Notatki z Boskiego Dyskursu z dnia 21 października 2015 r.

(Dziewiąty dzień Ati Rudra Maha Jadźni, Muddenahalli)

Om Śri Sai Ram. Prosimy Bhagawana o obdarzenie nas tego wieczoru swym boskim orędziem. Widzę Go siedzącego na krześle w szacie koloru ochry. Powtarzam Jego słowa.

Jeśli utracicie swój majątek, możecie go odzyskać. Jeśli stracicie przyjaciela, też możecie go odzyskać. Możliwe, że jeśli stracicie żonę, moglibyście ją odzyskać. Jeśli stracicie swoją ziemię, możliwe jest odkupienie jej. Ale kiedy stracicie swe ciało, nigdy go nie odzyskacie.

Ucieleśnienia boskiej miłości. Ciało jest fundamentem wszelkich szlachetnych i dobroczynnych uczynków. Powinniśmy wiedzieć, dlaczego zostaliśmy obdarzeni ciałem. Ludzkie ciało nie jest po prostu maszyną zbudowaną z pięciu żywiołów i wielu narządów. Ono jest instrumentem. Nie znając powodu dla którego mamy to ciało, psujemy je folgując wielu doczesnym i zmysłowym pragnieniom. Każdy pojazd musi mieć kierowcę. Podobnie pojazd ludzkiego ciała wymaga kierowcy. Jeśli będziesz miał dobrego kierowcę, zawiezie cię do celu spokojnie i prawidłowo. Dobry kierowca przestrzega wszystkich przepisów drogowych i będzie obserwował ruch na drodze, aby nie spowodować wypadku lub nie stanowić zagrożenia. W końcu dowiezie cię do twego miejsca przeznaczenia. Jeśli ma dobrego kierowcę, właściciel samochodu może spokojnie siedzieć w aucie czy nawet spać, a i tak bezpiecznie dotrze do celu. Jeśli właściciel zamierza dojechać do określonego miejsca, to sama chęć nie wystarczy, potrzebny jest samochód. Nawet jeśli jest samochód, potrzebny jest dobry kierowca. To dlatego mówię, że nie jesteście jednym, ale jesteście trzema.

Ciało jest tym, o czym myślicie, że nim jesteście. Myślicie, że jesteście ciałem posiadającym konkretne imię i ludzką formę. Wyobrażacie sobie, że to jest prawda. Wcale nie! Ciało należy do was, ale wy nie jesteście ciałem. Samochód należy do was, ale wy nie jesteście samochodem.

Drugim jest to, o czym inni myślą, że tym jesteście. Ludzie patrzą na was i na wasze życie. Widzą wasze zachowanie i słuchają tego, co mówicie. Wówczas rozwijają pewne wyobrażenie o was. Nawet to nie jest prawdą. Jest nieuniknione, że zachowujemy się stosownie do miejsca, czasu i okoliczności. W jednej sytuacji zachowujemy się inaczej niż w innej sytuacji. W określonej sytuacji ludzie patrzą na ciebie i tworzą swoją opinię. W innej sytuacji będą znów obserwować cię i znów wyrobią sobie inną opinię na twój temat. Kiedy nauczyciel przychodzi do klasy i uczy, możemy myśleć, że jest on nauczycielem. Tylko dlatego, że wykonuje pracę nauczyciela ucząc dzieci w klasie, nazywamy go nauczycielem. Kiedy wraca do domu i bawi się ze swoimi dziećmi, wtedy nazywamy go ojcem. Kiedy spotyka się z przyjacielem, wtedy nie zachowuje się ani jak nauczyciel, ani jak ojciec, tylko jak przyjaciel. Kiedy ludzie widzą go w szkole, nazywają go nauczycielem. Ci, którzy widzą go w domu, nazywają go ojcem. Natomiast przyjaciele widzą w nim przyjaciela. Zachowanie zależy od sytuacji. Ale nie możecie nazwać tego prawdą. Zatem kim on jest?

Myślisz, że jesteś ciałem. To, jak widzą cię inni, to twój umysł. To, czym naprawdę jesteś, to boska natura. Kiedy uważasz swe ludzkie ciało za samochód, wtedy umysł jest kierowcą, a właścicielem jest atma. Skoro atma jest właścicielem, to naturalnie umysł musi podporządkować się panu, czyli atmie. To nie jest właściwe, kiedy umysł rządzi. Jak pan powie, tak kierowca musi kierować autem. Kierowca nie może być nieposłuszny swemu panu. Dlatego mówię: „Panuj nad umysłem. Bądź przywódcą”[1]. Kierowca musi służyć właścicielowi słuchając go i będąc mu posłusznym. Nie jest właściwe, kiedy szofer wydaje polecenia panu. Właśnie dlatego, że umysł jest szoferem samochodu, jakim jest ciało, jesteśmy w stanie robić tak wiele rzeczy. Dopóki kierowca prowadzi samochód w sposób zgodny z zasadami, poprawnie, nie grozi mu wypadek. Dopóki kierowca słucha pana i właściwie prowadzi samochód, nie będzie wypadków. Kiedy macie złego kierowcę, może się zdarzyć wiele wypadków. Zatem bardzo ważne jest, abyście oczyścili swoje umysły we właściwy sposób. Musimy dopilnować, aby nasz umysł był dobrym kierowcą, a nie złym. Kiedy kierowca, czyli nasz umysł, będzie słuchał mistrza, czyli atmy, wówczas ciało stanie się narzędziem do wykonywania wszelkich prawych czynów. To nie jest z naszej strony rzeczą właściwą winić ciało. Jeśli samochód ulega wypadkowi, odpowiedzialny jest kierowca. Samochód bez kierowcy nigdzie nie pojedzie, jest bezwładny. Dopiero wtedy, gdy kierowca uruchomi samochód i poprowadzi go, on może się poruszać. Zatem umysł jest podstawą całego stworzenia. Kiedy sprawicie, że umysł będzie czysty, uświęcony i szlachetny, wtedy umysł będzie również prowadził ciało we właściwy sposób i doprowadzi je do właściwego celu.

Umysł zawiera też pewne zanieczyszczenia. Pierwszym z nich jest ego. Kiedy kierowca jest egoistą, wtedy nie będzie słuchał swego pana. Nawet kiedy słucha go, tylko udaje posłusznego. Kiedy pan zaśnie w aucie, kierowca jedzie swą własną drogą, na swój własny sposób. Jeśli zapomnicie o Bogu choćby na moment, umysł przejmie władzę. Nawet kiedy zgromadzicie wielki majątek, będziecie jeździć na koniach lub słoniach, kiedy ludzie będą was wychwalać pod niebiosa, nigdy, przenigdy nie zapominajcie imienia Boga, nawet na chwilę. Wypadki zdarzają się wtedy, kiedy zapominacie o Bogu.

W eposie Mahabharata Droupadi [żonie Pandawów] przytrafiła się okropna historia. Wielu ludzi zadaje pytanie: „Droupadi była wielką wielbicielką Kriszny. Również związek Pandawów z Kriszną był bardzo słodki. Dlaczego Kriszna nie dopilnował, aby nie doszło do gry w kości a Droupadi nie doznała takiego upokorzenia?”. Durjodhana zaprosił Dharmaradżę do gry w kości. To nie było tak, że Dharmaradża nie wiedział, co się święci. Wujek Durjodhany, Śakuni, był bardzo złym człowiekiem. Dharmaradża wiedział, że Śakuni potrafił grać w kości i wygrywać. Niektórzy wciąż pytają: „Dlaczego Dharmaradża godził się na udział w grze wiedząc, jak złym człowiekiem jest Śakuni? Dlaczego Kriszna nie powstrzymał go? Jeśli Kriszna naprawdę kochał Pandawów, dlaczego nie zabronił im grać? Dlaczego nie uchronił ich od tego poniżenia?”. Dharmaradża nie poprosił Kriszny, by powiedział swoje zdanie na ten temat. W taki sam sposób jak Durjodhana poradził się Śakuniego w sprawie gry, jeśliby Dharmaradża skonsultował się z Kriszną, z pewnością wygrałby. Na koniec w bitwie Mahabharaty pięciu braci odniosło zwycięstwo nad stu braćmi. Skoro to mogło się zdarzyć, czy Kriszna nie mógł pomóc Dharmaradży wygrać grę w kości? Ponieważ Dharmaradża zapomniał o Krisznie, nie szukał porady Kriszny, zagrał w kości i przegrał wszystko. Droupadi była wielką wielbicielką Kriszny. W tamtym czasie nawet przez chwilę nie pomyślała o Krisznie. Najpierw prosiła Dharmaradżę i wszystkich Pandawów, by ratowali ją. Kiedy żaden z nich nie ruszył jej na ratunek, błagała Bhiszmę i innych starszych obecnych w pałacu. Kiedy nawet starsi nie przyszli jej z pomocą, próbowała sama się ratować, ale nie potrafiła. W końcu, kiedy straciła wszelką nadzieję, pomyślała o Krisznie. Wtedy natychmiast zdarzył się cud. Jej sari stało się nieskończenie długie. Kiedy Pandawowie stracili wszystko, jaki sens miało myślenie o Krisznie? Trzeba było pomyśleć o nim wcześniej i wcześniej zapytać o radę, wtedy, gdy zaproszono ich do gry w kości. Właśnie dlatego, że nie pamiętali o Krisznie w tym momencie, musieli cierpieć trudności i upokorzenie.

Kiedy napotykamy na trudności, naturalnie pamiętamy o Bogu. Gdybyśmy pamiętali o Bogu nawet w szczęśliwym czasie, to niby dlaczego miałyby najść nas trudności? W chwilach szczęścia zapominamy o Bogu, a myślimy o Nim, gdy przeżywamy trudności. Dlatego nasze życie staje się karuzelą radości i smutków. Jaki jest w tym sens, jeśli kierowca prowadzi samochód po swojemu, ulega wypadkowi i wtedy zwraca się o pomoc do swego pana? Jeśli kierowca słucha pana, który radzi mu jechać wolno i jedzie wolno, wtedy nie dojdzie do wypadku. Podobnie umysł pełen ego nie słucha serca. Kiedy serce przemawia do umysłu, on udaje, że go słucha, ale nie robi tego.

Umysł jest dobrym sługą, lecz złym panem. Skrajnie niebezpieczne jest robienie z umysłu mistrza i pana. Prawdziwym mistrzem jest nasza atma. Ona jest naszym sercem. Ona jest siedzibą Boga. Jeśli chcecie wieść bardzo prawe życie, używajcie właściwie ciała i zmysłów. Musicie pilnować, żeby mieć umysł pod kontrolą. Nie wystarczy, że czasem panujecie nad umysłem. Musicie praktykować to nieustannie. Zaraz po narodzeniu nie jesteście w stanie chodzić, mówić ani jeść. Uczycie się tego przez stopniową praktykę. Na początku umysł nie będzie słuchał serca.

Synowie królowej Kunti potrafili panować nad umysłem dzięki praktyce i nieprzywiązaniu. Gdy będziecie używać zdolności rozróżniania i będziecie odróżniać prawdę od nieprawdy, nieprzemijające od nietrwałego, wtedy sprawicie, że wasz umysł będzie podążał za prawdą. W końcu będziecie potrafili panować nad umysłem. Gdy zawsze używacie prawej ręki, ona robi się silna. Ci, którzy używają tylko lewej ręki, ją mają silną. Ludzie, którzy używają tylko swego umysłu, mają silny umysł. Ci, którzy używają swego serca, mają serce silniejsze niż umysł.

Gdy słuchacie swego serca, głosu atmy, wasza duchowa moc w sposób naturalny wzrasta. Umysł jest zawsze skierowany na zewnątrz i porusza się zewnętrznymi ścieżkami. Umysł zawsze stara się zdobywać to, co jest dla niego przyjemne i sprawia mu szczęście. Umysł nigdy nie rozróżnia, czy coś jest dobre, czy złe, czy jest prawdziwe, czy nie. Cały czas dąży do zdobycia tymczasowego, chwilowego szczęścia. Serce jest inne. Ono zawsze nam mówi, co jest dla nas dobre, co przyniesie nam dobre imię i dobrą reputację. Nawet kiedy serce doradzało Rawanie, on słuchał tylko swego umysłu. Dlatego czekał go tak żałosny upadek. I nie tylko jego, ale jego rodzinę, potomstwo i całe królestwo. Wibhiszna był inny. Używał rozróżniania, badał, co jest dobre, a co złe i dokonywał właściwego wyboru. Kiedy Wibhiszana uświadomił sobie, że jego starszy brat Rawana idzie złą drogą, opuścił go i przyłączył się do Ramy.

W Mahabharacie mamy bohatera nazywanego Bhiszma, lub dziadek. Chociaż wiedział, co jest dobre, a co złe, Bhiszma stał po złej stronie. Ponieważ słuchał swego umysłu, miał bardzo makabryczną śmierć. Tak więc dla nas wszystkich konieczne jest wiedzieć kto do nas mówi, czy umysł, czy serce i podążać za sercem.

Skąd macie wiedzieć, czy przemawia do was serce, czy umysł? Umysł podąża tylko za przyjemnościami. Serce zawsze mówi, by robić to, co właściwe i dobre. Podpowiedzi umysłu są zawsze bardzo egoistyczne. On cały czas myśli w kategoriach „ja” i „moje”. [Jest to akurat odwrotne do tego, jak manipuluje nami reklama, przeciwstawiając sobie „serce” i „rozum”. To, jak reklama rozumie „serce”, to w istocie ulegający zachciankom umysł, a to, czym jest „rozum” to dokładnie serce, głos atmy, buddhi – przyp. JR]. Robi wszystko z powodu samolubstwa i dla własnego interesu. Serce robi wszystko z szerokimi horyzontami, aby wszyscy we wszystkich światach byli szczęśliwi. Słuchając umysłu nie osiągniecie wewnętrznego spokoju. Kiedy będziecie słuchać serca i spełniać jego polecenia, natychmiast zdobędziecie spokój. Pokój można osiągnąć tylko przez serce. Podążając za umysłem wejdziecie tylko w wielość i bezład. Gopiki kochały Krisznę całym sercem i za to on je pobłogosławił. Jadawowie podążali tylko za umysłem. Postrzegali Krisznę tylko jako swego dziadka, ojca czy wuja i dlatego wszyscy doznali ostatecznie upadku. Z powodu zarozumiałych myśli, które przyszły gopikom do głowy, Kriszna opuścił je na jakiś czas. Lecz kiedy płakały za Kriszną i całkowicie poddały się Krisznie, on ukazał się im. Jednak to nie był zewnętrzny Kriszna. Gopiki ujrzały go wewnątrz siebie. W taki sam sposób, czasami, Bóg nie pojawia się, a wy nie jesteście w stanie Go ujrzeć. Jego celem jest ukaranie wielbiciela. On ma tylko jeden cel, a jest nim to, aby wielbiciele szukali Go w sobie, a nie na zewnątrz. Nawet teraz odgrywam takie przedstawienie.

Jeśli będziecie szukać Boga na zewnątrz, nie znajdziecie Go. Gdy oczyścicie swe serce, Sai ukaże się tam jako mieszkaniec waszego serca. Bóg zamanifestuje się tylko w takim sercu, w którym nie ma nawet śladu samolubstwa i interesowności, a jest tylko bezinteresowność. Zatem musicie rozwijać takie czyste serca. Inne rzeczy przychodzą i odchodzą. Dżagat (świat) oznacza rzeczy, które przychodzą i odchodzą. Drzewo, które wyrasta z ziemi, któregoś dnia znów stanie się ziemią. Stworzenie, które ma początek w Brahmanie, ostatecznie stanie się Brahmanem. Z waszego punktu widzenia mogą one wydawać się różne.

Och dzielni synowie Bharatu, słuchajcie tych słów mądrości. Wszystko jest jednym i tylko jednym. Tylko wtedy, gdy oprzecie swe życie na atmie, zobaczycie wszędzie jedynie atmę. To niezwykle ważne, byście oczyścili swe umysły. Umysł pełen jest samolubstwa i interesowności. Serce zawsze szuka bezinteresowności i Boga. Wielu ludzi przybywa tu i prosi mnie: „Swami, jesteś tu. My również pragniemy cię widzieć”. To wielka rzecz, że bezforemny Bóg przejawia się w materialnej postaci. Ta boska inkarnacja, po opuszczeniu fizycznego ciała, powróciła w ciele subtelnym. Coś takiego nie zdarzyło się w historii ludzkości. Jeśli chcecie doświadczyć tego zadziwiającego fenomenu, wasze serce powinno być bardzo czyste.

Kiedy byłem w ciele fizycznym, przepuszczałem [do następnej klasy] nawet najgłupszych uczniów. Nawet gdy przybywali mając bardzo niewielkie oddanie, obdarzałem ich swym darszanem i błogosławiłem ich. Teraz darszan, sparszan i sambhaszan mogą mieć tylko osoby o absolutnie czystych sercach. Kiedy gopiki modliły się do Kriszny: „Chcemy tylko ciebie i nic więcej”, tylko w ten sposób mogły zdobyć Krisznę. One nie mówiły: „Chcemy również Ciebie”, mówiły: „Chcemy TYLKO ciebie”. Kiedy pragniecie tego świata, pragniecie wszystkiego na tym świecie, więc pragniecie też Boga, ale nie możecie Go zdobyć. Jedynie wtedy, gdy poczujecie, że „pragnę tylko Boga”, z pewnością zdobędziecie Boga i również wszystko inne. Umysł myśli, że kiedy zdobędziecie Boga, stracicie wszystko inne. To w ogóle nie jest prawdą. Kiedy macie Boga, macie wszystko. Zatem powinniście modlić się: „Pragnę tylko Boga!” Nie powinniście modlić się: „Chcę także Boga”. „Chcę tylko Boga! Tylko Boga! Tylko Boga! Tylko Boga!”. Kiedy całym sercem będziecie modlić się w ten sposób, Bóg będzie zawsze przy was. Kiedy usuniecie z umysłu wszystko inne i napełnicie umysł tylko myślami o Bogu modląc się: „Chcę tylko Boga”, z pewnością będziecie w stanie osiągnąć Boga.

Ludzie, którzy zarządzają tutejszymi instytucjami są ludźmi wielkiej zasługi, punji. Nie mają ograniczonych horyzontów. Chcą tylko Swamiego i nic więcej. Dlatego znaleźli Swamiego. Ja zawsze mówię „tak, tak, tak” w każdej sytuacji. Jeśli chcecie pieniędzy, mówię „tak”. Chcecie dzieci – „tak”. Jeśli chcecie sławy – „tak”. Jeśli ludzie proszą mnie: „Swami, chcemy tylko ciebie”, również wtedy odpowiadam im „tak”. A więc jeśli pragniecie tylko Boga, z pewnością osiągniecie Go.

Badri [Badri Narajanan, mówca opowiadający Bhagawatę] przychodzi tu i opowiada o wspaniałej miłości gopik do Kriszny. Jednak nikt nie potrafi pojąć ich miłości. Ta miłość była absolutnie czysta. One pragnęły wyłącznie Kriszny. Ich umysły wypełnione były Kriszną i nie było w nich nic więcej. Dlatego że gopiki tak serdecznie kochały Krisznę, nie posiadały one żadnego majątku ani nie zdobyły popularności. Jednak nawet dziś pamiętamy o nich z powodu ich wielkiego oddania.

Moi drodzy uczniowie i studenci, jutro staniecie się bardzo wykształconymi ludźmi, będziecie mieli szanowane zawody i będziecie wielcy. Wielu inżynierów, prawników, lekarzy i bogaczy przyszło i odeszło. Wszyscy oni trafili do kosza na śmieci historii. Do dziś została pamięć tylko o wielbicielach. Pamięta się tylko prawdę i dobre imię. Jeśli chcecie stanowić nieodłączną część życia Swamiego, nie wystarczy, żebyście tylko zostali inżynierami i lekarzami. Musicie rozwinąć oddanie i stać się wielkimi wielbicielami. Nie znamy dziś wielu krewnych Ramy. Ale pamiętamy małpy, które pomogły budować most przez ocean. Nikt nie wie, ile żon miał Kriszna, kim były jego dzieci i wnuki. Jednak nawet dziś wspominamy tych, którzy byli najdrożsi Krisznie - pasterzy i pasterki.

Swami ma wiele dzieci, niezliczonych wielbicieli. Ale na zawsze pozostaną w ludzkiej pamięci jedynie te dzieci i ci wielbiciele, którzy podążają po śladach stóp Swamiego. Ślady moich stóp to miłość i służba. Kroczcie po moich śladach i idźcie za mną. Używajcie ciała, umysłu i zmysłów bardzo poprawnie. Pragnąc jedynie Swamiego, idźcie za mną. Taka okazja nie jest dana wszystkim. Zatem wykorzystajcie dobrze szansę, jaką otrzymaliście! Kiedy zdobyliście Swamiego, nigdy więcej go nie utraćcie! Uczyńcie swą drogę gładką i równą. Nikt nie otrzyma takiej okazji drugi raz. Dlatego biegnijcie! Spieszcie się! Do służby stopom Sai. Przebudźcie się z niewiedzy!

Uwaga. Prosimy pamiętać, że są to spisane notatki, małe, ożywcze przekąski pomagające nam działać jak bogowie (być jak Bóg), z dyskursu Sukszma Baby wygłoszonego w Muddenahalli. Nie jest to relacja słowo w słowo, nie jest to pełen dyskurs. Te notatki nie obdarzą boskim uczuciem ani boską energią, jakie płyną w tym momencie w obfitości. Jeśli pragniecie relacji słowo w słowo i z serca do serca, jeśli chcecie doświadczyć boskiej energii, zanurzcie się w sobie lub uczestniczcie w dyskursach. Cieszmy się tymi pokornie spisanymi notatkami.

[Źródło: bhajanmusic.info; tłumaczenie: JR, 2015-11-17]

Post Scriptum

Kapłan, który przewodniczył Ati Rudra Maha Jadżni w Muddenahalli…

2015, Muddenahalli:

…to dokładnie ten sam kapłan, który prowadził ARMY w 2006 r w Puttaparthi i w 2007 r. w Chennai. Nazywa się Śri B.S. Nanjunda Dixit. To o nim Swami powiedział w dyskursie nr. 2, że uzdrowił jego córkę.

2007, Chennai:



[1] Ang. Master the mind. Be mastermind.