Wizja Kosmicznej Formy

 

Wyjątek z artykułu dr-a A.V. Lakshminarasimhama „Sai – Wrodzony Brahman”  zaczerpnięty z książki Golden Age (Złoty Wiek)  wydanej w  1979 r.

 

Podczas Letniego Kursu poświęconego Indyjskiej Kulturze i Duchowości a prowadzonego w Brindawanie w 1974 r. Bhagawan wygłaszał Dyskursy m.in. na temat Brahmana z wyjątkową przejrzystością i jasnością, co w ogólności jest charakterystyczne dla Jego wystąpień na dowolny temat. Pewnego dnia podszedł do mnie i spytał: „Czy udawało ci się rozumieć Dyskursy?”  „Tak, Swami! Są bardzo ładne” – odpowiedziałem pośpiesznie. Następnie powiedział: „Zobaczysz coś więcej” i poszedł dalej do czekającego zgromadzenia.

O wczesnej porze następnego rana, około godz. 3-ciej, po przebudzeniu przeżyłem niespotykane i zdumiewające doświadczenie. Na otwartej przestrzeni, gdzie spałem ukazał się Baba we wspaniałej, nieopisanie pięknej, gigantycznej postaci, siedzącej w lotosie na ziemi. Stałem przed Nim i widziałem, że szerokość Jego kolana w tej pełnej splendoru postaci przewyższała moją wysokość. Musiałem unieść głowę pod znacznym kątem, aby spojrzeć Babie w twarz, która była olśniewająca i piękna, a na głowie miał zmatowane włosy jaśniejące miedzianym brązem. Z prawej strony siedział Pan Ganeśa, a z lewej stał Pan Subrahmanja. Baba powiedział: „Patrz!” Spojrzałem najpierw Mu w oczy, a potem skupiłem wzrok na Jego piersi. I oto zobaczyłem w Nim olbrzymią przestrzeń wypełnioną milionami gwiazd, z których liczne powstawały a potem gasły oraz planet z obiegającymi je księżycami; była tam też ziemia z jej bogatą florą i fauną, lasami, pustyniami, oceanami, pasmami gór, zakładami przemysłowymi, liniami kolejowymi, wieżowcami, samolotami i wszystkimi innymi rzeczami, które występują na tej maleńkiej ziemi. Cały wszechświat w Nim! Od tego wspaniałego, fantastycznego, cudownego doświadczenia zrobiło mi się gorąco. Co za pełna majestatu, chwalebna Kosmiczna Forma! Zaraz potem Baba zmniejszył się do swojego normalnego wzrostu i jawił się teraz w eterycznej, uroczej postaci jaśniejącej niebieskawą poświatą. Oto Sai jako Wisznu – pomyślałem.

 

 [z Sanathana Sarathi, April 2010, tłum. KMB; 2010.05.13]