Śri Sathya Sai Baba
Jeśli pragniesz poznać upaniszady, nie musisz praktykować każdej mantry. Naucz się i doświadczaj implikacji jednej mantry, bez wątpienia możesz w ten sposób osiągnąć Cel. Ucz się i praktykuj. Ucz się praktykować: oto sekret tych Nauk. Upaniszad Wahini, s. 20
Narodziny i śmierć dźiwi [osoby] są fałszywe; są one zaledwie słowami, nic nie znaczącymi. Rzeczy oglądane w snach nie są różne od śniącego, nieprawdaż? Mogą wydawać się różne i poza śniącym, ale naprawdę są one częścią śniącego, wynikającą z jego świadomości. Ten, który jest świadkiem, nie ma początku ani końca. Nie jest on związany powinnościami czy obowiązkami, złem czy dobrem. Wiedzieć to, i mocno wejść w tę wiedzę, znaczy osiągnąć wyswobodzenie z oków. Upaniszad Wahini, s. 32
Cudem jest to, że Atma [najgłębsza Dusza, Jaźń] jest nieaktywna i bezprzymiotowa. Pamiętajmy, nie robi ona nic z manasem [umysłem] ani ze zmysłami. Uaktywniają się one przez samą obecność Atmy! Promienie Słońca są całkowicie nieświadome działań, które wywołują; Atma nie jest odpowiedzialna za działania zmysłów. Upaniszad Wahini, s. 52
Kolor różowy, który przejawia się u róży, ,,jest", nawet
w nieobecności kwiatu.
Podobnie, ,,jest-ność", która jest uniwersalną cechą przedmiotów,
trwa nawet w nieobecności przedmiotów. Przed stworzeniem, istniała
tylko ta ,,jest-ność". Nie było wówczas pustki, wszędzie była ta
,,jest-ność"! Kiedy owo ,,jest" odbiło się w Maji albo Pierwotnym
Akcie, skutkiem był Iśwara, który wziął udział w tym działaniu,
by zamanifestować się jako Wszechświat poprzez trzy żywioły:
ogień, ziemię i wiatr. Całe stworzenie jest jedynie kombinacją tych
trzech pierwiastków.
Upaniszad Wahini, s. 58
Atma wykracza ponad wszystkie światy. Jest ona nieskazitelna.
Ten, kto jest świadomy tylko Atmy, zawsze znajduje się w stanie
Błogości. Etap brahmaćarji [pierwszy etap na ścieżce duchowej]
jest ważnym krokiem ku osiągnięciu Mądrości Atmicznej [atmadźńany].
Jadźnie [rytuały ofiarne], posty i inne ślubowania także są równie
pomocne. Energia słoneczna przepływa przez niezliczone nerwy ciała; w chwili
śmierci zmysły zlewają się z umysłem; dźiwi [dusza], które zdało
sobie sprawę z tego, że było tym wszystkim w czasie [podlegania]
ograniczeniu przez umysł, ucieka wtedy poprzez nerwy do hridajakaśy
[świata serca]. Ostatecznie, w momencie śmierci, dźiwi wychodzi
przez suszumnę [kanał w ciele] do promieni słonecznych, a stąd
do samej Surjaloki [nieba boga Słońca, Surji]. Na tym podróż się
nie kończy. Sięga ono też do Brahmaloki [nieba Brahmy, pobożnych
dusz].
Ale dźiwi, która ugrzęźnie w bagnie adźńany [niewiedzy],
która utożsamia się z umysłem i jego fantazjami, ucieka przez ucho albo
oko, albo inne zmysły i dostaje się do lok [światów], gdzie rządzi
karma [prawo przyczyny i skutku]. Uczucie zadowolenia i radości,
którego się doznaje w głębokim śnie, jest skutkiem adźńany danej osoby.
Upaniszad Wahini, s. 61
Jednorodny Ocean jawi się jako piana, bańki, fale i bałwany. Tak samo,
Stworzenie przejawiło widomą różnorodność z niezmiennego Jednego.
Wielorakość powodowana jest błędnym postrzeganiem, ignorancją. Nie ma
potrzeby postulować innego czynnika prócz Atmy. Siła nie jest różna od
silnej osoby, nieprawdaż? Atma jest pozbawiona preferencji względem
tego samego rodzaju, albo innego gatunku, albo względem własnych cech.
Stwierdza się kategorycznie, że jest ona Eka ewa, tylko Jedna.
Jednakże to, że wszystko jest jednością, nieprędko staje się jasne.
W idei jest to tak jak z powrozem wydającym się wężem – jest
to złudny miraż. Atma zwodzi nas także jako dźagat
[zmienny, nieprawdziwy świat przejawiony]. Wszystko to [świat] jest
magiczną sztuczką – manipulacją z woli Absolutu. Powróz jest pierwotną
przyczyną złudzenia obecności węża w miejscu powrozu. Atma jest
poza zasięgiem zmysłów; nie ma ona członków ani ciała. Jedynie wyjaśnienie,
że wszystko to [świat] jest nierzeczywistą iluzją, może zadowolić osobę
krytyczną, która wątpi, że dźagat mógłby wyłonić się z Atmy
będącej przecież tylko czystą Świadomością.
Wszystko jest Atmą, nawet maja, która jest złudzeniem
wielorakości.
Jest ono tak silne, że powoduje wykonywanie czynów za pomocą instrumentów
takich, jak narządy zmysłowe. Stwierdzacie wtedy, że czyn dokonał się z
waszej woli i zdolności, chociaż dokonała go ułuda przejawiona
przez Atmę.
Świat stworzony w ten sposób jest pozbawiony Świadomości, a zatem
musi być utrzymywany jako jantra [maszyna]. Czy maszyna może
działać po wyprodukowaniu, a nawet po zainstalowaniu, bez mechanika
czy operatora? On stworzył tego Wirat-puruszę [pierwszą osobę]
z pięciu żywiołów; także to On wyposażył go w głowę i kończyny.
Wirat-purusza został stworzony z pięciu żywiołów tak, jak
figurka robiona jest przez garncarza z wykopanej przezeń gliny. Z kończyn
tego Puruszy zostali stworzeni lokapale [strażnicy świata:
Indra, Jama i in.]. Następnie, każdy zmysł został wyodrębniony i
zaopatrzony w osobne bóstwo opiekuńcze. Z przodu jest twarz i usta – z Agni
jako bóstwem waku albo mowy, która jest funkcją ust – nos,
oczy; w ten sposób zostały stworzone wszystkie zmysły i przypisane im
odpowiednie bóstwa.
Bóstwa te udzielają błogosławieństwa zmysłom i dbają, by poprawnie
funkcjonowały. Wygląd zewnętrzny oka, nosa i ucha może być całkiem
właściwy, jednakże bez pomocy bóstwa mogą one w ogóle nie działać.
Z wód została stworzona krowa i koń, i ofiarowane bogom. Ale ci nie byli
jeszcze usatysfakcjonowani, dlatego, w odpowiedzi na ich modlitwy,
stworzony został purusza [człowiek] podobny do Wirat-puruszy.
Bogowie byli tym zachwyceni, gdyż ten purusza posiadał zdolność
rozróżniania czyli wiwekę. Wszystkie ciała inne niż ludzkie są
instrumentami zaledwie doświadczającymi owoców działań. Człowiek jest
jedynym instrumentem [zdolnym] do wyzwolenia.
Pan po wejściu do ciała staje się władcą na styku zmysłów i umysłu
ze światem przedmiotowym. Tak jak aktor, kontaktuje się On ze światem
zewnętrznym i doświadcza wszystkich nauk płynących z poprzednich wcieleń.
W obecności Pana baletnica buddhi [intelekt] stawia swe kroki w takt
zmysłów przechodząc z jednego obiektu na drugi.
Zatem, Pan oświeca wszystko poprzez formę dźiwi [żywej istoty].
Paramatma ['nad-dusza'], która jest ograniczona do postaci
dźiwatmy, ma trzy pola działania: oko, gardło i serce. Oczy
jaśnieją specjalnym blaskiem, kiedy dochodzi się, albo tylko próbuje
dojść, do realizacji Brahmana [absolutu, ostatecznego celu
wszystkich istnień]. Jest to fakt oczywisty. Kiedy dźiwi osiąga
wiedzę o swej rzeczywistości, może nie być zdolne wyrazić tego, że
wszystko jest niczym przy Atmie. Jednak pozna ono, że to właśnie
sam Brahman przejawia się jako to wszystko [świat]. Ten, kto
zanurza się głęboko w jedność dźiwi i Brahmana z
pewnością odkrywa cel Życia – nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Stany jawy, marzeń sennych i głębokiego snu nie mają związku z Atmą.
Związane są one tylko z fizycznymi, zmysłowymi przyczynami i skutkami.
Upaniszad Wahini, s. 67-69
Wszystko to, co ma przyczynę, co jest skutkiem, jest krótkotrwałe.
Jest to oczywiste z śastr [pism] jak i z doświadczenia i rozumowania.
Śastry mówią
o aspirantach, którzy porzucili nawet wyższe obszary – takie jak niebo,
które są osiągalne dla osób wykonujących przepisane obrządki –
ponieważ Wyzwolenie jest poza zasięgiem tych, którzy tam przebywają.
Niebo i piekło są skutkiem działań – są to obiekty stworzone,
a więc nie mogą być wieczne. Podlegają one narodzinom,
wzrostowi, zanikowi i śmierci. Nie istnieją od samego początku; zostały
zrobione; przed tym aktem nie było ich. To, czego kiedyś nie było i
później nie będzie, jest warte tyle, co nic – nawet obecnie. Taką
własność ma owoc karmy [wypracowanych zasług], a więc nie może
on zapewnić wiecznej radości.
Dzisiaj żaden wysiłek nie może prowadzić do stworzenia akaśy
[żywiołu przestrzeni, eteru]; nic nie może stworzyć na nowo tego, co już
istnieje. Moksza [wyzwolenie] istnieje i jest oczywista. Nie może
zostać wytworzona od nowa żadną karmą [czynami]. Z chwilą, kiedy
adźńana [ignorancja] – która ukrywa ją [mokszę] przed
doświadczeniem – znika, zostajesz wyzwolony i poznajesz Rzeczywistość;
jesteś wolny od więzów. Przed tą chwilą byłeś wolny, ale wydawało ci
się, że jesteś związany i zachowywałeś się jak związany. Jak więc możesz
pozbyć się tego złudzenia, że jesteś związany? Poprzez słuchanie
Wed [nauk pism świętych] z wiarą w nie. Tylko wówczas adźńana
może zaniknąć.
Upaniszad Wahini, s. 71
[tłum.: KMB; kwiecień 1994 r.; popr. 2003.04.04]
File translated from
TEX
by
TTH,
version 3.33 on 03 Apr 2003.