1967–1968 Fragmenty tomu VI
Grupy Sathya Sai |
Materiały przeznaczone do użytku wewnętrznego Grup Sathya Sai |
Uwaga: Numery po tekstach ujęte w nawiasy
kwadratowe [ ] odnoszą się do stron nowego wydania:
„Sathya Sai Speaks", vol. 8 revised.
Lista fragmentów
Awatar Kriszna był pełną inkarnacją ze wszystkimi szesnastoma przymiotami chwały. W czasie 'awatarostwa' Ramy, spośród szesnastu cech, trzech braci miało po jednej i jedną miał Jemu współczesny Paraśurama dopóki Rama nie spotkał Go, nie pokonał i nie przejął na siebie owej cząstki Boskiej mocy, jaką tamten posiadał. Inne inkarnacje miały cele ad hoc — pokonanie zła reprezentowanego przez jedną złą osobę lub grupę osób. Awatarowie Kriszna i Rama mieli ogólniejsze cele — misja odbudowy dharmy i opieka nad rozmaitymi istotami żywymi, a ponadto ukaranie niegodziwców i przekazanie światu nauki, że występność nie zwycięży. [...]
Przed każdą inkarnacją przychodzą też dwaj współrealizatorzy zadania awatara — majaśakti i jogaśakti. [...] Ale w tym wieku kali niegodziwy musi zostać zreformowany i zrekonstruowany przez miłość i współczucie. Oto dlaczego ten awatar przyszedł nieuzbrojony. Przyszedł on z posłaniem miłości. Jedyną bronią, która zdolna jest przekształcić podłego i niegodziwca, jest wypowiadane z Miłością Imię Pana.
[...] W czasach obecnych, w jednej ludzkiej postaci przyszły mahaśakti, majaśakti i jogaśakti — razem. Waszym dążeniem powinno być zbliżenie się do niej i zdobycie stąd Łaski. 70/74; P.N. 28-7-67
W rzeczywistości nie możecie pojąć Mej natury ani dzisiaj, ani nawet po tysiącu lat ciągłych wyrzeczeń czy usilnych badań — nawet gdyby cała ludzkość połączyła swe wysiłki w tym kierunku. Lecz wkrótce staniecie się świadomi błogości wylewanej przez Boskie Źródło, które przyjęło to święte ciało i to święte imię. Wasz szczęśliwy los, który daje wam tę szansę przerasta to, co jest dostępne pustelnikom, mnichom, ascetom, mędrcom, świętym, a nawet osobowościom ucieleśniającym aspekt Boskiej Chwały!
Ponieważ chodzę z wami, jem jak wy, rozmawiam z wami, jesteście zwodzeni wierząc że jest to tylko przykład zwykłego człowieka. Wystrzegajcie się tego błędu. Łudzę was także tym, że śpiewam razem z wami, rozmawiam z wami i wykonuję z wami różne czynności. Lecz w każdej chwili może zostać wam objawiona Moja Boskość; musicie być gotowi na ten moment. Ponieważ Boskość jest okryta człowieczeństwem musicie starać się pokonać maję (ułudę), która ukrywa ją przed waszymi oczami.
„Oto ludzka forma, w której manifestują się wszystkie Boskie istności, każdy Boski pierwiastek — tzn. wszystkie Imiona i Formy przypisane Bogu przez człowieka: sarwadajwatwa sarwarupalanu dharin-ćina manawa karame i akaram". 225/226 [99]; Bombay 17-5-68
Dzisiaj, w tej kali judze, gdy prądy sprzeczności i kontrowersji podminowują wiarę i wielbienie, dobry los, który sprowadził was twarzą w twarz ze Mną, jest czymś, za co winniście dziękować swoim zasługom zdobytym przez wiele żywotów. Nie jest to zwykły łut szczęścia. Ta inkarnacja chodzi z wami, jest w waszej pracy i smutku w celu pocieszenia, zachęcenia i leczenia. Ten związek (z Awatarem) jest czymś wyjątkowym; powinien być utrzymany nieprzerwanie, aż cel nie zostanie osiągnięty. 360 [245]; P.N. 23-11-68
Nie zwlekaj już; uchwyć się tej wyjątkowej szansy, kiedy jeszcze możesz. Pytaj Mnie o sadhanę (praktykę duchową), jaką powinieneś zaadoptować dla swojego wyzwolenia. Zacznij praktykować od dzisiaj. Później może być trudno dojść do Mnie i spytać Mnie, gdyż ludzie idą do Mnie pełnymi, niekończącymi się strumieniami i możesz być zmuszony przyjmować Mój darśan z odległości mil! To [ta Postać] rozrośnie się w Wiśwa-wrikszę (Drzewo świata), które rzuca cień i daje schronienie wszystkim. Przyszło w tej Formie właśnie w takim celu. Nie zna ono zahamowań, wahań. Moim imieniem jest Sathya (Prawda). Mym nauczaniem jest Prawda; Moją ścieżką jest Prawda; Ja jestem Prawdą.
W każdej judze (wieku), Boskość wcielała się jako Awatar w pewnym szczególnym celu. Ta Inkarnacja jest inna dlatego, że musi rozprawić się z kryzysem, który ma zasięg światowy. Intelektualna zarozumiałość tak się rozrosła, że ludzie stali się aż tak głupi, by pytać: „Czym i gdzie jest Bóg?". Niemoralność przybrała szaty moralności i wabi człowieka w trzęsawisko grzechu. Prawdę oskarża się jako pułapkę; ze sprawiedliwości się szydzi; święci są niepokojeni jako wrogowie społeczni. Ta Inkarnacja przyszła po to właśnie, aby podtrzymać Prawdziwe i usunąć Fałszywe. Zachowuję się jak wy — chodząc, śpiewając, śmiejąc się, podróżując — lecz zważajcie na cios, który niespodziewanie zadam, by ukarać i ostrzec. Przypiekę złoczyńcę za jego zło i pocieszę prawomyślnego. Wszystkim zostanie oddana sprawiedliwość. 284/285 [157]; P.N. 18-8-68
[Dr. Munshi] w swoim liście sugerował, by — tak jak istnieją pewne dni obchodzone na całym świecie jako świąteczne — Moje Urodziny stały się świętem światowym; prosił bym pobłogosławił ten plan uczynienia tego dnia dniem pudźy Satjanarajana, dla całego świata. Doceniam to przywiązanie i oddanie, ale nie zachęcam do wielbienia tylko jednego imienia i jednej formy, a także Mojego obecnego imienia i Mojej obecnej formy. 361 [246]; P.N. 23-11-68
Musisz połknąć lekarstwo, które spowoduje, że nie będą potrzebne lekarstwa. Powinieneś wypracować karmę, która sprawi, że dalsza karma będzie niepotrzebna. Jednak dzisiaj spożywane lekarstwa potęgują zwyczaj zażywania lekarstw. Jedna karma prowadzi do tysiąca innych, potrzebnych na wyrównanie konsekwencji. Ta Inkarnacja przyszła, aby wskazać drogę wyjścia z tego błędnego koła. Przekaż mi swoje sto tysięcy marnych karm i zmartwień — każde za jedno pajsa (1/100 rupii). Jeśli są prawdziwe i szczere, wezmę je wszystkie i dam ci banknot tysiącrupiowy (Łaskę), który jest lżejszy i łatwiejszy do przechowywania. Oczywiście, jeśli choćby jeden ból lub smutek albo zmartwienie, albo strach okaże się fałszywy, nie będzie wręczenia banknotu. 134; P.N. 24-11-67
Nie przeceniajcie znaczenia tworzenia i manifestacji Lingi; jest to przejaw atomu Mojego majestatu. We Mnie, który mogę stwarzać światy i wypełniać Wszechświat, są rzeczy bardziej godne wielbienia: uniwersalna miłość, nauczanie dharmy (prawości), ożywianie Wed, opieka nad ludźmi dobrymi, błogosławienie sadhakom (duchowym aspirantom). 180 [35]; P.N. (Mahaśiwaratri) 26-2-68
Muszę powiedzieć wam, że jestem szczęśliwy, gdy ktoś z was jest poddawany cierpieniom, gdyż jest to szansa dana wam byście mogli wykazać się inteligencją i poczuciem wartości. 301 [188]; P.N. 23-9-68
Widzicie jak od czasu do czasu wstaję z tego krzesła i wychodzę na tyły sceny. Wyjawię wam, że nie wynika to z Mojej chęci uniknięcia wysłuchiwania wystąpień wybitnych osób, które przemawiają do was, ani moim zmęczeniem czy potrzebą napicia się wody. Robię to wyłącznie po to, by dać wam okazję do zmiany pozycji, rozluźnienia swoich członków i przysposobienia ich do następnej godziny albo więcej wytężonego słuchania. Kiedy jestem przed wami, wiem że nie chcielibyście tego robić a wiem jak wielu z was znosi długie godziny siedzenia w naprężeniu w tej samej pozycji tu na tym ciasno upakowanym zgromadzeniu. 310 [196]; P.N. 24-9-68
[Wedyjskie] prawdy i odkrycia nie są towarem na sprzedaż i kupno [jak to czynią niektórzy Hindusi na Zachodzie]. Dlatego wkrótce pojadę do krajów Zachodu w celu uświadomienia im prawdziwej ich wartości i aby powstrzymać tę wyprzedaż. Władze uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych Ameryki i opiekunowie studentów tych uniwersytetów napisali już, że niecierpliwie oczekują Mnie i przygotowali programy Mojej wizyty. Właśnie wczoraj dostarczono paszporty na Moją wizytę w Afryce prosząc, abym szybko odwiedził te kraje. Do Afryki pojadę przed czerwcem. 228 [101]; Bombay 17-5-68
Przybędę do was [do Afryki] ponownie w przyszłym roku — pozostanę wtedy dłużej z wami, by przyjąć waszą Miłość. Będę szczęśliwy kiedy każde z was stanie się Lampą Miłości ślącą wokół siebie prawość i czystość. 261 [133]; Kampala (Uganada, Afryka) 8-7-68
Przyszedłem zapalić lampę miłości w waszych sercach, dopilnować, by świeciła dzień po dniu jaśniej. Nie przybyłem, by mówić o żadnych naukach, typu nauk hinduskich. Nie przybyłem z żadną misją popularyzacji jakiejś sekty czy wyznania albo procesu, ani nie dla werbowania zwolenników jakiejś doktryny. Nie planuję werbowania uczniów i wielbicieli do Mojej owczarni. Przyszedłem, by opowiedzieć wam o tej uniwersalnej, całościowej wierze, tym atmicznym pierwiastku, tej ścieżce miłości, tej dharma premie, tej powinności miłości, tym obowiązku miłości.
Wszystkie religie nauczają jednej podstawowej dyscypliny — usunięcia z umysłu skazy egoizmu, biegania za drobnymi radościami. Każda religia uczy człowieka wypełniać swoją istotę Chwałą Boga oraz usunięcia małostkowości i próżności. Szkoli go w metodach nieprzywiązania i rozróżniania, tak by mógł mierzyć wysoko i osiągnąć wyzwolenie. Wierzcie, że wszystkie serca są motywowane przez Jednego i Jedynego Boga, że wszystkie wiary chwalą tego Jednego i Jedynego Boga i że wszystkie imiona we wszystkich językach i wszystkie formy, jakie człowiek może sobie wyobrazić, oznaczają tego Jednego i Jedynego Boga. Najlepiej uwielbiać Go poprzez miłość. 245/246 [118]; Nairobi (Kenia, Afryka) 4-7-68
Adźńa (polecenie) jest bardzo ważna. Gdy każę ci coś zrobić, musi to zostać wykonane natychmiast i chętnie. Możesz obejść się bez dhjanam albo dźapam (medytacja albo recytacja imienia Boga lub świętej formuły); nie jest to ważne. Owoc posłuszeństwa jest wartościowszy, niż te dyscypliny. Oto przykład. Jesteś w dhjanam. Ktoś blisko ciebie jęczy w bólu, a ty słyszysz to i automatycznie w twoim umyśle powstaje gniew, gdyż zakłóca on twoją koncentrację. Nie rozwijaj gniewu czy niechęci — wstań i pomóż mu, zaprowadź go do miejsca, gdzie udzielą mu medycznej opieki. Wtedy takim czynem zapewnisz sobie wszystkie dobra, jakie mógłbyś zdobyć dhjaną i dźapą, któreś stracił — a nawet jeszcze więcej. 295 [181/182]; P.N. 22-9-68
Poruszaj się w świecie jak aktor, ale bądź zawsze świadomy tego, że jesteś w drodze do domu, do Pana od którego przyszedłeś. Kiedykolwiek do twego umysłu zawita odczucie, że to przedstawienie jest rzeczywiste, mocno temu zaprzecz. Nie utożsamiaj się z rolą, którą odgrywasz. Takie utożsamianie spowolni twój postęp. 21; P.N. 9-3-67
Mężczyźni powinni zaniechać poniżania kobiet. Nie są one „sługami", aby nad nimi panować. One również mają poczucie własnej godności i indywidualności. W rzeczywistości kobiety mają więcej oddania, współczucia, ducha poświęcenia, wytrwałości i innych cnót niż mężczyźni. Niemniej, wśród mężczyzn dominuje przekonanie, że przyjąć od nich radę jest poniżające. Takiej postawy należy się wyzbyć. Oddawaj szacunek duchowym zaletom i intelektualnemu rozróżnianiu, gdziekolwiek się przejawiają. 23; P.N. 9-3-67
Był sobie myśliwy, który złapał młodego niedźwiedzia i wychował go z wielką miłością i dbałością. Niedźwiedź odwzajemniał się swoją miłością i przez wiele lat zachowywał się jak dobry przyjaciel. Pewnego dnia myśliwego idącego przez dżunglę ze swoim ulubieńcem, który wyrósł na wielkie zwierzę, zmorzył sen. Położył się więc na trawie nakazując niedźwiedziowi, aby dopilnował by nikt mu nie przeszkadzał. Niedźwiedź pilnował bardzo czujnie. Zauważył muchę, która krążyła, krążyła i usiadła na nosie pana. Mucha odleciała, gdy niedźwiedź machnął swoją ciężką łapą. Jednak znów przyleciała i usiadła na nosie. Kiedy wielokrotne machanie łapą nie nauczyło muchy, że nos pana nie był dla niej miejscem wypoczynku, niedźwiedź rozzłościł się. W końcu nie mógł dłużej znieść jej natręctwa! Jego ciężka łapa spadła z głuchym odgłosem na nos. Było to druzgocące uderzenie! Pan zginął na miejscu! Taki jest skutek utrzymywania towarzystwa dzikich i głupich. Choćby byli bardzo sympatyczni, ich ignorancja doprowadzi cię do katastrofy. 122/123; P.N. 15-10-67
Mów prawdę, ale mów mile. Nie mów tylko dlatego, że sprawi to słuchaczowi przyjemność i zdobędziesz sobie jego przychylność. Jeśli wypowiedzenie prawdy sprawi przykrość lub ból, milcz. Takie jest ślubowanie prawdy w zwyczajnym codziennym życiu. Nie stosuj hipokryzji czy zawiłości w swoich wypowiedziach. Należy unikać zarówno nieprzyjemnej prawdy, jak i przyjemnej nieprawdy. Satja (prawda) jest samym Bogiem, jak oznajmiają śruti (Wedy). „Satje sarwam prathiszthitam — wszystko to jest oparte na mocnych fundamentach Prawdy", mówią Wedy. 139; Ernakulam (Kerala) 20-12-67
Nie rozgłaszaj tych czynów współczucia (sewy); rób je spontanicznie, bez fanfar. Będą cenniejsze niż demonstrowanie twojej pomocy nagłówkami i fotografiami. Fanfaronada pomniejsza wartość uczynku współczucia. Musisz czuć się nieswojo, kiedy otaczający cię ludzie są nieszczęśliwi. Gdy zmniejszasz ich kłopoty, sprawiasz, że są szczęśliwi co i tobie przysparza szczęścia, nieprawdaż? Podobnie, musisz być szczęśliwy, gdy szczęśliwi są ci z twojego otoczenia. Jest to trudniejsze niż w sytuacji poprzedniej; ale jest to oznaka kogoś prawdziwie dobrego. 142/143; Ernakulam (Kerala) 20-12-67
Śmierć czyha na swoje ofiary wszędzie, zawsze z bezwzględną determinacją. Prześladuje swoje ofiary w szpitalach, górskich stacjach, teatrach, samolotach, łodziach podwodnych — w rzeczywistości nikt nie może jej uniknąć ani wyrwać się z jej sideł. Tylko Bóg jest dawcą życia, obrońcą życia i celem życia. Nie kontempluj o śmierci; jest to tylko incydent w życiu. Kontempluj o Bogu, który jest panem wszelkiego życia — Bogu, który mieszka w tej fizycznej powłoce. Bądź Jego świadomy przez całe życie i ofiaruj wszelką swoją aktywność — oddychanie, rozmowy, chodzenie, zarabianie i wydawanie — Jemu, gdyż możesz wszystko to robić dzięki Niemu i poprzez Niego. Zachorować i wezwać lekarza — to coś nienaturalnego, poniżającego. Gdy już ofiarujesz się Bogu, wszystko musi być z tobą dobrze. Nic nie może być niezdrowe. 301 [187]; P.N. 23-9-68
Żyjesz teraz w ciemności, w ignorancji. Wiedza, iż jesteś Boską Iskrą zamkniętą w okrywie błogości, inteligencji, uczuć, wrażeń i substancji organicznych — wiedza ta jest światłem. Musisz zapalić swoją własną lampę. Nie możesz iść wciąż w świetle czyjejś lampy. Nie możesz żyć z pieniędzy czyjegoś portfela. Miej własne pieniądze — tylko wtedy będziesz wolny. Sam zdobywaj wiedzę. Ale nawet wiedzieć nie wystarczy — musisz doświadczyć tej wiedzy. Studnia zawiera wodę, lecz to nie wystarcza. Trzeba ją zaczerpnąć wiadrem i używać do mycia i gaszenia pragnienia. 182 [54/55]; Venkatagiri 26-3-68
Owce beczą: „mee, mee, mee", a dźwięk ten (me) w sanskrycie znaczy „moje, moje, moje". Dlatego cierpią skutki tego przywiązania do „ja" i „moje"! Jest to wynik fundamentalnej iluzji, która skrywa fakt tymczasowości i narzuca sztuczne poczucie trwałości wszystkich przedmiotów i przyjemności. W pobliżu Haridhwaru żył mnich, który od lat już porzucił mienie i dom i utrzymywał się z jałmużny; zwykł składać całe zebrane pożywienie na płaskim kamieniu, który wystawał nad powierzchnię Gangi i używał go jako talerza, z którego spożywał swój posiłek.
Pewnego dnia mnich wrócił do swojego kamienia i stwierdził, że inny mnich siedzi tam i spożywa swój posiłek! Rozgniewał się na to wkroczenie na jego „posiadłość". Wtedy intruz powiedział: „Przecież wyrzekłeś się wszelkiego poczucia 'ja i moje'; ogoliłeś głowę, aby nie rozpoznali cię dawni kompani. Pragniesz uwolnić się od wszelkich więzów, lecz przywiązałeś się do tego kamienia! Jak możesz przepłynąć przez morze sansary (świat powtarzających się narodzin i śmierci) z tym kamieniem u szyi? Prowadzisz życie hipokryty". Otwarło to jego oczy na popełniany błąd. 305/306 [191/192]; P.N. 24-9-68
Istnieje prawo przyczyny i skutku. Każda karma (czyn) ma konsekwencje — czy to się komu podoba czy nie, czy się ich spodziewa czy nie. Dobra karma daje dobre wyniki; zła musi przynieść złe rezultaty. Urodzenie się jest skutkiem karmy wypracowanej przed śmiercią. Jeśli spytają cię co dzieje się po śmierci, możesz wskazać na siebie i oświadczyć: „Oto co się dzieje — rodzą się ponownie". Nie jest to religia rozpaczy. Jest to religia nadziei, zapewnienia, zachęty do prowadzenia aktywnego, pożytecznego, dobroczynnego życia. Wszak przyszłość jest w twoich rękach: jutro może być ukształtowane dniem dzisiejszym, chociaż dzisiaj zostało ukształtowane przez wczoraj. 120; P.N. 15-10-67
Zmysły są pierwszoplanowymi siłami motywacji dla umysłu i dla iluzji, na jaką cierpi. Każdy z pięciu żywiołów ma charakterystyki, które oddziałują i przyciągają jeden z pięciu zmysłów: dźwięk (eter), który fascynuje umysł poprzez ucho; dotyk (powietrze), który przyciąga do siebie umysł poprzez skórę; forma (ogień), która wpływa na umysł przez oczy; smak (woda), który zniewala umysł poprzez język oraz zapach (ziemia), który przyciąga umysł poprzez nos. Kontakt ze światem zewnętrznym jest utrzymywany przez zmysły w celu doznawania tych doświadczeń, które sprowadzają radość albo smutek. Aby uniknąć bycia rzucanym na falach radości i smutków, należy kultywować nieangażowanie (upekszę), postawę przyjmowania obu jako oznaki Łaski. 107; P.N. 9-10-67
Pięć żywiołów — eter, powietrze, ogień, woda i ziemia — są przybraniem Boga jak i człowieka. Używaj ich z umiarem i mądrze, ze strachem i pokorą. Ich charakterystyki, po których się je poznaje, to: śabda (dźwięk) nieba, reprezentująca eter czyli akaśę; sparśa (dotyk) wiatru czyli waju; rupa (forma) ognia czyli agni; rasa (smak) wody czyli ap; oraz gandha (zapach) ziemi czyli prithwi. Nawet te — dźwięk i inne — trzeba dawkować z umiarem, jeśli mają cieszyć, uspokajać. [Nadmierna] troska zabija szybciej i pewniej niż choroba. Człowiek źle wykorzystuje swoją inteligencję i pamięć — po to, by żałować przeszłości i planować daleko w przyszłość. Traci przez to swoje dziedzictwo spokoju i radości. 135/136; P.N. 24-11-67
Niebo nie jast jakimś pozaziemskim obszarem nieustającej wiosny; jest to wewnętrzne doświadczenie, stan najwyższej błogości. 203 [76]; Bombay 12-5-68
Człowiek jest tak brzydki jak twarz bez nosa, jeśli nie ma w nim mądrości — niezależnie jakimi innymi osiągnięciami by się nie udekorował! Tęsknota, cierpienie, usilne dążenie do poznania Go oraz Jego Potęgi i Tajemnicy jest klejnotem, z jakiego można być dumnym. Świadomość, że Bóg zamieszkuje w nas oraz pobudza i wykonuje wszystko, co czujemy, myślimy i robimy, co daje natchnienie do poddania, do ofiarności, chęć bycia tylko instrumentem w Jego Rękach dla Jego celów — to jest dźńana (mądrość, wiedza). 316 [202]; P.N. 29-9-68
Największą formułą, która może wyzwolić, oczyścić i wznieść umysł, jest Ramanama (Imię Ramy). Imię Rama nie powinno być identyfikowane z bohaterem Ramajany, Boskim potomkiem imperatora Daśarathy. Imię Rama nadał mu nadworny nauczyciel ponieważ takie imię było już w użyciu. Nauczyciel Wasisztha powiedział, że wybrał takie Imię ponieważ oznaczało ono „Ten który cieszy". O ile każdy zadowala „ja" (ego), nic nie zadowala uwięzionej zindywidualizowanej jaźni bardziej niż wolna uniwersalna Jaźń. Ta Jaźń jest więc nazywana Atma-Ramą, Jaźń która udziela niekończącej się radości.
[...] Słowo Rama ma także znaczenie numerologiczne: Ra liczy się jako dwa, a — zero, ma — pięć, zatem Rama sumuje się do siedmiu, co jest pomyślną liczbą. Mamy siedem swar (nut gamy) w muzyce, siedem niebiańskich mędrców, a recytowanie „Rama" prze siedem dni bez przerwy uważa się za szczególnie owocne. 210,212 [84,85]; Bombay 16-5-68
Podkreślam Rama-Namę (imię Ramy) ponieważ źródłem Ramy jest Atma. Rama oznacza to, co jest przyjemne i co zadowala. Atma jest źródłem wszelkiej radości; jej naturą jest błogość. Ponadto, to co odkrył Tjagaradźa, Rama jest Imieniem, które mogą przyjąć wyznawcy Narajany i Śiwy. Sylaba 'Ra' jest kluczową sylabą mantry Narajany (Om Namo Narajanaja), a sylaba 'ma' jest kluczowa w mantrze Śiwy (Om Namaśiwaja). 220 [94]; Bombay 17-5-68
Błędne pojęcie, że świat jest rzeczywisty i że jesteście ciałem, został tak głęboko zakorzeniony w was poprzez kolejne narodziny, że można je usunąć jedynie przez użycie bardzo silnego lekarstwa podawanego ciągle. Lekarstwo, Ram, Ram, Ram, trzeba zażywać i przyswajać nieustannie. Jego uzdrawiająca esencja dotrze do każdego członka, każdego zmysłu, każdego nerwu i każdej kropli krwi. Każda cząstka was zostanie przemieniona w Ram. Musisz roztopić się w tym tyglu, zostać wlany do formy Ram i stać się Ram. Jest to owoc dźńany. Ramanama, albo dowolne inne Imię, pomoże w opanowywaniu kaprysów zmysłów, które prowadzą was na manowce. 4; Guindy, Madras 1-1-67
[Poszukujący z zagranicy] odkryli, że mantry (święte formuły) noszą potencjał przemieniania przyrody, że recytacje wedyjskie mogą przysporzyć harmonii, że niepoprawne wypowiadanie mantr ma szkodliwy wpływ. 177 [32]; P.N. 26-2-68
Uznajesz za osiągnięcie, gdy ktoś zostaje wystrzelony w przestrzeń kosmiczną i okrąża ziemię albo leci na księżyc. Nie zdajesz sobie sprawy, że ludzie na ziemi głodują z powodu tych kosztownych przedsięwzięć i że jednocześnie są oni zanieczyszczani nienawiścią i pychą. Pojedyncza rakieta kosztuje tyle, ile wynosi całkowity budżet wszystkich uniwersytetów Indii w ciągu dwudziestu lat! Końcowy rezultat tego „postępu" jest następujący: ludzkość żyje w ciągłym ryzyku na krawędzi holokaustu; jest zastraszona; ludzie boją się odgłosów własnych kroków! Człowiek myśli, że jest panem wszechświata i że Pan Wszechświata istnieje tylko dzięki jego tolerancji. Jakże więc może on mieć pokój? Ta zarozumiałość sprowadzi jego upadek; człowiek musi być pokorny i musi uświadomić sobie że wie bardzo mało, nawet o sobie samym. Cóż są warte wszystkie te rupiecie, wypełniające teraz jego mózg, bez znajomości siebie samego? Stań się skromny, czysty, pożyteczny dla innych. To jest droga do pokoju i radości. 21/22; P.N. 9-3-67
W gwiazdozbiorze nazywanym Sapta-riszi-mandala (Wielka Niedźwiedzica) bardzo blisko gwiazdy Wasisztha znajduje się słaba gwiazdka nazywana Arundhati1. Wasisztha i Arundhati są idealną parą. Tych dwoje jest nierozłącznymi nawet na niebie — zawsze w takiej samej bliskości. Dlatego nowożeńcy modlą się do nich o błogosławieństwo wielu lat szczęśliwego pożycia. Narzeczony wskazuje narzeczonej gwiazdę Arundhati jako wzór stałości.
W celu odnalezienia jej, najpierw odszukują jest mandalę (grupę gwiazd), potem gwiazdę Wasisztha i dopiero wtedy zwracają wzrok na Arundhati. Rzecz konkretna wskazuje na abstrakcyjną (oderwaną); grube prowadzi do subtelnego; rytuał (wedyjski) prowadzi we właściwym kierunku: ofiara albo jadźńa odsłania wewnętrznego Mieszkańca. 120/121; P.N. 15-10-67
Dążenie do podwyższenia standardu życia jest pragnieniem, które nigdy nie może być zaspokojone. Prowadzi ono do niekończącej się pogoni za zmysłowymi przyjemnościami, do mnożenia potrzeb oraz coraz głębszego popadania w obawy i zmartwienia. Dostatek jest śmiertelną pokusą. Żaden bicz nie wypleni pędu do zdobywania pieniędzy. Pewnego razu Lakszmi (Bogini dostatku) i Narajana (Jej Pan) spierali się o to, kto jest wyżej ceniony w sercach ludzi. Spór postanowili rozstrzygnąć doświadczeniem.
Lakszmi zeszła do ludzi jako nauczyciel duchowy. Kiedy ludzie obmywali jej stopy i czcili ją, talerze i naczynia używane przez wielbicieli zamieniały się w złoto! Była więc wszędzie mile widziana i miała ogromny napływ wielbicieli, a na powitanie znajdowała wszędzie olbrzymie stosy mosiężnych, miedzianych i aluminiowych naczyń i talerzy!
Tymczasem Narajana także przyszedł na ziemię jako głosiciel pism świętych objaśniający wielkim tłumom ścieżki do szczęścia i radości wytyczone przez mędrców. Gdy ludzie usłyszeli o Lakszmi zamieniającej zwykłe metale na złoto, woleli jej wizyty niż Narajany i niewiele dbali o to, czego on nauczał. W istocie wyganiano go nawet z miast i wiosek, gdy wstępowała do nich Lakszmi, gdyż jego dyskursy odstręczały ich od zyskownych sesji pudź (rytuałów) dla Lakszmi.
Nie słuchajcie kuszących dyskursów ludzi, którzy nie mają wiary w Boga. Przedstawią wam perspektywę szybkiego wzbogacenia się okrężnymi środkami, ale nie powiedzą wam, że dostatek nie może dać szczęścia, prawdziwego szczęścia, które trwa i satysfakcjonuje. Ich argumenty są kuszące i sprytne, a wyśmiewają to, co tradycyjne i prawdziwe. 327/328 [213/214]; P.N. 30-9-68
Jest takie opowiadanie, w którym Lakszmi pewnego dnia spytała Wisznu czy ludzkość zwróci się kiedykolwiek ku Bogu, skoro On zapewnia im zdolności i materiały niezbędne do wygodnego życia. Wisznu odparł: „Wyposażyłem ich w dwie cechy, które pokierują ich ku Mnie: Żądza i Niezadowolenie". Gdy człowiek skieruje się ku Bogu zrywając swoje więzy ze światem, nie będzie już więcej cierpiał z powodu żądzy i niezadowolenia. 273 [146]; P.N. 16-8-68
Daśaratha był tak rozkochany w młodej królowej Kajkeji, że obiecał spełnić jej dwa życzenia, obojętnie jakie by nie były, cokolwiek zapragnie! Było to głupie posunięcie; któż może powiedzieć czego zażąda i kiedy? Postawiło to imperatora Daśarathę całkowicie na łasce jej kaprysu. A jaką monstrualną zachciankę wyraziła! W chwili, gdy Rama miał być osadzony na tronie jako Książę Regent, wysunęła swoje dwa życzenia: „Rama musi zostać wygnany do lasu aż na czternaście lat! W to miejsce jej syn, Bharata, ma być ukoronowany na Księcia Regenta". Musiał się zgodzić. Gdy Rama wyjechał, cierpienie rozłąki z ukochanym synem zabiło go.
Zajmowanie się szczęściem czerpanym z przedmiotów zewnętrznych i od innych osób — to spowodowało śmierć Daśarathy. Wszyscy ludzie są Daśarathami. Są rozmiłowani szczęściem czerpanym z zewnątrz, są pogrążeni w dążeniach zmysłowych, przedmiotowych, i zbierają żniwo smutku i śmierci. 169/170 [24]; P.N. 23-2-68
Kiedy zmarł imperator Daśaratha, nie było nikogo, kto mógłby odprawić obrządki pogrzebowe i dlatego posłano wiadomość do dwóch młodszych synów, Bharaty i Śatrughny, którzy przebywali w spokrewnionej stolicy. Nie poinformowano ich o śmierci, a kiedy przyjechali i zobaczyli ciało, byli zbyt zszokowani bezwładnym milczeniem ich drogiego ojca. Pobiegli do królowej Kauśalji, ich macochy. Królowa wybuchła płaczem, gdy chłopcy wbiegli do jej apartamentów. Byli tym zaskoczeni i spytali o powód. To wtedy wyjawiła im smutną wiadomość o śmierci ojca. Tragedia ta wepchnęła Bharatę w otchłanie rozpaczy; głośno łkał bijąc się w piersi. Było to nieukojone cierpienie. Wtedy, pośród tej udręki, powiedział: „Matko, jakże jestem nieszczęśliwy. Nie była mi dana szansa opiekować się nim w czasie jego choroby, w jego ostatnich dniach." „Drogi bracie ty, niestety, także straciłeś swoją cenną szansę usłużenia mu", powiedział głaszcząc Śatrughnę po głowie. Po kilku chwilach ciągnął dalej: „Matko, jak szczęśliwi są Rama i Lakszmana. Byli z nim. Pielęgnowali go i biegali w jego drobnych sprawach. Byli przy nim, gdy oddawał ostatnie tchnienie. Czy, ponieważ byliśmy daleko, ojciec nie zostawił jakichś dla nas poleceń? Jakie było jego ostatnie życzenie względem nas? Czy pamiętał nas, czy prosił, by posłano po nas?" Kauśalja powiedziała: „Synu, miał on tylko jedno słowo na ustach, jedną postać przed oczami; tym słowem było Rama, ta forma to Rama". Bharata wyglądał na zdziwionego. Spytał: „Jak to się stało, że wymawiał to imię i tęsknił za formą Ramy, który był przy jego łożu? Och, jak jestem nieszczęśliwy! Czy straciłem miłość mojego ojca?". Kauśalja odparła: „Cóż, gdyby Rama był przy jego łożu albo gdzieś w pobliżu, nie odszedłby". Bharata wyrzucił: „Matko, dokąd Rama poszedł? Dlaczego go nie było? Gdzie jest teraz? Czy pojechał na polowanie do lasu? Czy był na wycieczce nad rzeką Śaraju?" Kauśalja odpowiedziała: „Nie, nie. Poszedł do lasu na czternaście lat". Bharata nie mógł tego dłużej znieść. „Jakże okropna to tragedia! Jakiego Rama dopuścił się przestępstwa, jakiego grzechu, żeby zasłużyć na takie wygnanie? Dlaczego musiał pójść?" „Twoja matka zażyczyła sobie, aby poszedł i dlatego to zrobił", powiedziała królowa.
Kiedy usłyszał to Bharata, zbladł smutek jakiego doznał po usłyszeniu o śmierci swojego ojca, a pojawił się żal z powodu zesłania Ramy na czternaście lat przez jego matkę i przesłonił on wszystko inne. Większy smutek oczyszcza z mniejszych.
Podobnie też, większe pragnienie zdominuje mniejsze i zatopi je. Dlatego pragnijcie Boga, a wszystkie mniejsze pragnienia znikną. 59-60; Madras 23-4-67
Kiedy Sita skupiła się na dharmie żony, we wszystkich istotach widziała Ramę. Chociaż była otoczona strasznymi potworami rodzaju żeńskiego, nie zwracała na nie uwagi. Chociaż była internowana w pięknym ogrodzie nazywanym ogrodem Bez-smutku (A-śoka), wokół siebie nie widziała żadnego kwiatu. Jej oczy, jej umysł, jej myśli były przepełnione tylko Ramą. Jest to stan Prapatti, poddanie Panu wszystkich władz. 131; P.N. 23-11-67 (por. 54; Madras 23-4-67)
W Ramajanie małpy znosiły olbrzymie głazy i wrzucały je do morza, aby zbudować przejście dla Ramy i Jego armii. W tej pracy pomagała im także maleńka wiewiórka — na ile potrafiła: tarzała się na piasku nad brzegiem morza, wbiegała na zrobiony już nasyp będący częścią grobli i energicznym wstrząsem wysypywała piasek ze swojego futerka dodając tylko szczyptę do materiału usypanego przez gigantyczne małpy. Rama zobaczył wiewiórkę i docenił jej oddanie. Wziął ją delikatnie na ręce, pogłaskał czule po grzbiecie i pobłogosławił. Była to suta odpłata. Rasa wiewiórek od tamtego czasu otrzymała trzy linie na grzbiecie na znak nagrody i Łaski. Próbuj uśmierzać — na ile cię stać — strapienia innych; jest to najlepsza sadhana (praktyka duchowa) dla aspiranta. 156 [10/11]; P.N. 13-1-68
Kiedy Śri Rama postanowił skończyć swoją karierę Awatara i wchodził do wezbranej rzeki Śaraju, za orszakiem szedł także pies. Spytany dlaczego przyłączył się do pochodu, odpowiedział: „Pragnę wstąpić do Nieba razem z wami. W swoim poprzednim życiu byłem zaawansowanym joginem, ale potknąłem się i wypadłem z prostej ścieżki samokontroli — stałem się niewolnikiem zarozumialstwa. Głosiłem nauki Wed tak jak mi się podobało — pokrętnie, ale w sposób atrakcyjny. Dlatego stałem się teraz tym zwierzęciem, które zachwyca się szczekaniem, gryzieniem i ujadaniem. Osoby, które wówczas zachęcały mnie pochwałami, są obecnie pchłami i muchami, które gnieżdżą się na mojej skórze i dokuczają mi. Pomóż mi Panie wyrwać się z tej niełaski; wypracowałem już swoją karmę; dopełniłem swojego wyroku". Takie są skutki okazywania braku szacunku dla Wed; studiujcie je ze czcią z nastawieniem na praktykowanie tego, czego nauczają. Samo już uchylanie się od praktyki jest brakiem szacunku. 312/313 [198/199]; P.N. 27-9-68. Chinna Katha, 142
Czytaj po to, aby praktykować — nie dla samego czytania. Zbyt wiele książek w pokoju wskazuje osobę cierpiącą na chorobę intelektualną, tak samo jak zbyt wiele pojemników, kapsułek i buteleczek w szafce wskazuje na osobę chorą fizycznie. Czytanie książek albo wyjątków z książek najlepiej odłożyć na inny czas — nie należy robić tego jako kontynuację bhadźanów albo wstęp przed nimi. 239 [111]; Bombay 18-5-68
Intuicyjne widzenie bardzo czułego wewnętrznego oka hinduskich joginów pozwoliło odkryć wiele tajemnic Wszechświata i zajrzeć w przeszłość i przyszłość — tak daleko, jak tylko zapragnęli. Minęło już ponad dwadzieścia lat od kiedy Brytyjczycy pozostawili Indie samym sobie. Zostało to przewidziane 5043 lata temu przez hinduskiego jogina, który oświadczył że Indie uwolnią się spod władzy obcej rasy z dalekiego zachodu w roku Nandha! Indie uzyskały niepodległość od władzy Zachodu w roku Nandha! Jak mogło to zostać odkryte 5043 lata temu? Trzęsienie ziemi w Biharze zostało dokładnie przewidziane dwa lata wcześniej przez astrologów Varanasi (Benaresu). Na jakiej podstawie opiera się starożytna (nauka) astrologii z śastr? Nie jest ona tak naukowa, jak wymaga tego współczesny uczony. Jest ona oparta na intuicyjnym doświadczeniu duchowym.
Leadbeater oświadczył, że poprawna recytacja mantry Gajatri z ortodoksyjną [prawowierną] uddhatą, anuddhatą i swaritą (modulacją głosu i wyższymi, niższymi i równymi akcentami) może wywołać odczuwalną i autentyczną iluminację, podczas gdy niewłaściwe wypowiadanie i złe akcenty prowadzą do pogłębienia ciemności! Dlatego, zamiast szydzić z dyscyplin recytacji, medytacji, modlitw, wielbienia z formułami i wypowiadania mantr, ich wartości muszą zostać zaakceptowane a wyniki sprawdzone i potwierdzone praktyką i ćwiczeniem. 209/210 [83]; Bombay 16-5-68
Muszę otwarcie powiedzieć, że dziewięćdziesiąt spośród setki was nie dostrzegło wyraźnie celu, dla jakiego pozwoliłem utworzyć te Organizacje. Nie są one po to, by dostarczyć pewnym ludziom stanowisk dających władzę, ani dla zapewnienia sławy i popularności Mnie. Mają one budować na ziemi na mocnych fundamentach ojcostwo Boga i braterstwo ludzi. Musi to zostać jasno przez was pojęte. Przez te organizacje nie jesteście angażowani w służbę społeczną; pracujecie służąc samym sobie. Wszystkie prace mają na celu poszerzenie waszych serc i oczyszczenie ich. Do tego wzywają mędrcy tego kraju i wszystkie pisma święte. 345 [230/231]; P.N. 21-11-68
Duchowa organizacja w rzeczywistości jest ponad wszelkimi regułami i ustaleniami; królestwo Atmy (duszy) jest ponad granicami ustaleń. W takim sensie w Organizacjach Sathya Sai reguły są albo bezsensowne, albo zbyteczne. Ale przynajmniej, aby zadośćuczynić krajowemu prawodawstwu w zakresie tego rodzaju organizacji, trzeba przyjąć pewne reguły. Na przykład, kto może być członkiem takich organizacji i jakie są ich kwalifikacje? (1) Oczywiście, muszą to być aspiranci żarliwie pragnący postępu duchowego. (2) Muszą mieć pełną wiarę w Imię, które nosi organizacja i w rozpowszechnianie tego Imienia w sposób zgodny z Jego Posłaniem i Majestatem. (3) Ponadto, członek taki musiał wcześniej zdobyć uznanie jako dobra osoba. I to są wszystkie wymagania; nic innego się nie liczy. Nie ma potrzeby posiadania pieniędzy czy ziemi, ani wykształcenia, wpływów ani władzy czy pozycji urzędowej. Jeśli macie trzy wymienione kwalifikacje, zapewniam was, że jeśli nawet nie ma dla was miejsca w żadnej organizacji noszącej Moje Imię, będziecie mieli miejsce tutaj (Baba wskazał swoje Serce, jako miejsce, gdzie będą przyjęci). Organizacje muszą być takie, że członkowie znajdą je stosownymi miejscami do pogłębienia swojej sadhany, do rozwijania swoich cnót i pokonywania własnego ego przez kontakt z pracownikami, którzy są wolni od najmniejszych śladów tej śmiertelnej trucizny. Jeśli zostanie to osiągnięte, sukces jest pewny.
Po drugie, jakie są obowiązki członków zwykłych i funkcyjnych? Wiecie, że państwo wymaga od was złożenia solennej przysięgi, gdy obejmujecie jakiś urząd albo podejmujecie jakieś zadanie. Podobnie tutaj, każdy członek musi złożyć przysięgę, z głębi serca, zanim podejmie się działania [w organizacji]. „Swami, uchroń mnie przed popełnieniem czynów albo zaniechaniem czynów, które wpłynęłyby niekorzystnie na trzy warunki, które ustanowiłeś. Pobłogosław mnie umiejętnościami, inteligencją i entuzjazmem potrzebnymi do wypełnienia zadania, którego podjąłem się dla własnego rozwoju. Poprowadź mnie właściwą drogą; obdarz mnie swoją Łaską tak, abym mógł zdobyć dobre imię w tym przedsięwzięciu; ochraniaj mnie przed pokusami i błędnymi krokami". Módlcie się tak, kiedy wstajecie o świcie z łóżka. Wieczorem, kiedy idziecie do łóżka, rozważcie swoje działania w ciągu dnia, sprawdzając czy nie wykroczyliście przeciw któremuś z warunków członkostwa, a jeśli zostało zrobione coś złego nieświadomie, módlcie się, aby się to więcej nie powtórzyło. Postanówcie poświęcić się w ten sposób, z takimi ideałami, czekającej pracy. 37-39; Madras 21-4-67
Mantra Gajatri — uniwersalna modlitwa 114; P.N. 13-10-67
Namasmarana 302-303 [188/189]; P.N. 23-9-68
Medytacja ze świecą 257-259 [130-131]; Kampala 8-7-68
Bhadźany, dhjanam, medytacja, nagarasankirtan 237-240 [109-112]; Bombay 18-5-68
Sulthan ma wizję Gowindy 152-154 [7-8]; P.N. 12-1-68
Rama i Śabari 187/188 [60/61]; Venkatagiri 27-3-68
Maleńki Lakszmana płacze za Ramą 190 [62]; Venkatagiri 27-3-68
Kluczowe role nieznaczących postaci „Ramajany": Manthara (uosobienie gniewu, zawiści) i Śurpanakha (żądna pasja) — rozpętują wiele dramatycznych rozdziałów 196/197 [70]; Venkatagiri 29-3-68
Rawana zapłacił karę za skłanianie się ku Przyrodzie (córce Ziemi, Sicie) a nie jej Panu (Ramie, małżonkowi Sity) 252/253 [125]; Kampala 8-7-68
Chociaż był dość młodym chłopcem, Dhurwa zdobył względy Pana, który wywyższył go do pozycji Gwiazdy Biegunowej. 308 [194]; P.N. 24-9-68
Dzisiejszy dzień jest pierwszym dniem jasnej połowy miesiąca — kiedy po nocy o zupełnej ciemności, pierwsze promienie Księżyca padają na ziemię2. 344 [230]; P.N. 21-11-68