensu twierdzić, że istnieje wolna wola.

(140) Swami! Jak możemy odróżniać myśl od intuicji?

Bhagawan: Myśl pochodzi z umysłu, a więc jest natury dwoistej, podczas gdy intuicja jest niedwoista. Myśl może pojawić się zależnie od waszych upodobań. Intuicja natomiast jest tak ponad umysłem jak i ponad intelektem – jest to bezpośrednie postrzeganie prawdy, a zatem oznacza ona przekonanie. Dlatego o intuicji mówi się, że jest to buddhi (postrzeganie), które jest pozadoświadczalne, buddhi grahjamatindrijam.

Myśl może być słuszna lub nie, ale pobudka intuicji zawsze jest tylko prawdą. Myśli przeważnie są natury zmysłowej i światowej, zaś intuicja jest głosem wewnętrznym, albo głosem sumienia, i jest boska. Wasza inteligencja może niekiedy doprowadzić was do sytuacji, w której zaczynacie wątpić czy podejrzewać nawet własną żonę. Może się zdarzyć też, że postradacie zmysły. Ale sumienie albo intuicja budzi waszą wewnętrzną świadomość.

(142) Swami! Przepraszam za stawianie tego pytania. Mówimy o 'Bogu' i o 'półbogach'. Czy oba te terminy oznaczają to samo? Proszę o wyjaśnienie.

Bhagawan: Często mówię: „Jesteś Bogiem". W starożytności zaludnienie było znacznie mniejsze, powiedzmy około trzech krorów (30 mln.). Dlatego ludzie mówili, że istnieje trzy krory 'półbogów' (dewata). Pamiętajcie, że ludzkie ciało jest chodzącą świątynią Boga. Ale to trzeba zrozumieć przez doświadczenie. Nie zdobywa się tego ze świeckiej wiedzy. Nie dostępujecie tego w sferze swojego umysłu dzięki sudźńanie (inteligencji). Doświadcza się tego poprzez atmadźńanę, poznanie Jaźni. Jeśli Boga przyrównać do Premiera, to półbogowie, dewaty są ministrami – każdy odpowiedzialny za określony resort: finansów, edukacji, spraw wewnętrznych itd.

Początkowo czczono półbogów powiązanych z pięcioma żywiołami, takich jak Agnidewa, Bóg ognia, Wajudewa, Bóg wiatru, Bhumata, Matka Ziemia, Warunadewa, Bóg deszczu, Lakszmi, Bogini dostatku, Saraswati, Bogini wiedzy, Durga, Bogini energii itd. Jeśli wyślecie list do Premiera, dojdzie do niego i to samo stanie się z modlitwami do Boga. Ale jeśli napiszecie list do ministra resortu, list dojdzie do niego. Nasze jadźnie i jagi są świętymi rytuałami kierowanymi do półbogów.

Inny przykład. Są dwa rodzaje rozmów telefonicznych. Jeden to telefon na numer, a drugi z przywołaniem konkretnej osoby. Kiedy dzwonię na wasz numer, by sprawdzić, czy jesteście w domu, każdy z domowników może odpowiedzieć. Ale jeśli proszę o połączenie z przywołaniem, tylko wy odbierzecie telefon. Podobnie, wszystkie modlitwy kierowane do półbogów są niczym telefony na numer, lecz modlitwa do Boga jest rozmową z przywołaniem.

Podczas namasankirtanu, zbiorowego śpiewania, wszyscy mogą wyśpiewywać rozmaite imiona, przymioty i cechy Boga. Jednakże w czasie medytacji musicie koncentrować się na wybranym imieniu i formie.

[oprac.: KMB; 2003.01.18]