Życie z Bogiem


Przedstawiamy wyjątki z pierwszej części pierwszego tomu książki Living in the Presence of God (Życie w obecności Boga) zawierającej przesłania otrzymane i zapisane przez Seemę M. Dewan. Swami pobłogosławił tę książkę podczas audiencji udzielonej Seemie dnia 12 lipca 2001 r. i obecnie można ją kupić w księgarni aśramu Prasanthi Nilayam. Poszczególne fragmenty zaczerpnięto z różnych przesłań oznaczonych w książce kolejnym numerem, podanym tu na końcu każdego z nich (w istocie, pierwszy i ostatni wyjątek to pełne przesłania). Śródtytuły i podkreślenie pochodzą od tłumacza.


Dlaczego Swami cierpi

Wasze umysły są otumanione przez wszelkiego rodzaju błędne koncepcje o Bogu i o sobie. Słyszę jak mówicie 'Bóg ukarze,' 'Bój się Boga,' 'Bóg będzie się gniewał,' 'Bóg cię opuścił,' 'Ktoś źle mi życzy' i wiele, wiele więcej. Posłuchajcie siebie uważnie, a stwierdzicie, że z Boga uczyniliście postać własnego ego.

Powiedzcie mi czy matka ukarze dziecko, gdy i tak już jest bardzo chore? Nie! Z uśmiechem zbagatelizuje wszystkie wasze błędy; będzie cierpliwa wobec waszej niefrasobliwości i używając lekarstwa swojej miłości i troski pewnego dnia postawi was znów na nogi. Zgubiliście swoje imię i zgubiliście swoją matkę. Jest to wasza własna kara, Moje słodycze, po cóż więc miałbym jeszcze Ja was karać?

Przypisujecie swojemu losowi i karmie przekleństwo z Mojej strony. Dorośnij, Moje dziecko, i zacznij dostrzegać, gdzie naprawdę leży wina. Matka nigdy nie rzuci klątwy na własne dziecko, niezależnie jak bardzo nie akceptuje jego postępowania.

Matka może okazać, że się gniewa, ale tylko po to, abyście uświadomili sobie głębię swojego złego postępowania. Ale czy ona rzeczywiście gniewa się? Już w następnej chwili po gniewie, gdyby coś miało się wam stać, rzuciłaby się, by was bronić lub ratować. Powiedzcie Mi więc, czy to jest jej gniew, czy też wyraża ona prostą frustrację z faktu, że już pora, by jej dziecko poprawiło się i zmieniło dla własnego dobra?

Matka nie kocha i nie może kochać jednego dziecka bardziej niż innego. Będzie nosić to, które potrzebuje jej najbardziej. Nakarmi to, które jest najgłodniejsze. Zajmie się tym, które jest najbardziej chore, lecz jej miłość pozostaje jednakowo ofiarna. To w waszym widzeniu tkwi zarozumiałość i samolubstwo, które przyprawiają was o zazdrość o własnych braci i siostry. Miłość matki jest zawsze czysta i bezstronna.

Wątpicie w Moją zdolność ochronienia was i w boskość, która leży w was i wszędzie wokół. Bo jakże czyjś zły urok miałby wpłynąć na wasze życie, gdy w rzeczywistości, Moi drodzy, zło nie istnieje. Czyjaś zawiść nigdy nie zdoła zabrać wam tego, czym Bóg was pobłogosławił. Czy matka pozwoliłaby jednemu swojemu dziecku rzucić urok na drugie i spokojnie patrzeć? Skoro nie macie nawet tyle mocy, by powstrzymać własne zło przed sobą, jak więc moglibyście posiadać zdolność wyrządzenia zła komuś innemu?

Wasz umysł wypełniają myśli, którym brak logiki, a mimo to szukacie Pana Boga tymże intelektem i logiką, wciąż bez powodzenia. Wasze niepowodzenia tłumaczą uczucia wyższości waszych własnych intelektów. Z takimi intelektami, umysłami i nieczystościami nigdy nie poznacie Boga, nigdy Go nie znajdziecie, a tak chory umysł nigdy nie zrozumie Boga.

Aby przejechać z miejsca A do C, musicie przejechać przez miejsce B. Podobnie rzecz się ma z waszą duchową podróżą. Pewne przystanki, o których myślicie, że są zbędne, w rzeczywistości są niezmiernie ważne, abyście mogli zakończyć podróż. Nie pozwólcie, aby wasza niecierpliwość pojechania bezpośrednią drogą spowodowała stratę czasu, gdyż zakończy się to zwykłą frustracją, zakorzeniając was w miejscu A na zawsze. Podróżując pociągiem, siedzicie wygodnie oparci i wyglądacie przez okno, od czasu do czasu radując oczy pięknem przepływającej obok przyrody. Jeśli niecierpliwicie się, chcąc jak najprędzej dojechać do celu, pociąg i tak nie pojedzie szybciej, gdyż maszynista już ustalił jego prędkość. Już ustalił najkrótszą trasę, wie kiedy trzeba uzupełnić paliwo i dokonać sprawdzenia i wie o wszystkich przystankach, gdzie musi się zatrzymać, zanim osiągnie ostateczny cel. Zatem, czemu się martwić – złóżcie pełną ufność w Nim i wiedzcie, że jeśli zapłacicie wszystkie należności, staniecie się właścicielami biletu i macie zarezerwowane miejsce z Jego poświadczeniem miłości, i osiągniecie koniec – koniec was we Mnie.

Ten Awatar przyszedł z misją – misją, która przyniesie zmianę. On przemieni was swoją miłością, aby nauczyć was boskiej miłości. Pan osobiście przyjął ciało, aby pokazać wam, że połamać może się ciało, ale nie 'ja.' Przyszedł spełnić wszystkie wasze pragnienia, by dać wam naukę, iż nie zaznacie spokoju nawet, gdy spełnią się wszystkie wasze materialne potrzeby. Przyszedł udowodnić, że Jego imię wystarczy, by zdezaktywować wasz umysł; sposób, w jaki On przeżywa swoje życie wystarczy, by zdeptać i wykorzenić waszą pychę; słodycz słów, które wypowiada wystarczy, by stopić kamień w waszym sercu i sprawić, że z każdym pulsem będziecie wołać: 'Chcę być Tobą, stanę się Tobą! Jestem Tobą!"

Utożsamianie się z ciałem musi się skończyć! Przyszliście z ciałem, ale ciało to nie wy! Przyszliście z umysłem, aby go zniszczyć, nie pozwólcie, by on was zniszczył. Przyszliście z sercem, by kochać, nie zaczynajcie kochać tylko po to, by nienawidzić. Przyszliście z misją szukania prawdy, nie pozwólcie, by ta prawda stała się waszym strachem przed niepowodzeniem. Tak, jestem prawdą i przyjąłem to ciało, by wam to wyjawić. Jest to gra w chowanego – gdy już Mnie znajdziecie, kończy się chowanie 'ja.' Skończą się dobre czasy i czasy, które są złe też się skończą. Za każdym razem rozdział musi się zamknąć i nowy otworzyć. Nie przywiązujcie się tylko do dobrych wspomnień i nie użalajcie się nad swoimi upadkami i porażkami. Stale musicie koncentrować się na utrzymywaniu głowy nad powierzchnią wody. Bądźcie szczęśliwi, ale nie przywiązujcie się do bycia szczęśliwymi. Przywiązanie do szczęścia doprowadzi was pewnego dnia do drabiny zawodów, na którą trzeba będzie się wspinać. W chwilach próby wiedzcie, że ból jest jedynie skutkiem waszych działań i zrozumcie, że środek na uśmierzenie tego bólu leży w tych samych waszych własnych boskich energiach, które je podtrzymują. Patrzcie poza ból, patrzcie poza ciemność, powstańcie i idźcie przez tunel karmy. W obecności palącej skruchy i szczerych wysiłków tunel skończy się i wyjdziecie na światło. Ból odejdzie i nie będzie już tego przywiązania. Będę tylko ów Ja w was i Ja. [13]


Potrzeba zmiany naszego życia

Dzisiaj Bóg żyje na ziemi, dodaje wam otuchy przy wszystkich obawach, wyjaśnia wam wszystkie szczegóły waszej drogi, jest nawet gotów iść z wami krok w krok, w swej szczodrości zrealizuje wszystkie wasze opłaty, jest gotów zapewnić wam utrzymanie, przyrzeka, że na końcu tej drogi otrzymacie pokój na zawsze. Ale, niestety! Wciąż wyczuwa wasze niedowierzanie, ciągle czuje wasz strach, dalej waszą miłość traci na korzyść przywiązań, nadal pozostaje oddzielony od swojej własnej jaźni – od was!

Pora już, Moi drodzy, by nastąpiła zmiana w waszym życiu. To pora słuchania waszego najlepszego przyjaciela i pozostania Mu lojalnym. Podróż życia także zaczyna się i potem kończy. Nazywacie to końcem czasu, ale dla Mnie jest to kolejny koniec waszej szansy znalezienia Mnie. Dla Mnie jest to koniec kolejnej ludzkiej istoty ciągle pozostającej ludzką. Nie! Ten koniec musi się dla was zmienić. Cząstka Boga przyjmuje postać życia – życie musi więc żyć pozostając częścią Boga, życie musi się skończyć też po to, by przeżywać rolę Boga, 'wiecznie.' [28]


Jego milczenia naszą karą

Ty, Moje dziecko, straciłoś na zawsze wszelką nadzieję znalezienia Mnie, swojej matki. Dlatego przyjąłem tę postać i przyszedłem – przyszedłem dla ciebie! Przyszedłem do ciebie! Zagubiłaś Mnie od tak dawna, że twoje poszukiwania stały się zwykłym zamętem. Patrzysz na Mnie, a jednak nie potrafisz Mnie nawet rozpoznać. Chcesz, żebym cię kochał, a mimo to, gdy wyrażam ci miłość, nie wierzysz Mi i osądzasz Mnie. Prosisz Mnie o wszelkie zabronione słodycze i krytykujesz Mnie, kiedy nie ulegam twoim dziecinnym żądaniom. Obrażasz wszystkich swoich barci i siostry i oczekujesz, że pozostanę nieporuszony. Tak! Nawet wtedy cicho siedzę, ale pamiętaj – Moje milczenie jest dla ciebie karą.

Nie możesz nazywać Mnie 'matką,' a potem samemu przyjmować wszystkie jej obowiązki. Matka zawsze daje swemu dziecku – to przyjemność jej obowiązku. Ty, jako dziecko, musisz przyjmować wszystko, co ona daje, wiedząc, że dary matki są jej własnym poświęceniem, jej sercem i samym jej życiem dawanymi po to, by uczynić cię żywym Bogiem w jej oczach. Nie będę zabierał, przyszedłem tylko po to, by dawać miłość, którą utraciliście, dobroć waszego ducha, która została zagłuszona, oraz pełną wiary i odwagi wiedzę o jaźni. Będę pracował niestrudzenie, aż nie dorośniecie w duchu i nie dojrzejecie do zrozumienia znaczenia waszego życia. Upadnę wiele razy z każdy waszym upadkiem, ale nie boję się upadku. Przyszedłem, aby być nawet częścią waszych potknięć, aby każde niepowodzenie przyniosło powodzenie w zdobywaniu Boga – Boga w was, aby wstawać każdego dnia o nowym wschodzie słońca, z nową obietnicą, z kolejną zmianą! Ja, ta matka, łkam dzisiaj ze śmiercią każdego dziecka, a ty, Moje dziecko, przebywając w Mojej obecności, opłakujesz stratę swojej matki. To ty uczyniłoś Mnie niewidzialnym. To 'ty' uczyniło z 'ciebie' sierotę! Już dostatecznie długo żyłem oglądając jak umierasz, ale teraz przyszedłem, by zabić tę śmierć, na zawsze. [29]


O praktykowaniu religii

Wielbiciel Sai powinien wiedzieć, że jego praktyka religijna to akceptowanie wierzeń wszystkich ludzi, szacunek dla wszystkich postaci Boga, serdeczne przyjmowanie jako Boga wszystkich, których spotyka w swoim życiu i pochylanie się w bezwzględnej pokorze przed każdą religią, jej praktykami i jej obranymi priorytetami. Miłość i nauki Sai nie mogą stawać się źródłem sporu; przeciwnie, muszą przyprawiać was o miłość, skromność i cierpliwość niezbędne do wsłuchiwania się i rozumienia wiary w Boga drugiego człowieka. Ta forma 'Sai' może się wam podobać, ale jest to ta sama boskość, która przyjmowała postać różnych Awatarów, mędrców, riszich i uczonych przywódców duchowych – wszystkich razem, w różnych miejscach i epokach. Nie bądźcie więc przywiązani tylko do Mojej formy. Moje moce rozciągają się daleko poza ograniczenia tego ciała.

Uczestniczcie w zabawach i radosnych okazjach celebrowania narodzin Boga w każdej religii, każdej kulturze i każdej części świata. Każda religia może różnić się od innych w swoich praktykach, postaciach Boga, pismach, jakie czytają, lecz wszystkie niosą to samo przesłanie, ten sam cel im przyświeca – że Bóg istnieje i żyje wśród nas, wewnątrz nas, że Bóg jest miłością a kochanie wszystkich oznacza bycie podobnym do Boga oraz że każde z was któregoś dnia tylko do Niego wróci.

Nie pysznijcie się z przynależności do własnej religii, gdyż jest to sprzeczne z celem bycia religijnym. Propagowanie tylko własnej religii, krytykowanie praktyk innych, zasklepianie umysłu i serca wyłącznie dla jedynej formy Boga czyni z religii studium Boga, które prowadzą gangsterzy i terroryści mówiący 'być religijnym to polegać tylko na nas.' Nie! Tego nie praktykował ani nie uczył żaden Awatar, święty czy przywódca religijny. To tylko głębia waszego ego sprawiła, że użyliście religii w charakterze maski zakrywającej wasze nieczyste sposoby życia.

Głód Boga nie może ograniczać się do jednej społeczności lub kultury. Boga trzeba znajdować we wszystkich, z którymi żyjecie i wszystkich, dla których żyjecie. Nie panujcie poprzez bycie religijnymi, lecz panujcie nad sobą, by być religijnymi. [31]


Prawda w tobie to Bóg

Słodkie dziecko, wiedz, że urodziłoś się w ciele i w tym ciele tkwi potencjał czystości, prawdy i miłości. Ten potencjał przemówi swą siłą tylko wtedy, gdy szuka się Boga, tylko gdy rozpozna się Boga i tylko gdy Boga się akceptuje. We wszystkich przypadkach twoich złych postępków wewnętrzna jaźń zawsze walczy i mocuje się z nieczystymi niedoskonałościami umysłu, intelektu i ego. Ta jaźń, podczas wszystkich twoich słabości, staje się głosem sumienia i walczy, stale, ze wszystkimi wewnętrznymi wrogami, bijąc cię i łamiąc, aż nie zaczniesz reagować na ten głos boskości.

Od dzisiaj zadowalanie Boga uczyń swoim obowiązkiem. Nawet jeśli jeszcze nie wierzysz w prawdę, wiedz i pamiętaj, że prawda zawsze niesie flagę zwycięstwa, wiedz że Bóg zawiera się tylko w prawdzie, wiedz że twoje narodzenie zawiera się w wyłanianiu się jaźni i wiedz że prawda w twoim istnieniu jest prawdą w istnieniu Boga. Jeśli Bóg jest ci jeszcze nieznany, jeszcze musisz zostać uposażona, jeszcze musisz nauczyć się miłości i jeszcze musisz szukać prawdy. Obietnica [znalezienia] Boga czeka, obietnica znalezienia miłości także nastąpi. Prawda w tobie to Bóg, a prawda w Bogu to miłość. [39]


Nie wątp

Nie dopuszczajcie, by czyjaś niewiara we Mnie stała się waszą, by czyjeś zmaganie się z życiem stało się waszą utratą spokoju i by czyjaś ślepota na Mnie poskutkowała pretekstem także waszej straty widzenia. Jeśli znaleźliście Mnie, musicie Mnie zatrzymać! Śmiertelnicy mają w rękach wiele kluczy do otwarcia drzwi do boskiej błogości. Wystarczy jeden – tylko jeden klucz, który rozepnie łańcuchy jego przywiązań w świecie i wtedy zazna wolności, wiecznej wolności, wstępując w bramę wiodącą do Mojego domu. [...]

Zatrzymajcie, roztrząsajcie i medytujcie o każdym świadectwie, jakie w tym życiu Bóg dał wam o swojej wszechobecności. Nie lekceważcie ich traktując jako zwykły zbieg okoliczności lub wytwór waszej wyobraźni. Uczep się, Moja słodyczy, każdego przeżycia, jakie było ci dane jako wskazówka lub przelotne widzenie Go i wykorzystaj to doświadczenie do wyciągnięcia rąk ku Niemu, czyniąc z tej znajomości towarzysza na całe życie. Pan Bóg reaguje na miłość – odpowiada tak na miłość z rozsądku, miłość samolubną jak i tę szczerą i czystą. Powiedz Mi więc, gdzie tu miejsce na wątpliwości? Uczyń pierwszy ze Mną kontakt, a gdy już raz zostanie nawiązany, nigdy się nie zerwie, gdyż za każdym razem, gdy spróbujesz oddalić się ode Mnie, Ja jedynie przesunę się bliżej ciebie! [56]


Wszystko odejdzie, zostanie Bóg

Wszystko musi odejść, wierzcie Mi, wszystko odejdzie – zostanie tylko Bóg. Skoro wiecie, że taki będzie wasz koniec, musicie zacząć przygotowywać się na ten koniec już na początku swojego życia. To przygotowanie sprowadza się do tego, że Bóg ma być waszą jedyną potrzebą, waszym jedynym przywiązaniem, waszą jedyną tęsknotą i waszym jedynym ukochanym. Wszystko wewnętrzne zostanie zaspokojone, gdy 'On' stanie się potrzebą, wszystko wewnątrz będzie zadowolone, gdy 'On' przywiąże się do was. Wszystkie pragnienia spełnią się, gdy 'On' będzie jedynym, czego pragniecie a cała miłość, jaką odczuwacie i dla niej żyjecie przyjmie Jego postać, by dać nawet jeszcze więcej. [59]


Istnienie Boga’ uniwersalną odpowiedzią

Macie trudności w wierzeniu w to, czego nie da się udowodnić, ale pomyślcie tylko, Moi drodzy, jak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, takich jak: dlaczego się rodzimy, dlaczego umieramy, po co to życie, czym jest siła stojąca za stworzeniem? Wiele faktów pozostaje bez dowodu i niejasnych, gdyż ta jedna odpowiedź, która kryje się za wieloma z tych niewypowiedzianych pytań, o mili, to: 'Istnienie Boga'! Musicie skończyć z wątpieniem w ten jeden fakt, który jest jedyną prawdą, która to prawda znajduje się w was i wokół was. Wszystko inne to sen na jawie – sen, który stał się pobudką dla waszych pragnień. Zaczęliście kurczowo trzymać się swoich wyobrażeń i rozwijać pełne strachu przywiązania do każdej postaci, każdej roli i każdej sceny. [60]


Nie jedzcie mięsa

Zabijanie musi się skończyć, w przeciwnym razie więcej waszej krwi się poleje za każdą kroplę krwi, którą daremnie przelaliście! Nie wolno wam igrać z prawem natury. Tak! Każde zwierzę, które poświęca bicie swojego serca dla tego ograniczonego pragnienia podniebienia któregoś dnia poprosi o sprawiedliwość w sądzie Boga! Każde zwierzę, które zabiliście, pozostawi na waszych rękach plamę krwi. To was winię za dostarczenie zajęcia rzeźnikowi. To was winię za tych, którzy hodują zwierzęta tylko po to, by któregoś dnia brutalnie je zabić. To was winię za zachęcanie innych pieniężną łapówką do popełniania grzechu zabijania tych, co nie mogą się obronić przed potęgą waszego zła. Spożywając biedne zwierzęta mówicie o własnej wyższości nad nimi. Dowiedliście Mi, że wasza dobroć i współczucie są selektywne i nie dla wszystkich. Każdym półmiskiem grzesznego posiłku odrzuciliście przyznanie Mojej obecności we wszystkich i zawsze. [68]


Prawda koryguje milczeniem

Pamiętajcie, że możecie zranić drugiego tylko będąc w niezgodzie z prawdą. Prawdę, która w słowach może być surowa, trzeba wypowiadać milczeniem, które automatycznie mówi o waszej dezaprobacie. Nie wolno wam się zgadzać i nie możecie kłócić się, bo prawda mówi oczami, uśmiechem, spokojem, a nie po prostu językiem. Prawda w końcu przekona niegodziwca, ale do tego czasu niechaj będzie to wasze przekonanie, wasza obrona i wasz jedyny język. Prawdę macie dla siebie, aby wiedzieć, aby wierzyć, a nie po to, by wszystkim jej dowodzić. Prawda sama jest dowodem – nie wy, Moi drodzy! [72]


Przyszedłem na świat dla was

Żyjcie dzisiaj wiarą, że kocham was – niezależnie od wszystkiego, i niechaj ta wiara rozkwitnie któregoś dnia piękną miłością, w której rozpoznacie jedyną prawdziwą miłość. Tak! Jedyną miłością, którą zabierzecie poza granice życia i ponad moce śmierci. Uczyńcie z Mojej miłości oręż przeciwko wątpliwościom. Użyjcie Mojej miłości i wymażcie obawy na zawsze. Jest to doskonała miłość, Moi drodzy, która wykracza nawet poza zdolności waszej wyobraźni, nie mówiąc już o możliwości pojmowania słabego umysłu. Jak możecie zrozumieć miłość, która nikogo nie potrzebuje, niczego nie oczekuje, nigdy nie wini, zawsze uzdrawia, nie zna niepowodzenia, jest zawsze nierozdzielna i czeka na was bezwarunkowo? Taka miłość dla was jest tylko bajką, dla Mnie zaś jest jedyną prawdą rzeczywistości. Znajdujemy się na przeciwnych biegunach, mimo to ciągle przyciągamy się wzajemnie, gdyż dzisiaj żyję wyłącznie z waszego powodu, a wy urodziliście się po to, by zrozumieć, że Moje życie jest dla was a wasze życie dla Mnie. [74]


Spłacając karmę

Wiedzcie, że serce, które jest słodkie zawsze ukrywa swój ból, wyciera swoje załzawione oczy, połyka dławiący szloch, który mógłby się wyrwać, i nigdy nie dopuszcza, by cień jego smutku padł na kogokolwiek. Osoba, która znosi ból jest tą, która spłaca własne czyny bez narzekania i sprzeciwiania się, a odniesie sukces w tym cichym poświęceniu dzięki zdobyciu łaski Pana Wszechmocnego! Ból, o słodycze, nie może być reklamowany w celu zyskania współczucia, gdyż jedynie osłabiłoby to waszą siłę znoszenia skutków waszych własnych grzechów. Nawet ci, których kochacie najbardziej nie mogą wziąć ciężaru waszej karmy – pamiętajcie o tym, mniej oczekujcie i przebaczcie im za pozostawienie was całkowicie samych sobie, walczących i krwawiących! [78]


Bóg wyczekuje u drzwi

Pan Bóg, o słodyczy, da wam wszystko – nawet siebie, kiedy wy, Moi drodzy, z prawdziwą szczerością i miłością dacie 'swoje' wszystko. Wiedzcie, że wszystko, co macie, należy tylko do Niego, mimo to On w całej swojej skromności przyjmuje wszystko, co dajecie, nigdy nie targując się o więcej i nigdy nie okazując rozczarowania, gdy dajecie mniej. Nawet gdy zamykacie przed Nim swoje drzwi, on tylko czeka na zewnątrz z cierpliwością i nieustającą miłością w wierze, że Jego miłość któregoś dnia otworzy te drzwi, a wtedy wasza próba przyjęcia Go pozwoli Mu zapomnieć o bólu oczekiwania. Nazywacie go Panem, ale wiedzcie, że jest On Panem, który usługuje, podając miłość wszystkim, bez zahamowań, różnic i sam jest zniewalany tą jedną kroplą miodu miłości, którą czasami ofiarujecie. [81]


Kto się odda Panu swemu

Na ścieżce oddania leżą ciernie niecierpliwości, wątpliwości o prawdziwości zbawienia i oczekiwań na natychmiastowe skutki. Wiedzcie, że skoro już wybraliście ścieżkę oddania, jako wielbiciele, doświadczycie, Moi drodzy, całkowitej ciemności, przynajmniej raz, i dopiero wtedy będziecie zdolni rozpoznać światło, które jaśnieje w środku. Bądźcie przygotowani, gdyż przed wami jest jeszcze sporo testów – muszą popłynąć strumienie waszych łez, o słodyczy, aby zmyć i oczyścić warstwy nieczystości, którymi zakryliście oblicze Boga. Na początku doświadczycie Boga jako głuchego, niemego i ślepego na wasze modlitwy, gdyż On jedynie będzie naśladował istotę, którą sami się staliście.

Gdy już nazwaliście siebie wielbicielem, uczyniliście z Pana Boga swój pierwszy i jedyny priorytet i musicie uświadomić sobie, że aby dojść do prawdziwego oddania, będziecie musieli wspiąć się po wielu stopniach poświęcenia. Wybrawszy Boga na jedyną waszą miłość, musicie zrezygnować ze wszystkich innych rodzajów miłości, pasji, pragnień, upodobań i niechęci. Tak! Bóg musi zacząć żyć w was, nie tylko okresowo, lecz musi być zawsze obecny, w każdym czasie, w myślach, mowie i czynach ciała, którego jest teraz właścicielem. Prawdziwy wielbiciel przyjmie wszystkie podejścia Boga z głową spuszczoną w pokorze, z pełnym zaufaniem i oddaniem, a swojego bezpieczeństwa nigdy nie poda w wątpliwość, gdyż kogoś, kto czyni najwyższe poświęcenie – poświęcenie własnego życia dla Mnie – takiej osoby nigdy nie porzucę. Ktoś, kto uczynił Mnie swoją rodziną, taki szczęściarz będzie rósł w cieniu Mojej miłości, będzie odżywiał się nektarem Mojej czystości i będzie wdychał, aż do samego końca, tylko powietrze prawdy. Kogoś, kto w szczerej wdzięczności podziękuje Mi za krew wylaną bolesnymi ukłuciami cierni przyswajanych nauk, takie dziecko któregoś dnia osobiście poniosę i okryję jego rany obietnicą wyzwolenia. Ktoś, kto beze Mnie trwa w pustce i któremu radość tylko Ja mogę sprawić, taka osoba na pewno otrzyma Moją rękę jako dar do trzymania na całą resztę jej życia na tym świecie. Ktoś, kto niestrudzenie mówi o Mnie i kto cierpi głód, gdy o Mnie nie słyszy, któregoś dnia dostroi się wyłącznie do wewnętrznego głosu Boga.

Wiedzcie, że Ja jestem odwagą, która bije w sercu oddanej osoby. Zrozumcie, że to Ja jaśnieję w oczach jako wiara, to Ja uśmiecham się w pewności prawdy, to Ja atakuję fortecę waszych słabości i to Ja ochraniam wysiłki i determinację przed zagrażającymi niepowodzeniami. Każda łza, która obmyje Moje stopy zostanie odpłacona klejnotami wiedzy, która uczyni łzy słodszymi i mniej słonymi. Pamiętajcie, że cokolwiek Mi dacie, nigdy nie pójdzie na marne, nigdy nie zostanie zignorowane lub odrzucone i nigdy nie zostanie zapomniane. Wielbiciel nie może reagować na groźby ze strony strachu, gdyż musi wiedzieć, że gdy okaże oznaki porażki, stanie się ofiarą wilka, który błąka się w dżungli ludzkiego umysłu.

Ktoś, kto ofiaruje Mi swoje serce, będzie dalej żył z Moim sercem. Ktoś, kto złożył swoje życie, aby żyło Moje imię, będzie żył wiecznie, stając się tym imieniem i stając się 'Sai' we wszystkich! [83]

[tłum. KMB; 2007.05.06]