List otwarty
do liderów ośrodków Sai
i koordynatorów młodzieżowych w Malezji

(Poziom krajowy, regionalny i lokalny)

Data: 7-go października 2000 r.

    Drodzy bracia i siostry!
    Niedawno wysłałem otwarty list do wszystkich liderów i koordynatorów ruchu Sai w Malezji na temat 'Zagrożenia wewnętrzne.' Dziś chciałbym poruszyć sprawę 'Zagrożeń zewnętrznych' w ruchu Sai.
    Internet stał się zarówno przekleństwem, jak i błogosławieństwem! Jest to błogosławieństwo dla tych, którzy pragną poszerzyć wiedzę i przekazywać wszystkim dobre i szlachetne idee za naciśnięciem klawisza, zaś przekleństwo dla wszystkich, którzy wykorzystują tę niesamowitą technikę, by pławić się w brudach i negatywności!
    Mam na myśli w szczególności rozpowszechnianie nieprawdy o Bhagawanie Babie przez siły, które mają swój plan działania.
    Niestety, ponieważ młodzież najszerzej korzysta z Internetu, to ona najczęściej inicjuje i ona pada ofiarą tej podstępnej kampanii mającej na celu oczernienie imienia jednej z najszlachetniejszych istot, jakie chodziły po ziemi, ba! – Istoty Boskiej, która chodzi po tej ziemi.
    Pozwolę sobie wyrazić to w najbardziej niedelikatny sposób, gdyż nie wiem jak lepiej pokazać ordynarność postępków podejmowanych przez pewne osoby! Czy zobaczywszy na ziemi kał bylibyście zdolni wziąć go i wręczyć przyjacielowi?
    Czy usłyszawszy ohydne pomówienia rzucane przez kogoś na waszego ojca i matkę przekazalibyście je swojemu przyjacielowi?
    A tak właśnie postępują niektórzy dorośli i młodzi! Niektórzy robią to w fałszywej niewinności plotkarza, który chociaż sam nie wierzy w plotkę, odczuwa rodzaj satysfakcji z faktu, że jest tym, który przekazał tę plotkę ... z poufnym szeptem „Czy słyszałeś, że ..."
    Są też inni, ci o słabej wierze, którzy włączyli się do ruchu Sai bez głębszych przekonań, chociaż być może na wiele lat!
    Inni, którzy być może nie dostąpili cudu czy wyróżnienia ze strony Sai, albo zostali przez Niego zignorowani po okresie znacznej osobistej uwagi, z zapałem chwytają te nieczystości i rozdają innym w nadziei, że i tamci zaprzeczą Boskiej sile i majestatowi Sai!
    To tak, jak w tej smutnej historii lisa, któremu obcięto ogon, a on teraz próbuje przekonać innych, że „obcięta kita" jest w modzie! W oryginalnym opowiadaniu inne lisy przejrzały podstępny plan i przepędziły chytrego lisa! Niestety, w przypadku ośrodków Sai i wielbicieli Sai, wiele „lisów Sai" nieświadomie pozwoliło poobcinać sobie ogony, pozbawiając się w ten sposób największej szansy całego życia!
    Mówię to wszystko z pełnym przekonaniem, gdyż wysławiam Boską Siłę, jaką stanowi Sai, z punktu widzenia osoby, która niegdyś była wielkim przeciwnikiem Sai! Nie jest to więc ślepa „mentalność stadna", której podlega, lecz mocne przekonanie oparte nie tylko o własne doświadczenie, ale także doświadczenia wielu innych - wielbicieli, a nawet istot z 4-ego wymiaru! Dostatecznie dużo napisałem już o tym w 4-tomowym „Journey to God" (Podróż do Boga), więc nie ma potrzeby drążyć tego tematu.

    Co mówi sam Sai?
    Zacytuję wam wyjątek z pisma Śri Indulal Shaha, międzynarodowego przewodniczącego [Organizacji Sathya Sai]:
    „Kiedyś rozesłałem następujący fragment boskiego dyskursu Bhagawana Baby: Wielu boleje z powodu tego, co piszą o mnie niektóre gazety! Wielu nalega, że należy coś z tym zrobić. Ja jednak wszystkich powstrzymuję, gdyż jest to najlepszy sposób traktowania tak chwalenia, jak i potępiania. Oceanowi obce są wystąpienie z brzegów i wyschnięcie. Zawsze jest pełny, zawsze pełen majestatu i niewzruszony.
    W ciągu 35 lat towarzyszenia Bhagawanowi przy kilku okazjach wyjaśniał takie wydarzenia jako 'latanie na uchu słonia,' co znaczy że nie trzeba się nimi przejmować. Baba przypomina nam, że ludzie obrzucają drzewo kamieniami tylko wtedy, gdy są na nim owoce.
    Zastanówmy się również, co należałoby zrobić. Jest to dla nas test doświadczenia Boskości. Jakie zabezpieczenie, czy ogrodzenie powinniśmy zbudować wokół naszej organizacji?
    Pamiętajmy, że nic nie dzieje się bez Jego woli. Wszystko, co się zdarza, jest dla naszego dobra, zakładając, że jesteśmy świadomi naszego obowiązku i osobistego wysiłku, jaki winien za tym iść."
    Jeśli ktoś pyta mnie (tj. Jegę; czyt.: Dźega), kto najpierw ugnie się i złamie przy pierwszym podmuchu przeciwnego wiatru oskarżeń i brudu, odpowiadam: ci, co pozostali na peryferiach organizacji i ci, co żyli na peryferiach nauk Sai. Kandydatami do odejścia są także wszyscy ci, którzy oczekują czegoś od Sai, którzy chcą Jego ciągłej osobistej uwagi, którzy żyją ciągle na marginesie fizycznych cudów Sai, którzy nie wcielali w życie nauk Sai przez Służbę dla ludzkości i bezinteresowną miłość do wszystkich!!
    Zastanówcie się tylko spokojnie nad tym, kto „dpadł", czyli zwrócił się przeciwko Sai, a odkryjecie sami tę prawdę! Nie potępiajcie ich! Nie szkalujcie ich. Módlcie się tylko o Pokój i Miłość w ich życiu!

    „Wielcy wielbiciele"
    Niektórzy z was są przybici faktem, że tzw. „bliscy wielbiciele" Sai odwrócili się od Niego z powodu tego brudu, który przez uszy i oczy zapełnia ich umysły.
    Wielbiciele, którzy mieli wiele interview, ci co otrzymali boskie kreacje Baby (sygnety, breloczki itd.), ku naszemu wielkiemu zdumieniu odpadli!
    Ale czy jest to tak dziwne? Kto zdradził Jezusa? Czy byli to Jego wrogowie, czy ci najbliżsi Mu? Kto ośmielił się walczyć przeciwko Krisznie – Jego wrogowie, czy ci, co szukali u Niego wsparcia?
    Czy Rawana, demon który wystąpił przeciwko Ramie, nie był blisko Boskości? Czy nie od Boga otrzymał swoje moce? Czy Hiranjakaśipu (ojciec Prahlady), który wystąpił przeciwko bogom, a nawet samemu Narajanie, nie był blisko Boskości? Wszak to Boskość obdarzyła go niezwykłymi mocami, które użył przeciwko Niej!
    „Purany" i losy wszystkich wielkich postaci obfitują w opisy tych, którzy będąc blisko Boskości, którą czcili, zwracali się przeciwko Niej! Ile z was wie o wstrętnych oskarżeniach ciskanych na Buddę i Ramakrisznę Paramahansę za ich życia?
    Skoro Jezus, który wśród swoich 12 uczniów w ostatnich chwilach miał takiego, który się Go zaparł i drugiego, który Go zdradził, nietrudno sobie wyobrazić, czego można oczekiwać po fenomenie Sai z milionami wielbicieli!
    Odrobina inteligencji wystarczy, by dociec PRAWDY.
    Czy jakakolwiek istota na ziemi w czasie swojego życia pobudziła tyle dobrej i świętej pracy dla potrzebujących i doprowadziła do tak wielkich przemian w milionach ludzi zwracając ich w kierunku bezinteresowności i służenia biednym, chorym i potrzebującym? Czy ktokolwiek potrzebowałby wznosić tak ogromną, światową budowlę bezinteresownej służby i wartości ludzkich, aby oddawać się tego typu sprośnościom, o jakich się głosi?
    Osądźcie sami! Czy wasze życie nie uległo zmianie? Być może nie, jeśli jesteście ciągle na poziomie fizycznej postaci Sai, Jego cudów i bhadźanów! Jeśli jednak jesteście wśród tych, co przesłanie Sai czynią częścią swego życia, wasze doświadczenie, wasz podziw dla ogromu dokonań i tego, co można osiągnąć dla poprawy bytu wszystkich ludzi, będzie waszym wystarczającym świadectwem dowodzącym Boskiej wielkości Awatara kali jugi!
    Ulisses z greckiego podania musiał zatkać uszy sobie i swoim towarzyszom na statku, aby fałszywe i kuszące głosy „syren" nie doprowadziły ich do katastrofy podczas poszukiwania „złotego runa"!**
    Obecnie, w naszej podróży do „złotego wieku", głosy współczesnych syren kuszą wielbicieli odwodząc ich od Wiary, Przekonań, Dobroci i Miłości w kierunku nienawiści i negatywności!
    Nie mamy Ulissesa ze strożytności, który zatkałby nam uszy! Współczesnymi Ulissesami są beziteresowna służba i beziteresowna miłość, które Sai wpoił tym, którzy stosują się do Jego Nauk! Będą to zatyczki do uszu, które muszą pomóc nam pokonać te zdradliwe czasy!
    Proszę wszystkich! Nie przekazujcie tych brudów dalej! Nie dopuśćcie, by te nieczystości splamiły wasz umysł! Jeśli czujecie, że nie odpowiada wam ścieżka Sai, zejdźcie na pobocze, lecz nie ściągajcie na siebie grzechu postawienia się między Bogiem i Jego wielbicielem. Takie jest przesłanie każdej hinduskiej wahany (duchowej praktyki).
    My zaś, którzy kochamy Sai – zróbmy więcej! Przejawiajmy Jego cuda, Jego Wibhuti (Boską Chwałę) w społeczeństwie przez stanie się Jego Boskim cudem, przez transformowanie społeczeństwa ku Miłości i Jedności, przez naszą bezinteresowną miłość i bezinteresowną Służbę!
    Proszę, zastanówcie się nad tym. Rozprowadźcie ten apel i postępujcie zgodnie z tym przesłaniem.

    Sai Ram i Boże błogosław!
    Wasz w służbie,
    J. Jagadeesan

[tłum.: KMB; ŚM 1/2001, s. 39]


File translated from TEX by TTH, version 3.13 on 20 Oct 2002 (popr. 2003-04-02).