Jak to z Ati Rudram Śiwalingamem było

Bala Subramanian

   

Przed rozpoczęciem Ati Rudra Maha Jadźni w Prasanthi Nilayam (w 2006 r.) jeden z organizatorów, pewien członek młodzieżowego skrzydła Organizacji w Karnatace, otrzymał zadanie załatwienia Lingamu. Swami podpowiedział, że w tym celu należy udać się najpierw do pewnego ajenta w Bangalore. Ajent ten skierował ich do fabryki marmuru w Dźajpurze (Jaipur). Przed wyjazdem do Dźajpuru ten młody człowiek udał się do świątyni Hanumana, aby pomodlić się o powodzenie w sfinalizowaniu przedsięwzięcia. Opuszczając świątynię, w poczuciu, że wyrusza ze świętą misją, na miejscu zostawił obuwie i do Dźajpuru wyruszył na boso. Po przybyciu do celu, stwierdzili, że całą załogę fabryki stanowili muzułmanie. Młody człowiek, który ich przyjął, kazał im czekać. Wybrano dobry gatunek marmuru, bez pęknięć i bąbli, i rozpoczęto robienie Lingamu. Przybyłych zaskoczyło to, że pracę w fabryce wstrzymano, zaś wszyscy pracownicy zgromadzili się w miejscu, gdzie wytwarzano Lingam i odmawiali Namaz (modlitwę) przez cały czas wytwarzania  Lingamu, co trwało cztery godziny! Okazało się, że tutaj przy każdorazowym wytwarzaniu lingamu normalną praktyką jest zbieranie się wokół i odprawianie modłów do Wszechmogącego, tak by realizacja tego świętego zadania przebiegała w atmosferze oddania.

Nadszedł czas zapłaty. Młody człowiek, który przyjął zlecenie, spytał na kogo wystawić rachunek. "Proszę wystawić go na Bhagawana Śri Sathya Sai Babę" - odpowiedział młodzieniec z Karnataki. Po tym stwierdzeniu ów człowiek odszedł i przyprowadził swojego ponad-dziewięćdziesięcioletniego dziadka, który przebywał w jego domu. Dziadek powiedział, że wykonać wreszcie Lingam dla Baby jest dla niego wielkim wyróżnieniem. Następnie oznajmił: "Wiecie co? Czterdzieści lat temu Baba przybył do tej fabryki, która wówczas była niewielkim warsztatem. Ofiarowałem Mu wtedy mały lingam tutaj wykonany, ale Baba powiedział, że przyjdzie czas, że przyjmie ode mnie lingam. Tylko dzięki temu, że Baba wstąpił do mojego małego warsztatu, wyrósł on na tę wielką fabrykę." Na koniec stwierdził: "Nie mogę przyjąć od Baby żadnej zapłaty. Proszę to wziąć i po prostu Mu dać." Wielce uszczęśliwieni opuścili fabrykę zabierając ze sobą Lingam.

Gdy dotarli do Parthi, nasz Drogi Pan czekał na nich na werandzie. Zaraz jak ich zobaczył, zaprosił ich do pokoju audiencyjnego. Wyjęli Lingam ze starannego opakowania, by Mu go pokazać. Swami nalegał, aby położyli go na Jego kolanach. Z ociąganiem, ale nie mając innego wyjścia niż wykonać Jego polecenie, położyli ten ciężki, ważący 8 kg, Lingam na Jego kruchych i delikatnych udach. Swami bardzo delikatnie dotykał Lingam ze wszystkich stron. Powiedział: "Jest doskonały."

Gdy Swami kazał im zabrać Lingam, stwierdzili, że jest znacznie cięższy niż poprzednio. Następnie Swami spytał ich, ile kosztował. Kiedy opowiedzieli, co się zdarzyło w fabryce, Swami polecił młodzieńcowi z Karnataki, który przywiózł Lingam, aby wrócił do fabryki i dał jej właścicielowi 11 rupii.

Później, gdy przyszło zamocować Lingam w srebrnej podstawie, którą chyba wszyscy widzieliście, musieli zmierzyć jego rozmiary i wagę. I co się okazało! Lingam, który początkowo ważył 8 kg teraz, po tym jak spoczywał na kolanach Swamiego, ważył 11 kg! Nie wiemy, jakie znaczenie ma ta liczba 11. Lingam ważył 11 kg, 11 rupii mieli zań zapłacić, Ati Rudram Maha Jadźńa trwała 11 dni, a każda Rudra była recytowana 11 razy.

 Sai Ram

[z saidevotees_worldnet tłum. KMB; 2007.02.26]