14

 

 

PRAKTYKA  I  REGUŁA

 

 

 Drodzy studenci!

   Świat, w którym żyjemy jest nietrwały. Młodość kiedyś przychodzi i kiedyś odchodzi. Nie jest oznaką wykształconego człowieka folgowanie porywczej i buntowniczej naturze młodego wieku. Podobnie jak bogactwo, młodość jest chwilowa niczym błyskawica. Żona i dzieci dołączają do was na środku biegu rzeki życia i na środku was opuszczają. Kto przed ślubem był żoną a kto mężem? A przed narodzinami – kto był matką, kto dzieckiem? Żona, dzieci i inni krewni są jak podróżni, którzy spotykają się przed nocą w zajeździe, by rano się rozstać. To wszystko jest przemijające. Zatem co jest trwałe? Tylko dwie rzeczy: dharma (prawość) i kirti (chwała). Dlatego święte pisma oznajmiły: „Jat driśjam tat naśjam (To co jest widzialne jest przemijające). Cały przejawiony wszechświat zostanie zmyty przez rzekę czasu. Zarówno oko, które patrzy jak i świat, który jest oglądany mają krótki żywot.

   Jeśli człowiek zadowala się tylko czarma czakszu (okiem fizycznym), bez rozwijania dźniana czakszu (oka mądrości), to nie jest lepszy od zwierząt. Życie ludzkie jest bezcenne, ma sens i jest warte przeżycia i radowania się nim. Dla spełnienia tak cennego i świętego ludzkiego życia absolutnie niezbędne jest zdobycie atma-dźniany (wiedzy o Jaźni). Święte pisma głoszą z jednej strony, że pośród wszystkich istot w królestwie zwierząt urodzenie się istotą ludzką jest rzadkim przywilejem. Z drugiej strony również stwierdzają, że człowiek pozbawiony dźniany zrównuje się z bydlęciem. Fizyczne oczy człowieka mogą widzieć tylko gruby zewnętrzny świat, ale nie zobaczą wewnętrznej boskości, która jest niezwykle subtelna. W rzeczywistości oczy nie potrafią zobaczyć nawet wszystkich grubych rzeczy; na przykład bez pomocy lustra nie mogą widzieć samych siebie, ani pewnych części ciała, do którego należą, na przykład głowy i pleców. Tak więc, skoro te fizyczne oczy nie są w stanie widzieć nawet całego grubego ciała, do którego należą, jak mogą widzieć subtelny umysł? Skoro nie widzą nawet subtelnego umysłu, jak mogą widzieć atmę, która jest najsubtelniejsza ze wszystkiego? Zatem fizyczne oczy są pomocne człowiekowi tylko do prowadzenia doczesnych działań w zjawiskowym świecie.

   Najważniejsze dla każdego człowieka jest oko mądrości. Dźniana-netram (oko mądrości), diwja-netram (boskie oko), atma-netram (oko jaźni), Brahma-netram (oko Brahmy) – wszystkie te nazwy oznaczają to samo. Tylko wtedy, gdy będziecie mieć niewzruszoną wiarę, że wszystko jest Brahmą (sarwam Brahma), będziecie mogli widzieć cały wszechświat jako Brahmana. Dlatego też święte pisma wzywały: napełnijcie swoje widzenie (driszti) dźnianą (mądrością), a będziecie mogli widzieć sriszti (stworzenie) napełnione Brahmanem (najwyższym absolutem). Kolor całej przyrody (prakriti) zależy od koloru okularów, przez które patrzą fizyczne oczy.

   Wszystkie widzialne rzeczy podlegają zmianie. Jednak podstawą wszystkich tych zmiennych zjawisk jest niezmienny boski pierwiastek (Brahman), tak samo jak nieruchoma droga podtrzymuje ruch szybko jadących autobusów i samochodów. Jedynie wtedy, gdy rozpoznacie niezmienny boski pierwiastek, który podtrzymuje zmienny wszechświat, możecie łatwo zrozumieć całą tajemnicę wszechświata. Wasz umysł jest przyczyną niemożności zrozumienia rzeczywistej natury tego świata. Cechą charakterystyczna umysłu jest prawritti – ukierunkowanie na zewnątrz. Człowiek marnuje życie dzień i noc zdobywając zewnętrzne rzeczy takie jak domy, ziemie, pojazdy, bogactwo i inne tak zwane ‘dobra’, które  w rzeczywistości nie są ‘dobre’. Czy człowiek rodzi się dla takich błahostek? Nie. Nie. Nie. Jego głównym zadaniem jest zrealizowanie Boga. Człowiek musi urzeczywistnić Boga, czuć Boga, widzieć Boga i rozmawiać z Bogiem. To jest realizacja. To jest religia. Niczemu nie służy znajomość wszystkiego innego, gdy nie zna się Boga.

   Kilka minut wcześniej Anil Kumar mówił o botanice. Wzrost i rozwój kwiatów i owoców, których oczekujemy od drzewa i które rodzą się na jego szczycie, zależą od niewidocznych korzeni pod ziemią. Zatem, aby otrzymać dobry zbiór kwiatów i owoców, niezbędne jest dostarczenie wody i nawozu do niewidocznych korzeni, a nie do widocznych kwiatów i owoców. Tylko korzenie mogą je odżywiać. Podobnie boski pierwiastek (atma tattwa) służy jako korzeń dla drzewa tego świata. W Gicie jest wspomniane, że Bóg jest nasieniem wszystkich żyjących istot. Co znaczy to stwierdzenie? Kiedy zasiejecie nasienie w glebie, wykiełkuje ono i we właściwym czasie wyrośnie na wielkie drzewo z wieloma gałęziami. Każda gałąź wypuszcza wiele kwiatów, a te rozwijają się w liczne owoce. Każdy z tych owoców będzie miał w sobie nasienie podobne do tego, z którego wyrosło drzewo. Zatem z jednego nasiona otrzymaliście setki nasion tego samego rodzaju.

   Teraz, zgodnie z Gitą, Bóg jest nasieniem, z którego wyrosło drzewo tego rozległego wszechświata. Każdy kraj jest gałęzią tego drzewa. Na każdej gałęzi jest wiele owoców, mianowicie różne rodzaje żywych istot, a każda z nich nosi w sobie nasienie boskości. Znaczy to, że w każdej żywej istocie jest Bóg w formie ducha lub atmy (Eko wasi sarwabhuta antaraatma). Dzisiejsi uczniowie nie dokładają żadnych starań, by poznać tę subtelną prawdę kryjącą się za grubym (materialnym) wszechświatem. Poświęcają cały swój czas na specjalizację w jednej dziedzinie, jak fizyka, chemia, zoologia, botanika, matematyka, handel itd., tak, żeby móc zarobić na swoje utrzymanie, ale nigdy nie poświęcają ani jednej myśli na cel życia, który jest dużo ważniejszy niż zarabianie na życie.

   Zgodnie z jedną z najważniejszych wedyjskich mantr, nieśmiertelność może być osiągnięta tylko przez tjagę (wyrzeczenie), a nie przez dobre uczynki, potomstwo czy bogactwo. Ale czym właściwie jest wyrzeczenie? Ono nie oznacza porzucenia żony i dzieci czy domu i innych dóbr. Na czym w istocie polega wasze zniewolenie? Na złudnym utożsamianiem się z ciałem. Musicie porzucić tę fałszywą ideę, że jesteście ciałem i wpoić sobie prawdę, że jesteście atmą. Tylko wtedy możecie osiągnąć wyzwolenie (mokszę). Deha-wirakti (oderwanie od świadomości cielesnej) uwolni was od zgryzoty zniewolenia, a Dajwa asakti (przywiązanie do Boga) da wam błogość mokszy i połączenie z Bogiem. Jak pozbyć się deha-bhranti (zwodniczej świadomości cielesnej)? Nie przez rezygnację z jedzenia i picia, doprowadzenie ciała do szkieletu i igranie ze śmiercią, ale przez twierdzenie z przekonaniem, że „Nie jestem ciałem. Ciało, zmysły, umysł i intelekt są moimi narzędziami (upadhi).” Musicie porzucić świadomość cielesną, tak jak zdejmujecie swoją brudną odzież.

   W debacie, która miała tu miejsce przedwczoraj dowodzono, że posiada się wolność jedzenia, gdy jest się głodnym i picia wody, gdy jest się spragnionym. Jednak jak możecie nazywać to wolnością? Jesteście zmuszeni do jedzenia by zaspokoić głód i do picia wody by ugasić pragnienie. Po prostu postępujecie zgodnie z prawami natury. Tutaj nie ma mowy o wolności. Jedynie błogość ma związek z wolnością. Jak możecie zdobyć taką błogość? Czy możecie uzyskać ją z ciała lub umysłu? Na pewno nie. Ta błogość, jaką możecie uzyskać przez ciało i umysł jest tylko chwilowa. Nie urodziliście się tylko dla takiego rodzaju przemijających i trywialnych przyjemności. Sami przywdzialiście to ludzkie ciało, aby cieszyć się nieprzemijającą błogością.

   Wszystko wydarza się zgodnie z boską wolą (Dajwa sankalpam). Własnym wysiłkiem nie możecie osiągnąć niczego. Przedwczoraj mówiłem wam jak w różnych przypadkach człowiek nie może zdobyć danej rzeczy mimo wszelkich wysiłków i jak sukces przychodzi, wybierając tego, kto w tym kierunku nic nie próbował. To, że błędnie przywłaszczacie sobie bycie wykonawcą i bycie cieszącym się owocami pracy (kartritwa i bhoktritwa), jest spowodowane tylko przez ahamkarę (ego). Jesteście prawdziwym ucieleśnieniem błogości. Błogość jest waszą prawdziwą naturą. Jest jednak tragedią, że nie jesteście w stanie rozpoznać jej i doświadczać jej. Ten błogostan jest zasłonięty przez upodobania i niechęci, poczucie „ja” i „moje”, niepewność i wątpienie, przyjemności i przykrości itd. Raga i dwesza (przywiązanie i nienawiść) tworzą grubą tkaninę, która zasłania w was błogość.  Kiedy pozbędziecie się przywiązania i nienawiści, możecie odkryć swoją prawdziwą naturę. Jakie to dziwne i głupie, że chociaż jesteście ucieleśnieniem błogości, poszukujecie jej gdzie indziej! Chociaż wszystko jest w was, niestety gonicie za drobnymi pragnieniami i głupimi zmysłowymi przyjemnościami w zjawiskowym świecie. Co jest przyczyną tego szalonego wyścigu? Niewiedza o prawdzie, że wy sami jesteście źródłem wszelkiej błogości.

   Studenci!

   Wiecie, że ogromny słoń o olbrzymiej sile potulnie poddaje się władzy drobnego poganiacza trzymającego oścień. Dlaczego? Ponieważ słoń nie jest świadomy swojej własnej siły. Podobnie czarny trzmiel potrafi wydrążać dziury w belce z bardzo twardego drewna oraz wchodzić do nich i wychodzić. Jednak ten sam trzmiel wchodzi do delikatnego i miękkiego kwiatu lotosu, zostaje tam uwięziony i ginie, bo nie zna swojej siły. Podobnie człowiek nie próbuje poznać swej wrodzonej boskości, świętości i błogostanu. Nie dość, że nie próbuje, ale – co gorsza – nie chce wierzyć nawet wtedy, gdy mu o tym powiedziano. Uczniowie! Jeśli włożycie niezbędny wysiłek, w końcu doświadczycie prawdy o swojej własnej boskości i błogości. Piżmowiec nie wiedząc, że zapach piżma emanuje z jego własnego pępka, biega bez wytchnienia po całym lesie w poszukiwaniu źródła zapachu. W końcu bardzo zmęczony kładzie się w cieniu drzewa, by odpocząć. Leżąc trzyma nos w pobliżu swego pępka i odkrywa, że zapach pochodzi od niego samego. I wtedy mówi do siebie: „Niestety! Jakim wielkim głupcem jestem! Nie wiedząc, że ja sam jestem źródłem zapachu, daremnie szukałem go po całym lesie, niepotrzebnie się trudząc.” To jest natura niewiedzy. To jest również dokładnie sytuacja, w której znajduje się człowiek. Nitjanandam (wieczna błogość), Brahmanandam (nieskończona błogość) i adwajtaanandam (niedualistyczna błogość) są prawdziwą naturą i formą człowieka. Jednak wabiony chwilowymi zmysłowymi ziemskimi przyjemnościami, człowiek niezdolny jest szukać, rozumieć i radować się tą najwyższą boską błogością. Inaczej niż w przypadku tak zwanej błogości pochodzącej z rzeczy materialnych, błogość atmy nigdy nie zostaje skażona przez smutek. Jeśli wypełnicie naczynie pajasam (budyń otrzymywany przez gotowanie zboża w mleku z cukrem) a potem zrobicie w naczyniu kilka dziur, wtedy to ,co pojawi się w niektórych lub wszystkich otworach, będzie tylko słodkim pajasam. Podobnie jest w przypadku atmanandy (błogości atmy), która przejawia się na różne sposoby. To dlatego mędrcy nazywali atmę anandą (błogością) i opisywali ją na wiele sposobów jako odwieczna błogość, najwyższa błogość, absolutna błogość, błogość mądrości, błogość przekraczająca wszystkie pary przeciwieństw, czysta błogość, niczym nie zachwiana błogość, błogość która wykracza ponad pojmowanie umysłu, błogość która przekracza trzy guny i tak dalej. Skoro ten bezcenny skarb błogości jest z łatwością dostępny wewnątrz was, dlaczego mielibyście głupio uganiać się za światem zjawiskowym, który przynosi wam trudne doświadczenia, zmartwienia, cierpienia i smutek?

   Skarbce i banki, w których znajdują się ogromne sumy pieniędzy są odpowiednio zabezpieczone i wyposażone w środki bezpieczeństwa - mocne żelazne bramy, stalowe sejfy, duże zamki a ponadto pilnują je dzień i noc w pełni uzbrojeni strażnicy. Podobnie bezcenna skarbnica błogości jest nieustannie pilnowana przez najbardziej jadowitego węża zwanego ahamkarą (ego). Ale co jest źródłem tej ahamkary? Czy jest nim bogactwo, siła, stanowisko, władza czy nabyta wiedza? Nie, żadne z nich. Pierwotną przyczyną ahamkary jest deha bhranti (błędne utożsamianie siebie z ciałem). Co do innych rzeczy takich jak bogactwo, stanowisko, władza itd., musi być dla was jasne, że zarówno cała miniona historia, aktualne wydarzenia na świecie jak i nauki Gity i innych świętych pism pokazują, że wszystko to jest w najwyższym stopniu ulotne. One nie będą wam towarzyszyć nawet do grobu, a cóż dopiero poza grobem. To, co towarzyszy wam nawet po śmierci, to dobre i złe uczynki z waszego życia.

   Studenci! Nie zapomnijcie, że „co posiejesz, to zbierzesz”. To nienaruszalne prawo karmy, w które Hindusi głęboko wierzą. Zanim zrobicie coś niestosownego, zadajcie sobie pytanie: „Jestem ucieleśnieniem boskiej atmy; czy przystoi mi zaangażować się w ten marny, nikczemny uczynek?” Jeśli będziecie ćwiczyć takie samoopanowanie i samodyscyplinę, będziecie w stanie trzymać się z dala od zła i będziecie zbliżać się coraz bardziej do atmy. Używajcie swoich talentów i zasobów raczej dla dobra świata niż dla szybkich pieniędzy, przez uciekanie się do zdrady i korupcji w pogoni za własnym zyskiem.

   Patriotyzm – miłość do kraju urodzenia – jest niezwykle ważny. Pewnego razu gdy Subhas Chandra Bose był studentem Uniwersytetu w Kalkucie, brytyjski wykładowca wypowiadał się lekceważąco o Indiach i Hindusach. Denerwowało to młodego Subhasa Chandrę, ale powstrzymywał się przez jakiś czas przed zareagowaniem. Jednak kiedy wykładowca przekroczył granice przyzwoitości i dobrych obyczajów, Subhas nie mógł dłużej zdzierżyć. Zerwał się na nogi, zwinnie przeskoczył ławki i rzucając się na niego, uderzył go swym butem. W kilka minut wieść rozeszła się jak szalejący ogień po uniwersyteckim kampusie. Władze uczelni zwołały nagłe zebranie i wydały zarządzenie zakazujące Subhasowi studiowania na uniwersytecie przez następne pięć lat. W ten sposób Subhas w imię podtrzymania honoru ojczyzny złożył w ofierze swoją edukację. W rezultacie ojciec wysłał go na studia do Londynu. Również tutaj Subhas wykazywał się swoim poczuciem patriotyzmu. Na studiach wyróżniał się i dlatego miał wszelkie szanse pozostać w Londynie, gdyby postawił na promowanie siebie. Jednak kierując się patriotycznym zapałem powrócił do Indii. Zdał z wysoką notą egzaminy ICS (Indyjskie Służby Cywilne) ale zamiast pracować w służbach rządowych zajął się polityką. Studenci powinni brać z niego przykład, poświęcać swoją swarthę (interes osobisty) dla pararthy (dobro innych) i osiągnąć paramarthę (najwyższy cel życia).

   Pamiętajcie, że Bhagawadgita, Biblia, Koran, Granth Sahib i inne święte pisma nie są przeznaczone do parajany (samej recytacji). One mają na celu arczaranę (praktykę). Nie jest oznaką bhakti (oddania) zapamiętanie wszystkich 700 wersetów Gity albo wygłaszanie uczonych komentarzy na jej temat. To tylko dowód ostentacji.

   Dzisiejszy świat potrzebuje ludzi w działaniu (aczara manawa) a nie słów w ludzkiej postaci  (akara manawa). Dzięki intelektualnej bystrości możecie aspirować do tak zaszczytnych tytułów jak Padma Sri i Padma Bhushan, ale nie możecie liczyć na zdobycie tytułu Amrita Putra – dzieci nieśmiertelności – tytułu, który Wedy proklamują pierworodnym prawem człowieka. Nie ma innego tytułu równego lub przewyższającego tytuł Amrita Putra. I to o ten tytuł musicie wszyscy najbardziej zabiegać. Powinniście rozwijać desabhimanam, dajwabhimanam i dharmabhimanam (miłość do kraju, Boga i dharmy). Nie ma dharmy wyższej niż satja ani satji wyższej niż dharma. Staja i dharma są nierozłączne i współzależne. Próbujcie przynajmniej do jakiegoś stopnia wprowadzać je w życie i rozpowszechniajcie ich dobrodziejstwa na całe społeczeństwo. Tylko wtedy zrozumiecie czym jest błogość. Błogość jest celem, dla którego podejmujecie wszelkie działanie – doczesne bądź duchowe. Błogość jest celem wszystkich religii. Dróg może być wiele, lecz cel jest jeden, tak samo jak klejnotów jest wiele, ale złoto jest jedno czy krów jest wiele, ale mleko jest jedno. Dlatego nie powinniście nigdy krytykować żadnej religii. Kształcąc się próbujcie jednocześnie rozwijać zrównoważony umysł i uniwersalną miłość. W ten sposób będziecie mogli doświadczać jedności w różnorodności.    

 

 


 [KB1]W oryginale tego słowa nie ma, ale to sanskryckie bhrAnti właśnie to znaczy [perplexity , confusion , doubt , error , false opinion (ifc. , false impression of , mistaking something for , supposing anything to be or to exist)].